metafizyczna brama
którą przejdą wszyscy
zamieniając ścieżkę doznań
na arterię nieokreśloności
upłyną przez uchylone wrota
odrębnymi kroplami czasu
rozłączeni ze sposobiącymi się do drogi
podróżujesz w nienazwane
przyjacielu słowem niedognany
istniejący już tylko w pamięci i przeczuciu
jeśli wiary wystarczy
gdzie jesteś dowiem się
gdy furtę przyjdzie rozewrzeć
wracam
wyraziściej czując
pagórki drzewa domy
smukłość kościelnej dzwonnicy
kołaczące w niej serce
NH 211104