To, że czysty pogląd na życie - ależ oczywiście, że nie chce kultywować nienawiści, ależ tak.
Tylko przyjacielu, nie żyjesz w świecie, w którym inni kierują się takimi zasadami. Tu nie chodzi o nienawiść. Tylko o zwykłe prawidła socjologiczne. Ty idziesz do urzędu skarbowego z własnoręcznie wypełnionym arkuszem. Ktoś inny idzie wprost do Dyrektora, ten prosi jakiegoś swojego podwładnego (odrywając od pracy i innych klientów) i zleca mu wypełnienie formularza tego pana. ten pan jedt lokalną szyszką i ma układy, o których ty możesz nawet nie mieć wyobraźni. I bez nienawiści - ja tego pana może i nawet prywatnie lubię, ale coś tu jest nie tak. Bo jego stać na prawnika, który mu to wszystko wypełni. To tylko przedsmak różnych sytuacji.
I oni są silniejsi od ciebie, i po pewnym czasie, jak juz czysty być nieco przestaniesz, spytasz się zam siebie: a może w tym wszystkim, skoro oni kombinuja, to i ja może coś uszczknę dla siebie? No nie zaraz miliony, ale pare tysięcy, a może parę stówek....
I przestajesz być czysty, albo nie - to zależy od ciebie.
Ci "u góry" ustalają zasady, ustalają je też ci co maja pieniądze. Ja ich nie nienawidzę, ja im nie zazdroszczę, mam.
Przeczytaj sobie historie wg Liviusza, taki pięcioksiąg. Starożytne "demokracje" też miały swoje ciemne strony, ale ad rem.
W dobrej republice urząd sprawowany jest wg. zasług i kompetencji, w złej wg urodzenia (czyli układów) i posiadanego majątku.
Pytanie: jak ze złej republiki wrócić do dobrej, bo od dobrej do złej, to raczej zadanie jest proste.
Nie wybielam nikogo, ale biorąc się do czynnego udziału w zyciu społecznym, kierując się tylko młodzieńczą niewinnością - łatwo zapomnieć, że wtym społeczeństwie są jednostki, które wykorzystuja te pragnienia do własnych celów i ambicji. Społeczeństwo musi mieć mechanizmy obronne, w postaci policji, sądów i innych agencji. Inna rzecz, że też w pewnym ograniczonym zakresie.
Dlatego podziwiam młodzeńczą niewinność, wielkoduszność i brak nienawiści, ale do tego powinien jeszcze dojść rozsądek. Wtedy jest to optymalna mieszanka i takie "rzeczypospolitej młodzieży chowanie", a prawdziwe "chowanie" to "samowychowanie", do czego jako 100% indywidualista zachęcam...
;o)