Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Darek Chudecki

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Darek Chudecki

  1. WICHER Stało się. Zawył wicher głośno niepokorny Pękło nocne niebo, ziemia złością zadrżała Stało się. Chmury zwiastujące deszcz wieczorny Zawyły - echa przeraźliwie i ludzkość cała. Skrywany i zapomniany płacz matczynej opieki od obłoku szlochania, martwy się zrodził mokry od deszczu pamięci, od brutalnej rzeki od wschodu gdybania wolno z nim nadchodził Najjaśniejszy nocą, gdybyś widział, gdybyś choć znał Ten czas. Lecz nie takie twe przeznaczenie Tamte lata. Biało - polarna, gdzie Twój promień spał Gdy tam. Na dole budziło się cierpienie? Czemu lilio wodna jasno zapylona śmiechem pyłkiem smutnej radości Śnisz tak głęboko pod zawalonym drzewem żądna niepokornej wściekłości? Niegdyś jakże oczom przywykłym tak pospolity mały wiaterek polny, nad lasem, w urwisku. Dziś przechodzi nad skupiskiem dotkliwie mściwy zwiastując nowy księżyc szalonego ucisku Czasy się zmieniają, wiem. Ale czemu tak właśnie? Dlaczego niepokora? Dlaczego niedorzeczność? Lasy nagle płaczą, widzę. Na widokręgu słońce gaśnie Dlatego bo już pora? Bo ludzka wieczność? Ono Zapada się w niewolę, w linii styku A on pięścią wali. Miast lekkiego dotyku Siły szeroko niewyczerpane spadły na noc gnijącą A ja w domu obserwuję za oknem mym na świat szorstko trzeźwy. Odczuwam owe myśli co bładzą i zwątpiwnia dreszcz - ile jeszcze takich lat? Zamknięty solidnie w sobie na spusty cztery próbuję usnąć, zapomnieć jutrzejsze nigdy Ale błędny człowiek znów rusza wojny stery Znów za oknem zamieć. Znów te same krzywdy -------------------- Liczę na wyrozumiałość. Oczywiście w pewnych granicach :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...