infatylna
Użytkownicy-
Postów
16 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez infatylna
-
kojarzy mi się z białą magią baczyńskiego. nie wiem dlaczego. superskie:)
-
kieliszek w dłoni z sokiem. Pomarańczowym blaskiem poprzebijana mleczne muśliny. Mgliste pyłki na tle .
-
mi się nie podoba. Pytanie jakby nie pasowało. zaburza spójność.
-
tak...pierwiosnek razi. pierwsza część fajna. złote zwierciadło.:). i na końcu razi mnie słowo 'mi'.
-
zgadzam się.
-
a ja myślę, że tu nie ma nic a nic smutnego. raczej to taki wielki wypchany futrem pokój gdzie można wtulić się w ścianę i błogo zasnąć. trochę inaczej spojrzałam na jesień- dzięki, może jutro nie będzie tak zimno.
-
wydaje mi się że wiersz byłby o wiele fajniejszy gdybyś przystopowała trochę z 'eneterowaniem'. Czasem taka mała głupiutka rzecz a dużo daje.
-
ciii.... on śpi. ledwożywypołysk obija się o przerywaną kreskę nosa. powoli drży. miarowo. a gdyby tak na fotelu koloru herbaty móc uwiecznić poświatę cytrynowych paznokci. i spocząć obok linii papierowych ust. wgryźć spojrzenie w pulsujące. tchnienie. ale on śpi.
-
no nie wiem. Wydaje się byc w porządku. Ale mam uczucie takiej słownej lepkości. Może Twój styl. Może mój gust. ale generalnie - fajny
-
akurat jestem w temacie;) zresztą nic nadzwyczajnego (tzn to wyżej moje). ale wiersz mi się bardzo podoba. 'palców dotykanie w potępieniu snów' mhmm...(pomruk zadowolenia)
-
buraczkowość świata nadprzyrodzonego odbija się od jej twarzy kiedy cicho uśmiechnięta przymykając powieki mruczy prosto w lustro miodowego cienia.
-
dłoń. zatopiona w piasku moich myśli. znikomość bezwzględna uwiła zapach kłosów siana. a ja, zostanę tu. pośród rąk i oczu. sama.
-
mi się podoba. podstaw merytorycznych nie mam, aby coś poprawiać. ale - zwierciadło mojej wyobraźni- mhm.niezłe.
-
potrafisz układać słowa czarodziejskie od których usta ani drgną tylko oczy.
-
nakropiony pomarańczem dom. cisza. ogarnia jego mury przemyka koło ust przytłumionym lśniącym ostrzem.