Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Iwona Politowska

Użytkownicy
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Iwona Politowska

  1. hmm... lao che..słuchałm wtedy całą noc;)...jak pisałam wiersz, właśnie szczególnie ta piosenkę;)...

    wiersz dyktowany chwilą...rocznica...

    zakończeniem chciałam nawiązać do K. K. Baczyńskiego, to mój ukochany poeta i to jego słowa "czas kaleki"...

    wiersz w hołdzie...cóż mogę więcej...

    Dziękuje za komentarze i pozdrawiam, I.P.

  2. Rymów nie lubie (częstochowskie...ale ja lubie Twoje wiersze i już zapomniałam o złych rymach ;).
    Sama czasem jak się za rymy brałam to mi tak wychodziło...) i dlatego czekam na białą jakąś propozycje;)
    a jeszcze szczególik:
    "to Twa gwiazda Magię daje!", "Twa"...mi się nie podoba, Twoja brzmi mi lepiej;)
    jednak temat wspaniale uchwycony...i wszystkie te magie...pięknie

    pozdrawiam I.P.

  3. Wspominam tamte dni,
    okruchy opowieści.
    W moim domu otwieram szeroko okno,
    biorę wdech świeżego powietrza,
    wolności czuję zapach.

    Wpada do środka wiatr,
    smagając oczy wymusza łzy,
    od których serce mocniej bije.

    Wychodzę potem przed dom,
    idąc ulicą mijam cienie
    przeganiane promieniami słońca.

    Duchy młodych ciał
    gonią jeszcze dziś za wolnością,
    chcą poczuć wiatr.

    Przechadzają się po murze,
    co w Śródmieściu jeszcze stoi
    na pamiątkę tamtych dni,
    na pamiątkę lat kalekich...



    01.08.2007

  4. Cytat
    kocham gdy mówisz wolę bez
    w letargu naszych
    dwóch uniesień
    nieprzedstawione
    świt i zmierzch
    się spotykają
    w gąszczu lesie

    się spotykają w lesie gęstym
    co noc się bawią w chowanego
    gdy on do chodzi zwykle pierwszy
    a ona łapie go za jego
    i jakoś dźwięcznie mówi bęc
    ustaje zamiar i świadomość
    nieodgadniony minął lęk
    a mijaj miło ich imionom

    krzyczała głośno Igor bierz
    a Igor do niej dawaj Ania
    ach Igor Igor dobrze wiesz
    ach dawaj dawaj dawaj Ania

    i nie wytrzymał gąszczu las
    rumieńcem spłonął a z popiołów
    popłynął eter w cały świat
    i echo puste jego gromów
    tu wciąż wędruje och i ach
    aż nas przeleci całkiem do dna
    rumieniec sięgnie samych pach
    a pot strumieniem źródła ognia

    a tu wciąż słychać och i ach
    w tym nocą senną głośnym lesie
    na Ani Igor na nim gwiazd
    kołderki cienkiej puch uniesień

    rytmicznie w górę spada w dół
    kołderka lekko przepocona
    natury serce właśnie tu
    i puch oddechu na ramionach




    dodałabym interpunkcje i nie zmieniałabym nic subtelniej...skoro zaczyna się tak jak się zaczyna, kończyć też powinien się "brutalnie" ;)

    podoba mi się...jestem chwilę, a już mam swojego faworyta;)
    i niech przypadkiem z mostu nie skacze...

    ps zamiast imienia Igor użyłabym Kamil;) choć nie koniecznie;)

    pozdrawiam I.P.
  5. Ta ciemna strona
    ta w nas odkryta
    nie nocą przez księżyc
    nie magią okryta.
    po stronie drugiej
    tej stronie zawiści.
    Schowana głęboko
    pamięcią w głąb myśli.
    Choć mówisz że nie masz
    że serce twe czyste
    nie widzisz tej strony
    tej strony zawistnej
    co siedzi i w tobie
    co serce oszuka
    wychodzi na zewnątrz
    i wcale nie puka.-------------nie rozumiem skoro wychodzi na zewnątrz to po co ma pukać?
    Słowami, czynami
    pośpiechem zrodzona
    pamięcią w niepamięć
    szaleństwem goniona
    widziana zaledwie
    widziana w momencie
    schowana na opak
    schowana w swym pędzie.
    Ta ciemna strona
    ta w nas odkryta
    tak rzadko widziana
    tak często umyka
    umyka w nie pamięć
    umyka w głąb myśli
    zawistna podstępna
    złodziejka mych myśli .....


    ale całokształt (pomimo, iż za rymami nie przepadam) bardzo mi się podoba...
    ...znam taką jedną Ciemną Stronę;)


    pozdrawiam I.P.

  6. Zniknęła gdzieś granica, która tu była.
    Zamykam oczy, napinam mięśnie jak przed ciosem.
    Ocknęła się wyobraźnia ze snu.

    Łzy zalały mi oczy
    i wciąż modlę się... jeszcze,
    nie w kościele.
    Smutek toczy serce.

    Rozbity dzban, rozsypane myśli,
    ciągle nowe marzenia.
    Zbieram, kaleczę się,
    może to wszytsko mi się wyśni.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...