_M_arianna_

ANNAPURNA

"Praw fizyki pan nie zmienisz" Posłuchaj chwilkę maleńka "ewo; liście spadają z drzewa, pod drzewo. Jeżeli dalej liście rozwiało, to znaczy żywioł; zbyt mocno wiało. Lecą na głowę liście lipowe... ich właściwości; witalne, zdrowe. Do zaparzania, do ściółkowania, korona drzewa cicho się kłania. Posłuchaj Jasiu, nim się zrumienisz; prawo fizyki... tego nie zmienisz.

Tabela, ale bat.

Komoda do MOK.

Trochę słońca, trochę nieba, na dodatek ważki wdzięk.

O, NA RANY TA LEŻY ŻELATYNA RANO. ŻYWIOŁOWO ŁOI WYŻ. ZA RANY ŻYWOTA, TO WYŻYNA RAZ. O, TY ŻUKU, ŻYTO. IŻE TĄ ŻAŁOBĄ SĄ, BO ŁAŻĄ TEŻ, I... NOTEBLE... ŻELBETON. OBA ŻABOJADY? - DAJ OBA, ŻABO. NO TEŻ I ŻETON. TO BA - ŻABOT. NO TE, BO ZALEŻY ŻELAZOBETON. EJ, IM ŻELIWA ZAWILE ŻMIJE. ŻYWICIELKA NAKLEI CI WYŻ. A LOSU BORY - ŻYROBUSOLA. TO PANDY WAŁY, ŻYŁA WODNA, POT. TOLI PORY - ŻYROPILOT. ŻAR, PRAŻ. ŻART, STRAŻ.

A TO JARE, I POPRAWNA PISOWNIA; KAIN, WOS, I PAN WAR POPIERA. JOTA? BAJA, TY, ZCZYTANO TO NA TY - ZCZYTAJ - A.B.

Kama ma kamasze. Bez Sama Kama, mak.

Pot, stopa wody pod kilem - im, Eli K. do pyd - Owa pot stop. Gum sandałom. Smoła dna smug.

ŻE TO O NAS, I POLECONO; CEL OPISANO. O, TEŻ. ALE FALA KOPERT; ADA TREP, OKALA FELA. A JAKŻE, TEŻ KAJA.

ADA, POLECĄ - CEL; OPADAJĄ LISTKI, WIKT SILĄ, JAD, A POLECĄ... CEL OPADA. A TU TA BUTA, KAROCA... ZA CO RAKA TU BATUTA?

As; ananasa piąta klasa, salka - tą, i pas ananasa.

@Klip To już raczej "hoca drała"

Bezczelny sąsiad, działeczka ROD; wiatr garstkę liści przeniósł za płot. Wydziwia, szydzi, a tego nie widzi; co wybudował za blisko pod płot.

@Jacek_Suchowicz Dzięki. Pierwszy wers; bez przesady - te 6m2 balkonu. Niektóre zakątki zostały na zdjęciach, ale te miejsca są teraz zupełnie odmienione, a jednak nie zawsze na korzyść. Wyrównano, trudno. Pozdrawiam.

w pokoju z dużym balkonem osiadły nad kawą wspomnienia pod lasem pachnącym zielonym i w wielobarwnych jesieniach śród miejsc zimowo przytulnie rozkwitających na wiosnę przywołujących świergotem lato beztroskie radosne widoków płynących za oknem z poszumem silnika do wtóru nieodwiedzanych dziś dworców bo człowiek na miarę urósł zakątków których już nie ma choć dawniej lśniły urokiem zatartych w pamięci natenczas spływajmy... na nową epokę

E, i mży - wy; żmija, mżawka, tak waż maj i mży, wyżmie.

Oso, listopadowo woda, pot, silos, o...

Lepiej by suchego chleba dać dla konia, niżby w sęk.

OKO; JAK (O, PERUKO) KUR EPOKA JOKO. MIN ZWÓD WDÓW ZIMOWO MOWO, MI ZWÓD WDÓW Z NIM. KASAK.

Jad, Ulu; wątroba, tabor, tą w ulu daj. Markizo; wątróbka, żak, bór, tą wozi kram.

Lunapark; kra, pan, ul.

erudycja

O, KOLASA NA SAL OKO. ADA BLADO POWÓZ BZÓW OPODAL BADA.

@jan_komułzykant Dobrze, że "dwóch dewotów", a nie dwoje.