M_arianne

Kora za rok. A tak; da mop im, a mi pomadka ta. Ma, Natala, Wda, zad, war - prawda za dwa lata nam.

@Henryk_Jakowiec Bard, a i demon; o, media - drab. Za rudawe - wad uraz.

Kamili mak, a rata Tatara.

Literówka; sak, wór... etil? Kajak wyżej u jeży - w kajak.

Oto ma samo; tkanina pani, a kto ma samo to?

@Waldemar_Talar_Talar Prawdziwe, nie na miejscu, irytujące, bez powodu, i nie wiadomo o co chodzi. Przy tym pewnie już się też zaszczepił, ze względu na wiek. (Ja - ewentualnie - w innym terminie) Ale to tylko temat utworu do przemyślenia. Pozdrawiam.

DA RAD ASA - ZASADA RAD. ARGUMENT OMA SAMOTNEMU GRA? I NASI - POWÓD WDÓW - OPISANI. INTELEKTUJ JUTKĘ LETNI. YOL UMYSŁU KUŁ SYMULO Y. Czyt; DORADZA GAZDA ROD.

Wszystko - całą radość - trzeba wyczytać z tej najlepszej chwili, tuż przed złączeniem pary jw uściskiem. I na tym obrazku istnieje jeszcze możliwość, że strzała Amora przeleci pomiędzy panią Walentyną i panem Walentym. Podobnie czyta się poezję pomiędzy wersami.

Z Walentynki mi żartować nie wypada. Trzeba raz się bilokować - trudna rada.

Szary Wary - Paple - w życiu miał przeboje takie, że tu je opisać wprost się boję. Pomimo życiowej wiedzy - czyż smucili się koledzy? Napisali później o nim; "Wypił swoje."

Bezpodstawnie jednostronnie typ nagina monotonnie Mimo zmiany pokolenia wciąż ma coś do powiedzenia Inny wiek i nie te czasy skończył kiedyś cztery klasy Ciągle rządziłby i żądał z półlitrówką by się plątał W której... nie wiadomo z czego ta nalewka "od Idziego" Wszędzie/by trzy grosze wraził tam gdzie nie siał i nie sadził Udaj się... wątpliwy panie do przybytku - na żądanie

LORA, KAREl; FUSY SUFLERA - KAROL.

LORA, KAREL, FUSY SUFLERA - KAROL.

PAPLA, CAL PAP. MA SAD U CIOTUNI - NUTO - I CUDA SAM. A OBRAŻA ŻAR BOA...

TU ZRYWAJ, ZJAWY RZUT. TO ZAWROTY, TOR W AZOT. A TAM ĆMA TA.

ON... IWONA; BARANKOM CMOK NA RABAN - O, WINO.

Amator, bo... do jutra żartuj; o, dobro - tama! Pomimo, i z opadu da poziom, i mop. Zakaz metra, żartem zakaz.

@Franek K Niesamowite.

@Rymnięty Przynajmniej z poczuciem humoru zamieszane łyżką rymy w zupie grzybowej. Pewnie to nie była ość, tylko igła - czyli liść drzewa iglastego - albo jakiś patyczek okorowany. Pozdrawiam.

po co się martwić, nikt się nie żali; nic się nie stało... nic się nie stało...

@WarszawiAnka IM RAK JAGNIĘTA MA, TĘ INGA KARMI.

Ja? Dana, pyrom zmory pana daj.

E, bez ramy wymarz EBE.

Koronkowy w okno rok!

I COŚ - O, CI... OPILI, POILI. MI MILILI MI MILI. OPILI PO...