
Krzysztof Kwiatkowski
Użytkownicy-
Postów
70 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Krzysztof Kwiatkowski
-
kroniki
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ale się porobiło. we śnie widzę jak pociągi odjeżdżają ale nie z mojej stacji za dnia czas sypie w oczy a nocą wiatr zatacza się w fale jak miejski przybłęda wśród pijanych lamp moje ciało mnie nie słucha fragmentarycznie jestem wszędzie pusto dookoła więc siadam na ulicy i przebijam agrafką zbyt nadęte chmury a no tak. ten świat ubieram gdy mam wszystko w dupie -
Pod Siwiejącym Kupidynem
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zmęczonym wieczorem ciężkie myśli zasiadają przy barze i piją wspomnienia z polepionych morzem kieliszków zrzuciwszy wczorajsze połamane strzały miłostki ludzkie giną gdzieś powoli w knajpianym gwarze ależ tu cudownie nikt nie śpiewa i nie sika na ściany czyż brak człowieka nie jest namiastką raju? jutro pijane myśli odejdą w zapomnienie a grot zygzakiem nie pofrunie do celu lecz do diabła -
romanse
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
u mnie na półkach stoją romanse żadne tam kryminały boskie komedie martwe dramaty ludzkie żadne kamienne szańce każdego wieczora opowiadam z półki zakurzone baśnie o tym że będziemy gwiazdami i że ta piękna kobieta nie patrzy się na ciebie lecz na mnie bo ja chcę w coś wierzyć wystarczy mi tych parę stron od razu poznaję Picassa odwiedzam nocą paryskie domy i tańczę ten hiszpański taniec bo ja chcę by ktoś we mnie wierzył po prostu by zobaczył te księgi zamaszyście wirujących pragnień może i on się rozczyta na dobre w cytatach z innego świata więc maluję siebie w czerwieni i błękitach i przepadam głęboko tam gdzie miłość jest symboliczna a my wszyscy jesteśmy wielkimi gwiazdami -
*** (u nas w Krakowie)
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witam ;) Po wprowadzeniu kilku poprawek w warsztacie, rzucam tych kilka wersów na głębokie wody. -
*** (u nas w Krakowie)
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
u nas w Krakowie każdy gołębiem jest naznaczony nie gówno mi tutaj chodzi po głowie lecz codzienne krakowskie wieczory jak każdy gołąb gdy wieczór nadchodzi ulata gdzieś między lampy tak krakowianin wrażeń spragniony wyrusza w krakowskie knajpy w stadkach na rynku wierne i natchnione gołąbki krakowskie prowadzą swe życie i krakowianie widują się tam wieczorem nieco niesmacznie – bo pod Mickiewiczem późną nocą na rynku krakowskim gdzieś gołąb swe piórka układa i mierzwi i również rdzennym zwyczajem małopolskim wszyscy krakowianie snują się nietrzeźwi wczesnym rankiem gołąbki widzą Kraków na nowo a gdy spostrzegą iż nieopatrznie ktoś coś urwał na myśl nasuwa im się niezmiernie popularne słowo tradycyjne krakowskie k.... i kiedy wszystkie krakusy wstają do pracy gołąbki pieśń serca śpiewają równo i nie omieszkają temu co urwał zapłacić zsyłając na mieszkańców krakowskie gówno -
*** (u nas w Krakowie)
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
u nas w Krakowie każdy gołębiem jest naznaczony nie gówno mi tutaj chodzi po głowie lecz codzienne krakowskie wieczory jak każdy gołąb gdy wieczór nadchodzi ulata gdzieś między lampy tak krakowianin wrażeń spragniony wyrusza w krakowskie knajpy w stadkach na rynku wierne i natchnione gołąbki krakowskie prowadzą swe życie i krakowianie widują się tam wieczorem nieco niesmacznie – bo pod Mickiewiczem późną nocą na rynku krakowskim gdzieś gołąb swe piórka układa i mierzwi i również rdzennym zwyczajem małopolskim wszyscy krakowianie snują się nietrzeźwi wczesnym rankiem gołąbki widzą Kraków na nowo a gdy spostrzegą iż nieopatrznie ktoś coś urwał na myśl nasuwa im się niezmiernie popularne słowo tradycyjne krakowskie k.... i kiedy wszystkie krakusy wstają do pracy gołąbki pieśń serca śpiewają równo i nie omieszkają temu co urwał zapłacić zsyłając na mieszkańców krakowskie gówno -
Ave Maria
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
epoka w której żyjemy ma niewiele wspólnego każdy jest szczęśliwy każdy jest samotny nie patrzymy w serce my powietrze jest inne mówisz ale ludzie tacy sami odpowiadam niech żyje świat który stworzyliśmy niech żyje świat który niszczymy Ave Maria jakaż jest twoja prawda człowiecze początku wieku? tylko oczy nie kłamią -
rewolucja
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szanowny Panie Daremond D`Unnarth Nie wiem czy powinienem czuć się wyróżniony faktem umieszczenia pańskiego jakże formalnego pożegnania akurat pod moim utworem. Stwierdzam jednak z przykrością, iż nie jest to odpowiednie miejsce na takie właśnie refleksje i jestem przekonany, że zdaje pan sobie z tego sprawę. Nie wiem także, jaki cel miał pan w umieszczeniu takiego wywodu, domyślam się jednak, że chciał pan wyrazić swoją opinię na temat współczesnej poezji. Istnieją serwisy, na których można umieszczać osobiste refleksje i spostrzeżenia dotyczące nie tylko poezji, ale również innych dziedzin związanych ze słowem pisanym. Z pańskiego "monologu" wywnioskować można, iż nie jest pan zachwycony formą i treścią utworów pojawiających się w tym serwisie, przypominających według pana wiersze współczesnych lingwistów. Twierdzi pan także, iż poezja młodego pokolenia nie zmniła się, lecz rozczarowuje umiłowaniem zjawisk powszechnych i prozaicznych. Rozumiem pana niezadowolenie, jednak chciałbym zauważyć, że każda osoba, publikująca wiersze w tym serwisie, cały czas poszukuje swojej własnej ścieżki do wyrażania uczuć, poszukuje jak najlepszego sposobu wyrażenia siebie poprzez słowo. Jak powszechnie wiadomo "słowo" ogranicza, ale wszyscy piszący starają się wyjść poza te ograniczenia, publikując wiele utworów, przyjmując często bardzo krytyczne komentarze i tym sposobem rozwijają swoje zdolności, talenta i możliwości. Dlatego więc proszę wziąć pod uwagę, że Białoszewski, Barańczak, Dymny, poeci futurystyczni, wszyscy wierszokleci zaczynali kiedyś od przysłowiowego "zera" tworząc utwory często nieudolne, powtarzalne i nienadające się do publikacji. Nikt nie jest doskonały. Komentarze i uwagi krytyczne zatem porszę konkretyzować i kierować imiennie do danej osoby, nie pisanić ogólnie, bowiem największą zbrodnią jest uogólnienie. A propos powtarzalności. Sztuka opiera się przecież na kopiowaniu i powtarzaniu często znanych motywów i wzorców. Nie będę wypisywał długich wywodów na ten temat, powiem tylko tyle, że kopiowanie mistrzów pozwala na samodokształcenie się i poznanie myślenia innych twórców. Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie jestem zwolennikiem plagiatu, oczywiście podstawą jest oryginalność i własna inwencja twórcza, jednakowoż wyorzystywanie motywów już istniejących w nowych, niespotykanych formach nie jest według mnie wykroczeniem. Poezja potrafi w niezwykły sposób opisywać codzienność, zwykłość i powszechność, dlatego też dziwi mnie pańskie niezadowolenie. Pisze pan, że współczesna poezja próbuje wywoływać zdziwnienie i oburzenie. Wystarczy rozejrzeć się wokół, aby stwierdzić, że większość artystów współczesnych nie poradziłaby sobie bez szokowania publiczności. Nie powinny więc dziwić podobne praktyki w poezji. Pisze pan:"z pełnym obiektywizmem, świadom rzekomego wydalenia za nie związany z utworem komentarz, opuszczam szacowne grono" - szanowny panie, człowiek, puch marny, nie jest zdolny do pełnego obiektywizmu. Nie wiem czy przeczyta pan tę "prowizoryczną obronę poezji współczesnej", którą napisałem, ponieważ nie lubię pretensjonalności, uogólniania i szeroko pojętej prowokacji przemyślanej, mam nadzieję jednak, że choć kilka słów pozostanie w pamięci czytelnika. Z wyrazami największego szacunku Krzysztof Kwiatkowski -
rewolucja
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pozrywać obrazy i ususzyć w albumach z marną erotyką spalić kościoły a prochy rzucić na cztery strony marketu zmiażdżyć zegary historii ciężarem problemów młodzieży każdą chwilę zamknąć w biurach i na przystankach niech się męczy niechaj! kobiety i imperia upadają niechaj! mężczyźni się ślinią i żrą a jeżeli pozostałoby cokolwiek na ziemi: równouprawnić. (byle szybko) a gdy po raz wtóry na niebie ukaże się tęcza wrócić do jaskini spojrzeć na cień i dojść do wniosku: „to jest dopiero idea...” -
*** (jestem poza zasięgiem)
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
prawda, szczery komentarz to skarb... a niestety zdarza się, że komentrze spisywane są po pobieżnym przeczytaniu (tudzież przeleceniu;) jakiegoś tekstu, a jest to duży błąd... zamglone ciepełko - hmmm, trzeba uważać by monitor nie zaparował :) k -
*** (jestem poza zasięgiem)
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Patrycha (czy mogę?) dziękuję za podmuch uśmiechu, przyda się gdyż nadchodzą mrozy ;) zadziwiające jak różnie tych kilka wersów może być odebrane przez każdego z czytelników... dzięki za komentarze pozdrawiam k -
*** (jestem poza zasięgiem)
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
stwierdziłem, że wers ten nie może zacząć się od słowa "jakby" więc wstawiłem słowo "coś" i otrzymałem ten oto utarty zwrocik "coś jakby" ;)... k -
*** (jestem poza zasięgiem)
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jestem poza zasięgiem coś jakby z kadzi rzeczywistości wypadł składnik i powstał pusty zakalec jakby spadła brudna chmura i rozwiała wątpliwości co do nieba jak gdyby zgasło słońce a gwiazdy się zestarzały i pomdlały ktoś przypadkiem zupełnie niechcący dotknął pustki po mnie i zastygł z braku odpowiedzi jestem wciąż poza zasięgiem wyblakły i matowiejący -
pieskie życie
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie zasmakowałem i już nie zasmakuję ust przeżartych rdzą tamtego wieczora choć oczy nie widzą a dotyk nie czuje idę skonać po cichu idę, gdyż nikt nie woła... pojono mnie miłością jak psa wodą z kałuży szczekałem już niemalże, łkałem na ten los nic mi nie zostało, po cóż to przedłużać? idę, nie wzywa mnie niczyj głos szlochaj, no dalej, eh, marne wszystkie chwile wiatru brak co w momentach takich często wieje obejdę się bez niego, choć z nim troszkę lżej umierać na śmierć na życie nadzieję kochać? nie ma to większego sensu bo po co wywalać na wierzch trzewia uczuć? aby móc je potem zdeptać, poszczuć je kijem? wypluć, wyrzucić, sprzątnąć i...już? teraz możesz płakać, zresztą, jeśli chcesz zamknij powieki i dotknij mych ust oni nic nie widzą, na ich skronie opadł kurz bo każdy człowiek to... sama wiesz -
ciężkie dochodzenie
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzisiaj rano obudziłem się beznogi dochodziłem do tego ujmującego stanu od dłuższego już czasu ludzie, psy i wrony wszyscy patrzyli na mnie jakbym kuśtykał od dawna nie mogłem zatem przejść obok obojętnie w końcu dotarło do mnie iż chodzi nie oto oto kornik mały który lubił mnie gryźć i się we mnie soczyście wwiercać spostrzegł: tobie nie brakuje nóg lecz serca... -
Anioł
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Adam Trojańczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
witam znów pojawił się Anioł.... zapraszam http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=16196 - podobny motyw, tylko troszkę podrasowany ;) pozdrawiam k -
kiedyś
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kiedyś ktoś zacznie wspominać w jakimś miejscu i o jakiejś porze wśród letniej pogody w cieniu nieba i dotyku wina jak było dobrze gdy jeszcze się kochaliśmy a być może to Bóg nas wtedy złączył i wciąż trzyma udawało nam się wymieniać słowa i gesty spojrzenia chwil kilku i mieć tych chwil przesyt czy to było w chruśniaku czy wśród złych uroczysk nie czas był dla mnie wiecznością lecz twoje oczy było całkiem na miejscu kiedy politycy łgali zima była za długa a świat dla nas za mały kiedyś ktoś pomyśli jak my dzisiaj o początkach wieku jak to było dawno i kim ty byłeś człowieku? Wiersz przeniesiono do "działu P" MODERATOR -
rozdarłem się dzisiaj (i to jak...) więc stoję wpatrując się w swoje chore niewydumane jestestwo a kobieta ten puch marny śpi. chwila delikatnie zawisła na skrawku nieżycia niegnicia zegar się zestarzał okno posiwiało czas sczezł Boże! czy nie widzisz? moje zepsute sumienie upadło na stół a kobieta ten puch marny śpi. więc jest nas dwóch dwa sumienia i dwa szaleństwa z wyboru dwie toalety dwa samozaparcia wspólny nóż i łóżko a kobieta wieczna i ten puch marny wciąż śpią.
-
Ludzie w wagonach
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jeżeli chodzi o dopełnienie: może dokonam eksplikacji :) wina jest krwawa a rdza tejże winy napełnia bohaterom wiersza nieszczęsne płuca ;) Nie widzę w tej konstrukcji żadnego błędu, mogę się jednak mylić. Patos w tym wypadku wpływa na atmosferę. Gdyby nie takie odniesienie do Boga, jaki byłby cel modlitwy i zarazem poszukiwania w Nim ratunku? Rozumiem, patos jest zbędny kiedy piszę np o tym, iż: Wszedł robaczek do ziemi/O Boże! Czemuś na to pozwolił?! - tutaj jest rzeczywiście niepotrzebny, wręcz absurdlany ;) "Z nozdrzy żarem I bólem rozdętych Wypełza robactwo Jak z podziemnej groty" Z nozdrzy rozdętych bólem i żarem - nie widzę tutaj aby było jakieś wielkie zamieszanie I właśnie z nich wypełnia robactwo - a nie robactwo jest rozdęte. Wystarczy przeczytać tych kilka wersów uważnie i powoli... "Czy to niebo, czy tak jest w piekle?" - fakt, brzmi banalnie, ale cóż może pomyśleć pasażer takiego tramwaju? Nie będzie przecież układał heksametrem poematu, który dotyczy jego wątpliwości, w jakim miejscu się znajduje. Jest to najprościej sformułowana myśl. Dziękuje za wszelkie krytyczne uwagi. Pozdrawiam k -
Ludzie w wagonach
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Płyną w tramwajach ślepi mieszkańcy Tych samych miejsc i chwil wizytówki Płyną w uścisku na miasta krańce Ludzie w wagonach Wagony w próżni W każdym wagonie zapach metalu Napełnia płuca rdzą krwawej winy Za życie Panie na Boga daruj A żaden nie wiedział Że z tej samej gliny Napełnia się tramwaj Zgnilizną i trądem Skrzypią poręcze ludzkiej zgryzoty Z nozdrzy żarem I bólem rozdętych Wypełza robactwo Jak z podziemnej groty Płyną tramwaje w cielesnej orgii Z dłońmi kolana zwarte zaciekle Niejeden wątpi patrząc naiwnie Czy to niebo? Czy tak jest w piekle? I tak przez wieczność i po wszystkie czasy Z życiem nam przyszło umierać i tańczyć Bo jesteśmy jak oni pełni żądzy i szału Płynący w tramwajach ślepi mieszkańcy -
*** (przyszedł do mnie anioł)
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przyszedł do mnie anioł wypiliśmy pół litra potem zażegnaliśmy wszelkie spory tego świata Zwierza się że nie ma skrzydeł a w niebie wieje po nogach gdzieś portfel mu zwinęli i że musi grać aby być że ma w dupie taką pogodę a w głowie poprzewracane że nie ma sprawiedliwości a poetów nie wpuszczają do nieba za dużo pijanych kierowców za wiele dziur a On i tak nie przyjdzie... Tak mówił anioł upadając delirycznie z krzesła w dół Zaczarowana wódka Zaczarowany kieliszek Zaczarowany stół -
Rewolwer
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak tutaj pięknie. I sady są... i łąki. Matka zrywa mlecze pośród lilii. Lecz płacze... Słońca nie ma. Chmury skostniały i nie płyną minuty. Drzewa szepczą zawistnym wzrokiem. Urojone ptaki śpiewają ostatnią piosenkę tego lata. Przyniosłem trochę szczęścia, mamo... Jak cudownie upaść z przestrzelonym marzeniem. -
Nieobecna
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W celu wypełnienia czasowej pustki intenretu zamieszczę tutaj kilka moim zdaniem ciekawych wersów: Rwijcie pąki swych róż, póki jeszcze możecie, Bo czas uleci, choć stary swym wiekiem. Kwiat, co dziś uśmiechem się ukłoni, Umrze jutro w waszej dłoni. taki mały kaprys... -
Nieobecna
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuje za wszystkie uwagi i opinie. Pozdrawiam k. -
Nieobecna
Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział(a) na Krzysztof Kwiatkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podeszła powoli do martwego okna A ono nie szkli Nie odbija Jej usta Nie szepczą Nie ciszą Lecz Ona widzi chłód Twój I ból Twój C’est la vie Pomyślała Przez drzwi zamknięte Tak realne Wyszła po zimnym wietrze Dziś jest obok Ciebie I śni cały swój nowy świat C’est la vie – fr., takie jest życie.