Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alkomat

Użytkownicy
  • Postów

    45
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Alkomat

  1. Lód, lód Lodowisko, Lodowate, Zlodowaciałe zlodowacenie, Lądolód Lądolodowanie lądolodu na zlodowaciałym lodowisku Zmroziło rozmrożoną lodówkę... Nastało zlodowacenie Zmroziłem się do Ciebie.
  2. My...jemy...się... Ups, Upadło mydło
  3. To mi się tylko podoba. A najbardziej ostatni wers. Ale ja się nie znam ;)
  4. hehe, 2004 :) [quote] - bo wiersz troszkę mnie przerósł - jakby o niczym - a o przeszłości MN Serio? To chyba dobrze? (czy źle?)
  5. Być może trochę turpistyczny, ale proszę o ocenę...
  6. Nie mogę zapomnieć dnia, Gdy spłynęła na mnie łaska Twojego śluzu. To najlepsza potrawa jaką do tej pory jadłem. Twoja mina niczym capo na Żyda spoglądającego Przypomniała mi, gdy byliśmy razem Nad brzegiem wysypiska, Na łące odchodem przesiąkniętej I innych romatycznych miejscach, do których zwykliśmy chadzać. Dziś znów Twoje piersi zobaczyłem Sterczą radośnie nie dając mi zapomnieć o 14 maja Unoszą mnie ponad świata srom By odstawić spokojnie w dolinie śluzu. Wiersz został przeniesiony do Forum dla zaawansowanych poetów. MODERATOR
  7. Tego o przekłuwaniu(czy jak to się tam pisze) brakowało mi. Wielkie THX
  8. Wiem, że jest dość cieńki, ale jest w nim coś przyciągającego chyba. Czekam na sugestie.
  9. Brakło mi wiary I alkoholu Dzisiejszej nocy Jest niespokojnie Ludzie strzelają Ludzie imają się Samobójstw Brakło mi mocy Dzisiejszej nocy Nie ma już dni Jest tylko mroczność I o północy Jest Samobójstwa cud. Smętne piosenki Posępne wiersze Przekłuwają swą reką Biorę nóż I mnie zabraknie Zabrakło już... Dni Zabrakło światła Jestem jednym z wybranych By umrzeć przedwcześnie I nie ma wyjścia Umrzeć przedwcze...
  10. Powiem tyle, że jeśli chodzi o ten fragment to dość trudno jest określić "co autor miał na myśli". I nie chodzi tylko o "wyrzygany Bóg", tylko o cały fragment od "Gnijąc...." do "Nie wiem, co robić"
  11. Blisko :) A czemu Włodzimierzu to brzmi źle?
  12. Noc Nadeszła szybko Niespostrze-że-nie Przenikam świeżym zapachem smrodu Zaczerniły się pod naciskiem słów Wszystkie diamenty, jakie mam w sobie Gnijąc od środka, niczym wyrzygany Bóg Spoglądam w niebo Nie wiem, co robić Moje łzy jak meteoryty Spadają z hukiem Nie patrząc w dół Umierają w zimnym kącie Twoje zdania Porzebują kul Noc, nadeszła szybko Niespostrzeżenie Więc śpię. Tak pięknie śpię Nie rozbudzę się.
  13. Zły porucznik krąży na wieży pod mostem Ogrzewa go ciepło umarłych wspomnień Karmi się rybami, które zdechły wieczorem Pije soczysty, jedwabny szlam. Zły porucznik przechodzi przez te wszystkie mury W poszukiwaniu krwawych jednogroszówek, Którymi mógłby zatrzeć ślady młodości, Którymi mógłby opatrzeć krwawe rany Daj mi więcej endorfin Abym mógł jeść delfiny Abym w deszczu mógł spacerować okrężnymi kołami Abym codziennie malował tęcze Aby już nikt nic nie chciał... Aby wreszcie był spokój... Spokój...spokój...
  14. Setka cycków na pulpicie, A Mikołaj święty Wszystkim dzieciom pod choinkę Rozdaje prezenty Tysiąc dwieście filmów porno A w kościele co niedziela Co sił w płucach śpiewa pieśni Chwaląc cicho Azazela Potem sprząta w swoim domu W zażyganej kawalerce Żyjąc w świętym przekonaniu Że jest nieszczęśliwy wielce Zbiera z podłóg, szaf i komód (Gdzie robactwo mu się plęgnie) Kosz zużytych prezerwatyw No, z pół kilo tego będzie Chcę Wam tym powiedzieć mili Zastanówcie się nad sobą Bowiem, ile razy coś robicie, Róbcie mądrze, no i z głową. PS. Wszelka zbieżność tytułu do osób istniejących w rzeczywistości jest niezamierzona i czysto przypadkowa.
  15. Namalujmy abstrakcję. Namalujmy ją pędzlem, które z niejednego pieca chleb już jadło (hmmm, o ile posiadł umiejętność spożywania) Namalujmy ją na płótnie. Zwykłym, szarym, przymocowanym do sztalugi Za pomocą sześciu zardzewiałych nitów przedwojennej konstrukcji Namalujmy ją butaprenem, Posługując się receptorami pięknie i nietykalnie Odtworzymy świat równoległych projekcji A na koniec zwińmy się w kłębek przestarzałych myśli I pozwólmy pooddychać.
  16. Skoro nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia to milcz. A skoro już zacząłeś to możesz powiedzieć dlaczego.
  17. Przepraszam Cię, Katarzyno Że spożywam co noc Smakuję w blasku księżyca Samodzielnie... Przepraszam Katarzyno Za te noce złe Za chęci popełnienia I mroczność w środku dnia... Przepraszam za myśli dotykające Najczulsze miejsca i rejony Niemogące być spełnione obietnice I rzeź krwawą...o północy
  18. Chodź Wynośmy się stąd. Wyjdźmy tam, gdzie księżyc świeci Gdzie błyszczą i spadają Gwiazdy... Pójdź ze mną tam, gdzie wszystkie światła gasną Gdzie drogi, ulice, rzeki i jeziora kończą się Chodź ze mną na koniec świata I zostańmy tam na zawsze...
  19. Tak, a ponadto Cieszę się, że Panią widzę... A Pani??? Tak... Cieszę się, że się nie wstydzę, A Pani??? Tak... Cieszę się, że muszę zadać pytanie A Pani??? Tak... Cieszę się, że Pani odpowie mi na nie A może... Dlaczego Pani wbija mi nóż w brzuch... Dlaczego Pani się nie chce powstrzymać? Dlaczego Pani bierze te słowa? Dlaczego Pani przebija mi głowę? Tak... A ponadto... Można by zacząć. Można by zakończyć. Można by wskrzesić Można by spróbować... Wszystko można by zrobić... A Panią???
  20. Jeszcze nigdy nie byłaś tak blisko Tak, jeszcze nigdy... Przesuń trochę ostrze, bo mnie uwiera, A ja nie lubię tak... Przybliż się, przytul mnie, zabierz ze sobą Póki tylko mam ochotę, Póki jeszcze tego chcę... Ktoś zgasił światło Ale teraz jest lepiej Ale teraz jest jaśniej... Po co omamiać się niepewnymi słowami? Po co w taki sposób? Po co żyć? Po co żyć...
  21. Pewnie :) [quote]ale po co az tak to eksponowac? pierwsza zwrotka mnie zaciekawila nawet......czemu dalej tak to schrzaniles?why??? Zacznijcie w końcu pisać, co jest wg Was nie tak. A nie: "Nie podoba mi się", czy "Czemu to schrzaniłeś"...
  22. Idąc po ulicy z kulą u nogi Żałując każdego postawionego kroku Doganiam swoje przeznaczenie. Dwie drogi prowadzące do tego samego celu, Z których dwie okrutne i złe Na nocnym rozwidleniu sztyletują długo mnie. Nie to nie Nie wkurwiajcie mnie. Wkurwiony jestem Jestem wkurwiony. Płomień i gaz mnie rozpalają Wkurwiony jestem Jestem wkurwiony. I tylko złowrogi morderca Ratuje mnie I tylko jestem... Wkurwiony...
  23. Stałem na ulicy. Dostałem przewodem wysokiego napięcia w oko. Piorun wysłany z niebios, pieprznął mi w czachę. I widziałem tą głębię. Widziałem Twoje myśli w moim mózgu. Albo mam schizofrenię. Albo nie mam mózgu Albo, albo, albo. Nic nie zrobiłem. Stałem, patrzyłem i odbierałem. Wąchałem, widziałem i słyszałem. Nic nie zrobiłem.
  24. A ona jedzie po prostu tramwajem Jedzie do wyobrażonego kina A Ty mnie zabijasz codzień Zabijasz nieskutecznie... A ja po prostu stoję na torach Stoję, czekając na Ciebie A on Cię po prostu szybko zabiera Zabiera stąd daleko... A ona po prostu sama odchodzi Odchodzi bardzo szybko Namiętnie zostawia odciski stóp Na zachmurzonym lodzie... I nie wracając wspomina Wspomina przeszłość I nie żałując, żałuje Żałuje niczego...
  25. Komentarz na specjalne życzenie ;) Był to wpływ chwili i pewne przemyślenia osobiste z nią związane, o których nie będę się wypowiadał. Ogólnikowo rzecz biorąc byłem w to wplątany ja, pewna siostra(koleżanka) i druga siostra. A także wiosna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...