-
Postów
20 565 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Treść opublikowana przez Marianna_ Katarzyna
-
Pytanie numer I
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Hanka Ciebiera utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Odwieczne pytanie.A gdzie szukać odpowiedzi? -
"Nieocenione życie"
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Sunny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Na miłości stoi świat" -twierdzi autorka.Prawda,na szczęście:"miłość nie jedno ma imię". -
obietnica
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Anna Marta R. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"o beznadziei dno"...gorzka pigułka,lekarstwo na przyszłość.Pozdrawiam z tej samej strony. -
To chwila
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Gosia Białogłowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Utwór czyta się lekko.Złowienie takiej chwili relaksu,to-moim zdaniem- pożyteczna umiejętność. -
Ja z innej rzeczki, proszę wycieczki: czy Henryk Jakowiec wie o tym,czy nie wie, węgorze pływają również w Węgorzewie. W mieście Węgorzewie, w rzece Węgorapie, nabierając wody w usta niejeden się węgorz pluska.
-
Gorąca gwiazdka
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Marianna_ Katarzyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Świąteczne życzenia, jak gorące gwiazdki, spadają dziś zewsząd wprost na stół z opłatkiem. Z radością dołączam do mocy tych życzeń swoją gorącą gwiazdkę -
Na Wielkanoc
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Marianna_ Katarzyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Święto Wielkanocy wieść radosną niesie, szepczą o tym wierzby i zajączek w lesie. Pi...piszczy kurczatko, kosz pełen pisanek, rwący strumyk cicho szemrze rozmrożony wiosny drganiem. * Po zielonym lesie zając koszyk niesie, pełno ma w swoim koszyku pisanek i smakołyków. (miniaturki) -
Mój starszy brat
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Marianna_ Katarzyna utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Nie dowiedziałam się, czy pomysły - to tylko niektóre - mojego starszego brata podobają się, czy nie? Z mojego punktu widzenia, to lepiej, że je miewał, niż gdyby nie miał żadnych. Ten mój starszy brat, to - bywało za czasów szkolnych - na wywiadówkę zamiast rodziców chodził. (Dokładnie mówiąc, to mój Ojciec nie był nigdy na żadnej wywiadówce, a żył ponad 90 lat. Pamiętam jego powiedzonko, być może na serio: "Jak nie chcesz, to się nie ucz, będziesz krowy paść". W sensie, że pracy nie brakuje. Uważam, że - pomimo wszystko - był niezły z matematyki. Porozumiewał się z nami przeważnie niewerbalnie; spojrzeniem, miną, niewiele mówiąc, więc trudno było poznać jego przeszłość; dolę i niedolę). . -
Do rymu to wyszło ładnie, ale z treści czytam składnie, że wisus barmana atakował i was z wina wyrolował..mhm.
-
Jemioła
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Marianna_ Katarzyna utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Wysokie drzewo na gałęziach w koronie pęki jemioły -
Silniejsi, gdy trzeba
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na macte poema utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jak to w życiu bywa: "w tym podobno jest ambaras,żeby dwoje chciało naraz"? -
Para dzikich gołębi
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Marianna_ Katarzyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dziękuje za komentarz,kwestia spojrzenia indywidualnego, nie przeraziłam się.Stąd wiersz do szuflady już nie trafi. Autor najlepiej wie,co i jak chce przekazać ,to znaczy;forma pozostanie,nie wszystko trzeba ścieśniać.I jeszcze jedno:czytałam "Pióro",nie jest to utwór doskonały.A co jeszcze FATUM masz do poczytania? -
Para dzikich gołębi
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Marianna_ Katarzyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dzikie gołębie ptaki problem nie lada jaki Wpadły na balkon zalotne prosto na fuksje przy oknie Gruchnęły nie bez czadu użyłam szczotki z piór kakadu Ode mnie dostały nauczkę ale przepadły w mig fuksje -
Nie w jednym kurniku, na wysokiej grzędzie, panoszą się nioski w okolicy wszędzie, butnie się kokoszą, lecz jajek nie znoszą... Krąży władca niespokojnie,bezrobocie będzie.
-
Neli - a tam - mata i len.
-
Okno
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Marianna_ Katarzyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Rama w ramie szyba przez którą widzę ulicę domy ogrody działkowe spowite mgiełką dymu pola łąki drzewa na wzgórzu koronami dotykają nieba w oddali niewyraźny zarys lasu na linii horyzontu -
Lodziarz
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
To gorzej,niż polska A,B,C...itd. -
Wesołe przygody konia Mieczysława: Kreskowatość
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Słyszałam,że komuś udało się wyjść na jelenia,a było to tak: "W efekcie myślenia wyszedłem na jelenia w konkurencji z kaczkami" -zauważył zając. -
Do przyjaciela poety
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Męskie sprawy?Ale z kobietami,to co innego,nieprawdaż? -
Lodziarz
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Bohatera utworu nie spotkało nic miłego.Widocznie trafil na przedstawicieli Polski "G" albo jeszcze gorzej.Niesamowite środowisko,nie daj Boże.A czy slyszał pan o twórczości Mariusza Sieniewicza,pisarza z Olsztyna?Właśnie ów literat para się problematyką min. j.w. -
Sękacz - Ca - kęs.
-
na zielonych łąkach
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Łąki rajskie,łąki ziemskie...piękne.Tam zawsze,tu czasami.Pozdrawiawiam. -
Odetchnijmy
Marianna_ Katarzyna odpowiedział(a) na Marianna_ Katarzyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Odetchnijmy chwilę na łące jeszcze trawa zielona słabiej grzeje jesienne słońce ale ciepłe są twoje ramiona Czas nas wiedzie z wolna ku zimie babie lato się snuje odetchnijmy w liściach przez chwilę jeśli ciągle tak samo czujesz... -
Czy wspolna to droga,czy rozstaje
Marianna_ Katarzyna opublikował(a) utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Jak miło, pan mnie poznaje... Ja też pana witam. Pan się nie śpieszy...pan przystaje...a w mojej głowie niepewność się rodzi, czy to mój widok tak pana ucieszył? Pan się wyraźnie zatrzymał, nie chce pan tak szybko ze mną się rozminąć... - Ach, tak...słyszał pan o moim maleńkim sukcesie. Dziękuję,bardzo mi miło. Nie wiedziałam, że wieść tak się niesie. Jak na razie sukces to niewielki, słyszał pan niezbyt dokładnie ale dziękuję. Chodziło panu raczej o to spotkanie niespodziewane. Cóż, czas mija, pan sobie sprawę zdaje. Panu jest do twarzy jesienią, a dla mnie latem. Nie mam już tylu piegów, choć lato bywa piegowate. A jesienią wiatr układa na ścieżce dywanik z kolorowych liści, które rozrzuca po parku koszami, a my właśnie jesienią tutaj się spotkaliśmy. Pan chyba wie już to, co ja. Pan od podszewki życie zna. Życie wypisuje nam ślady na twarzy. Twarz jest odbiciem różnych zdarzeń tajemniczych. Z lekkim zwątpieniem spoglądamy sobie w oczy w sposób nawet dość uroczy czytając, o co w życiu chodzi. Skoro los nas zetknął, i rzucił na ścieżkę jedną, i jakież to tematy nam poddaje, gdy nie jesteśmy już bardzo młodzi? Czy wspólna to droga, czy rozstaje...? Pan na mnie zbytnio nie nastaje, choć od zarania dziejów różnią nas poglądy, i jest pan nawet dość uprzejmy, czyżby to było pojednanie? Mógłby to być wybór mądry, i akcent przyjemny. Pan już to odgadł, ja też jestem dość ustępliwa w życiowych tematach. Cóż, lat nam przybywa, nie tylko od nas zależą losy świata.