Cóż powiedzieć mogę (powiedzieć tu, znaczy napisać, rzecz jasna).
Tekst w innym wymiarze - nie zdarzenie samo, bo i język przecież. Widzisz inny świat (tylko nie "jest inny świat tak wiem gdzieś tu") i piszesz; jak patykiem na piasku, Ty znasz te historie i tylko piasek układasz odpowiednio, by i inni wiedzieli.
Anioł uczłowieczony, bo pewnie taki jest właśnie, a nie w białej halce podfruwajce ze skrzydłami z piórek kaczych. Podoba mi się Twoja koncepcja. A zwłaszcza czerowne jak glina włosy - jedynie słuszny kolor.
Ciepły styl.
I trochę ciepła w jesienny wieczór od takich historii.
Dziękuję. I pozdrawiam!