
B.Kolarz
Użytkownicy-
Postów
53 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez B.Kolarz
-
Poorane wiatrem twarze bruzdami rzeźbione ręce, Stopy strzaskane wędrówką usta zakrwawione w podzięce. Oczy pływające szarością głowa pełna zaćmienia. Ciało falujący pergamin człowiek krzta istnienia.
-
o tato! talon i kasa to na lato... krótko i na remat a może tak ,chociaż twoja wersja też jest ok pozdrawiam
-
normalnie poczułem się jak w pierwszej klasie ALA MA KOTA i przypomnial mi się elementarz dzieki za wspomnienia ,bo były takie fajne czasy beztroskie życie pozdrawiam
-
przyjemne może nie ale jakie ujmujące to tak po waszych komentarzach dzięki
-
...Strach jest moim przewodnikiem śmierć moim wyzwaniem...
-
weekendowy poranek
B.Kolarz odpowiedział(a) na M_arianne utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
może tak obudził mnie alarm kogut wychodzący z komórki. nie wiem czy to lepiej brzmi ,ale inna komórka bardziej swojska -
weekendowy poranek
B.Kolarz odpowiedział(a) na M_arianne utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wiersz jest ok tylko ta nazwa dzwonka jakoś nie pasuje ,może coś innego tam wpisać i ta komórka jak dla mnie za nowocześnie pozdrawiam -
Krótka historia o umieraniu
B.Kolarz odpowiedział(a) na J M utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
trochę jak pamiętnik tylko brakuje jeszcze dużo pomiędzy -
wyliczanka niczego sobie
-
tak to jest z tą miłością, wiersz ładny
-
Treść mych zdań powikłana nie widać rozmazane doskonale Treść mych liter zakręcona nie widać martwe fale Treść mych wyrazów niepoukładana nie widać szarość dnia Treść mych wierszy nijaka nie widać przejrzystość szkła
-
Bóg Panie Poeto to w tym pisaniu pana opuścił ,ale zawsze może być lepiej
-
Smutek ,żal ,cierpienie, rozpacz życia toczy swe koło istnienia i bytu- tworząc pejzaż marzeń malowanych. Marzeń pięknych i wielkiego zachwytu. Tęsknota ,szloch i płacz ,ból tez stają w szranki męczenia ludzkiego. Ludzi małych i tych wielkich stęsknionych patrząc w dal mając za nic wszystko i każdego. Krzywda,zdrada, okrucieństwo pokazuje pazur wielkiego ucisku Natłoku zdarzeń pędzących po szynach nie zważając na nic jak w pędzącym pocisku.
-
interesujący temat tylko trochę zagmatwany , czy by to miał być wiersz Różewiczowski?
-
Budzę się rano...
B.Kolarz odpowiedział(a) na Krzysztof Jamioł utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No mam nadzieję że w końcu przyjdzie a tak to trochę taki naciągany o miłości i do tego której nie ma -
Światłoświec
B.Kolarz odpowiedział(a) na Orient Express utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To chyba taki czas że ludzie tak piszą sam nie jestem dobry ale to mi sie podoba .Chociaż smutne -
nie krytykuję ale byłeś a pod wpływem święta zmarłych ogolnie może być
-
jakieś pomysły na wiersz do recytacji ...?hm ?
B.Kolarz odpowiedział(a) na Panna Cogito utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
jest ok tylko jakoś tak bez ścisłości tematu .ale poza tym ok -
Piję poranną kawę patrze w twe oczy ukochane. Dwa ogniki,żar miłości, świecą patrzą w nie znane. Twoje dłonie zręczne tak, zwinne jak waż pełzają. Robią dużo jak roboty -a oczy twe wciąż pytają Marzenia twoje widać odlatują spokojnie z głowy z twarzy płynie spokój z ust nie słychać mowy.
-
Litość macie za nic pragniecie kata -męczennika Trwoniącego czas na ścince. -a głowy pełne żalu spadają miękko na twarz. W kolorze czerwieni, malują się ,patrzą nieprzytomnie . Żal odpływać w zaświaty Nagle radość istnienia dusza ku niebu odpływa. Jak ptak wędruje Patrząc na kata z pogardą w oczach I pełnym sercem radości ku nowemu, rozchylając bramy niebios, znikają w jasności . Objęć Boskich.
-
Mgła szara czy siwa?stara czy wiekiem leciwa? Deszcz biały czy przezroczysty?krople duże czy bardziej dżdżysty? Świat piękny czy wspaniały?Bóg dobry czy doskonały? Słońce jasne czy rażące?zwierzęta skaczące a może biegające? Marzenia duże czy bardziej małe?życie za krótkie i nie doskonałe
-
Juz wrześniowa naszła pora, czas mija co raz prędzej. Nie oglądam się za siebie, nie chce wiedzieć też co będzie. Czas ucieka mi przez palce, dni i noce - a ja ciągle z nim walczę. Wiatr prawie jesienny przypomina, że niestety miłość przeszła to już zima.
-
Pejzaż moich myśli widnokrąg prawdziwy jak tęcza milionem kolorów płaczliwy. Przewija nadzieję szarej rzeczywistości, zamienia w barwne kolory namiętności. Życie przedstawia swoją gamę tęczową , patrząc na świat jak przez bramę różową. Chce być tchnieniem i podstawą życia , smakując, dotykając i patrząc czy się zachwyca. Dążyć do celu biec przed siebie bez granic,, widzieć pragnienie miłości i kochać za nic Mieć w sobie duszę białego, czystego anioła, rozdawać kolory, mozaiki i szczęście dookoła.
-
Piękne są dni w które wchodzisz ty wchodzisz swoimi pięknymi nóżkami, depczesz je stopami. Depczesz je jak nimfa delikatnie, jak delikatnie kto to zgadnie. Trawa, kwiaty, powietrze uginają sie pod ich ciężarem i proszą o jeszcze. Jak delikatny szum ptaków suniesz do przodu nie zostawiając znaków. Chciałbym cię zatrzymać to nie dam rady, bo ty nie masz litości dla tego pięknego dnia powietrza, kwiatów i trawy.