postanowiłam o niestanowieniu
i braku
rzeczywistości która trzeźwi
gdy sprzeczności zaginają się i plotą
wiklinowe myśli bez
końców
bez początków
gdy pomyślisz że nie nie rozumiesz
i tak nie będziesz wiedzieć gdzie dno
gdzie wierzch i wnętrze
w markowych czekoladkach nie znajdziesz
w plastikowym pięknie nie znajdziesz
czy oczy masz za szeroko otwarte
czy nie istniejemy w realiach
ktoś zatrzasnął
a gdy zamknę Cię w pudełku zapałek
na zawsze pozostaniesz
aż spalisz i spopielisz
lecz kto pozamiata i rozrzuci?
nikt nie spożytkuje materii tak zużytej
a jeśli powiem
Tylko
a jeśli powiem
Na Zawsze
(?)
nie ma znaczenia bo
oczy masz za szeroko otwarte