Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Staralfur

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Staralfur

  1. Staralfur

    Pewna historia

    Kiedy opuściliśmy to miejsce Anioły połączyły się, dłonie nie puściły smaku alchemii. Ukryliśmy wzrok w tym zielonym liściu przyniesionym przez czas bez pożegnania. Z kubkiem ciepłej nadziei, wpatrując się w Drogę wyrytą między Twoim sercem a Gwiazdami. Czuję ciepło koniuszków palców tak namiętnie rozcieńczonych kremem jaśminowych myśli. Staliśmy koło błękitnej latarni następnego dnia poprzedzającego kolejny czasookres przeszłości. Ująłeś mnie mocno na schodach prowadzących w głąb jaskini. Wywrócił się wazon,z którego wyciekły wszystkie zapomniane i zaschnięte uczucia. Obudziłeś we mnie człowieka, o którym zapomniałam. Teraz nawet na jednej nodze potrafię obskoczyć świat dookoła z Twoim uśmiechem za uchem. Z głową w chmurach, bez zawiązanych butów idę nieśpiesząc się na spotkanie z miłością zielonego rumianku. Zatrzymaj mnie tak,abym nie zauważyła gestu dłoni i dalej szła,tylko w głąb Ciebie. Wonnie wznoszę oczy w kierunku Obecności, zapomniałam o wiatrakach... Pamiętam,wyryliśmy te znaki młodymi dłońmi w starym drzewie powyżej poziomu nasycenia. Tam, gdzie szum roziskrzonych liści milkł w zachwycie dla siły i jasności naszych twarzy. Teraz Cię kojarzę,ze snu, gdzie mocno trzymałeś abym nie obudziła się... I udało się...
  2. Staralfur

    Pewna historia

    Kiedy opuściliśmy to miejsce Anioły połączyły się, dłonie nie puściły smaku alchemii. Ukryliśmy wzrok w tym zielonym liściu przyniesionym przez czas bez pożegnania. Z kubkiem ciepłej nadziei, wpatrując się w Drogę wyrytą między Twoim sercem a Gwiazdami. Czuję ciepło koniuszków palców tak namiętnie rozcieńczonych kremem jaśminowych myśli. Staliśmy koło błękitnej latarni następnego dnia poprzedzającego kolejny czasookres przeszłości. Ująłeś mnie mocno na schodach prowadzących w głąb jaskini. Wywrócił się wazon,z którego wyciekły wszystkie zapomniane i zaschnięte uczucia. Obudziłeś we mnie człowieka, o którym zapomniałam. Teraz nawet na jednej nodze potrafię obskoczyć świat dookoła z Twoim uśmiechem za uchem. Z głową w chmurach, bez zawiązanych butów idę nieśpiesząc się na spotkanie z miłością zielonego rumianku. Zatrzymaj mnie tak,abym nie zauważyła gestu dłoni i dalej szła,tylko w głąb Ciebie. Wonnie wznoszę oczy w kierunku Obecności, zapomniałam o wiatrakach... Pamiętam,wyryliśmy te znaki młodymi dłońmi w starym drzewie powyżej poziomu nasycenia. Tam, gdzie szum roziskrzonych liści milkł w zachwycie dla siły i jasności naszych twarzy. Teraz Cię kojarzę,ze snu, gdzie mocno trzymałeś abym nie obudziła się... I udało się...
  3. I jest chwila zaklęta w magii absolutnej Czekam na dzień by oddać pokłon zerwanym liściom wezwać wiatr do modlitwy ognia i czekać przy zastygłym jeziorze na języki spływającej świadomości.... Oddechem malować szyby przyszłości zawiesić czas ukryty w fotografiach usiąść w pokoju z białych kartek i utonąć między wdechem a biciem serca Zawiązać wokół szyi pętelkę czasu i biec po śladach stóp ukrytych w mchu bo jesteś wśród tych chwil nieulotnych które delikatnością przeczesują włosy Ducha Mam w ręku księgę zapisaną każdym krokiem w zielonej skórze traw Wpiszę Cię w strony teraźniejszości by myśli nie wygrały z czekaniem Otworzę ją gdy wzejdzie Słońce
  4. Czekanie na cud pośród biurowych oparów nutka romantyzmu gotującej się wody Rumiany policzek spoconej pani schylającej się po niezastrugany ołówek i czad wyciekający z sąsiednich pokoi. Kiedy w końcu zagramy w te cholerne łapki?! Burza za oknem przechodzi czas stanął na chwilę w miejscu żeby obserwować zamieszanie w momencie trwania kolejnej lekcji życia
  5. Staralfur

    Opowieść M.

    I jest chwila zaklęta w magii absolutnej Czekam na dzień by oddać pokłon zerwanym liściom wezwać wiatr do modlitwy ognia i czekać przy zastygłym jeziorze na języki spływającej swiadomości.... Oddechem malować szyby przyszłości zawiesić czas ukryty w fotografiach usiąść w pokoju z białych kartek i utonąć między wdechem a biciem serca Zawiązać wokół szyi pętelkę czasu i biec po śladach stóp ukrytych w mchu bo jesteś wśród tych chwil nieulotnych które delikatnością przeczesują włosy Ducha Mam w ręku ksiegę zapisaną każdym krokiem w zielonej skórze traw Wpiszę Cię w strony teraźniejszości by myśli nie wygrały z czekaniem Otworzę ją gdy wzejdzie Słońce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...