Marianna_ Katarzyna

@fregamo Wspaniała puenta.

@M.A.R.G.O.T Lubię te obrazy malowane nocami na granatowym niebie, i namiary na trajektorie bezkresne - codziennie sprawdzam, dokąd wzrok sięga :)

@ais Masz rację. Niejednokrotnie kupuję w cukierni ciacho na spróbowanie, i porównanie z ciastem domowym. Np w-z, krówkę, różne pychotki oraz ptasie mleczka, rolady... itd, a jednak zawsze ta skromna babeczka cytrynowa, z garstką poziomek z działki, upieczona w domu, wychodzi na plus. Albo ciasteczka orzechowe z własnymi orzechami. Jeśli chodzi o kupne ciasteczka, to ostatnio trafiłam na pryncypałki. Całkiem dobre, jakby pokrojone w drobne słupeczki Prince Polo. Świetne do kawy latte. Wzajemnie miłej niedzieli.

@ais Dzięki, trzeba sadzić drzewka, żeby kiedyś zaszumiało :)

@[email protected] Prawidłowo to; tam i z powrotem, albo - tak i wspak.

@ais Kasia - Mazury - piecze serniczek; twaróg sernikowy plus jajka itd. Zawsze się udaje, zależy od jajek... Sprawdza się sernik, a nie słodycze.

@M.A.R.G.O.T Dziękuję. Wzajemnie pozdrawiam.

Dziękuję. Wzajemnie życzę udanego weekendu.

Idziesz, idziesz... aż dojdziesz. Uczysz się... aż się nauczysz. Robisz, robisz... aż wykonasz.

Toś zapomniał już o szkole, boś dawno dorosły? Ty z lat szkolnych nie pamiętasz, pamiętają osły. Pracujesz wytrwale, osieł mści się stale... Osły pecha ci zsyłają, w sposób mniej doniosły.

@dot. Dzięki. Masz rację. Czasem sprawdzam pisownię w słowniku. Raz odpadłam z konkursu literackiego przez błąd ort :))

@WarszawiAnka A zawiła jakaś, a kajał i Waza.

@WarszawiAnka Ot, Anka jak na to...

@ais Jedna kobieta - Koło - tak zacznę - robiła ciasto naprawdę smaczne. Często... sernik piekła, wszystkim ślinka ciekła. Prawda wygląda pewnie inaczej.

@WarszawiAnka A tata da tatara. Tara, tata - data ta.

@huzarc Nie dane było peelom - w wierszu jw -się spotkać, zostały tylko prze/piękne marzenia.

Usiadł na skarpie, pod wielkim drzewem, baldachim liści zesłał mu cień. Patrzył na rzekę, co myślał - nie wiem. I nie wiem nawet, czego tam strzegł. Właśnie przed chwilą tam go ujrzałam; był odwrócony tyłem, jak sen. Czyżby przeżywał gorycz rozstania, czy odpoczywał, kto to dziś wie? Siedział tak sobie, niby ktoś znany, choć był potrzebny, nie przybył tu... A może tylko liczył barany; czy ich wystarczy na noc, do snu? Czy niespełnione nigdy marzenia przelał w klepsydrze biegnący czas? Nic się nie stało, dramatu nie ma, wszakże... zostanie szumiący las.

@Henryk_Jakowiec Pływak skądinąd, to nie jest bajka, zjadł na śniadanie nieświeże jajka... Nie był pogodny, raczej był głodny. Ktoś to napisał - pyk - zgasła fajka.

@Henryk_Jakowiec O, nadojada ci ludojad; da jodu, lica daj, o - dano.

@Henryk_Jakowiec Nowi - krowa, kupiono to, no i puka; worki - won.

@Henryk_Jakowiec A to kot u kowala. Bala w oku to kota.

@Henryk_Jakowiec A poprawiono, i war popa. I kakami... Kaki - makaki.

@Henryk_Jakowiec Igorowi piwo. Rogi?

@Henryk_Jakowiec A kot - Animals. Laminat - oka.

@Henryk_Jakowiec O, Nina kupi. Puka, Nino.