telewizor włączony, jak trawa zielona gdy zimno w piwnicy,
ściany ciemne ciemne pomarańczowe, i płonie ognisko a sufit jest nisko...
walizko... ze skóry krokodyla co nie zdążył dać dyla,
gdy dzwonił telefon jak radio "maryja",,,
dostałem z kija długiego jak żmija, ogonem wywija, przemija,
a liście z drzew spadły po drodze zbladły, jak rwący potok gdy wody brak.
wszystko nie tak...! gdzie leci ten ptak?
co macha skrzydłami, jak mrówka nogami gdy zupa zjedzona a teściowa kona
jak stara opona, jak pociąg jadący po torach gnający,
w niebiosach szybuje, maluje, choruje
a w piecu sie pali kamienie od drwali, czarnych kowali,,
niech świat sie spali, mnie już to wali...!
proszę o szczere komentarze :P