Nocy, Pani moja
kiedy znów nadejdziesz?
Obejmiesz mnie łagodną czernią swych skrzydeł
łagodnie kołysząc do snu
niczym matka swe dziecię?
Czekam na spojrzenie Twych gwiezdnych oczu,
które
znowu ukołyszą mój zmęczony umysł
Na pocałunek Twych chłodnych warg,
złożony na moich powiekach,
zwiastujący ukojenie
wśród sennych marzeń...
Nocy, Aniele Stróżu
chroń mnie przed zachłannymi dłońmi Świtu...