@Jacek_Suchowicz
Po świętach, minął już prawie tydzień,
a człowiek z kuchni ledwo co wyjdzie.
Wszystkiego tylko po troszku było,
a kucharzenie się nie skończyło...
W lodówce stoi... ser sernikowy,
na wypiekanie całkiem gotowy.
Zapas bigosu, i galareta...
nie chcę wspominać nic o kotletach.
Zjedliśmy wreszcie białą kiełbasę,
i ani kęsa więcej tymczasem...
Lecz potajemnie na sucho płaczę,
że rzadko można chodzić na spacer ;)