wypłosz pospolity
-
Postów
179 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez wypłosz pospolity
-
-
dobrze, że ja wiem co to za 'dziewczynka' więc mam ułatwioną interpretację :D
bardzo ładnie i mądrze (ale to już wiesz)
pozdrawiam
w.p.0 -
czy ja wiem.. dziwne, do jednokrotnego użycia.
pozdr0 -
tak obojętnie napisane. takie moje wrażenie
pozdr0 -
zabrakło rytmu. jak się próbuje rymowania to pasowałoby trzymać się ustalonej liczby sylab w wersie.
wiersz nie dla mnie choć urzekł mnie fragment:
'W gnojowych jeziorach kwiczą maciory
Tak, to nie miejsce na miłosne amory'
pozdr0 -
ee tam, każdy facet wie swoje
pozdr0 -
uwaga będę chwalić: bardzo dobrze jest.
przy pierwszych podejściach wydawało mi się, że brakuje powiązania, spójności.. ale jest wszystko, widać jak kręci się ten film.
(druga strofa świetna, jak i zakończenie)
pozdr0 -
od razu powiem, że drugi utwór 'mina skrzypcowa' to niestety wyliczanka nie na moją nutę ;)
a pierwsza część jak dla mnie podzielona zbyt widocznie. jakby 2 różne style mieszać.
'zapamiętać znaczy patrzeć prosto w słońce
rzęsy w półmroku blisko słuchanych powiek
w ciszy jesteś natchnieniem
a potem jeszcze może powiesz coś
witaminy musisz jeść i zapytam zaraz:
więc miód
to jest afrodyzjak wiesz?
odpowiadam za różę jerychońską
i czuję potrzebę odpowiedzialności'
- ten fragment bardzo fajny (chociaż 'wiesz?' można się pozbyć), ciekawy i.. zapowiadało się świetnie a tu wyjechałaś Pani z jakimiś szemraniem, ufnością :D
może dla romantycznych dusz ten wiersz. ja się nie znam :)
pozdrawiam0 -
a właśnie, że fajne :)
jest melodia0 -
pierwsza strofka apetyczna :)
0 -
patos tylko tu widzę
pozdr0 -
proszę o jakiś namiar na Ciebie to wszystko wyświetlę ;) w przypływie czasu
pozdr0 -
ech.. cóż powiedzieć. no dobrze jest, dobrze.
ale gdzie ten flow który miałeś rok temu, dawniej..? tamte wiersze targały dosłownie, rozpieprzały wszystko dookoła.
nadal czekam bo wiem, że jeszcze zagrzmisz :)
pozdr0 -
bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa..
a paranoja wywołuje tutaj paraliż po prostu, w konsekwencji zmiany w 'działaniu'.
jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam0 -
Wiktor zawsze wyraża to lepiej i tylko on
zna całą prawdę o neonach. co noc powtarza,
że trzeba chować się przed wschodem
bo zodiak nas oszukał w każdej konstelacji.
jak daleko sięgam pamięcią zawsze musiałem odchodzić.
i tak oto przegapiłam całą Skandynawię,
owady zabite srebrną rakietą.
na psim grzbiecie dostrzegłam dziś skrzydła,
później paranoja równomiernie obdzieliła członki.
gwałtownie kończy się bal przebierańców.0 -
CytatMoim też:))) Ulubionym:))
Fajnie piszesz:))
Pozdrawiam pięknie:))) Ma.
a dziękuję Pani :)
ha! mam fanki na orgu. genialnie ;]
pozdr
w.p.0 -
Cytat*kład? Chodziło o układ?
Urzekający sposób prowadzenia wiersza. Żałuję, że tak rzadko tu publikujesz, bo jesteś jednym z moich ulubionych poetów orgowych.
+++
Pancuś
tak, kład. jak ktoś ciekawy to definicja tutaj:
www.portalwiedzy.onet.pl/8982,,,,klad_figury,haslo.html
dziękuję bardzo za noty :o)
jednak cały czas mi się wydaje, że to co piszę nie jest do końca poezją.. że raczej pod prozę poetycką można podciągać..0 -
nie obronię się z tej perspektywy. tym razem
spojrzenie znoszone jest wstecz. wiem, że daleko
nie odejdę bo szlaki wytyczono jednokierunkowo
i żaden kład tego nie zmieni, tendencja wskazówek.
a dziś trzy ogrody bez wydarzeń, pogoda iście przychylna.
miarodajne objętości wody z każdej strony potoki na wskroś
fontanny i łąki zasiane ku zawiązywaniu życia. wszystko
zaczyna się lepiej wydawać. podbiegają cudze psy kulą
w pulsujące kłęby, pozwalają chodzić własnymi drogami.0 -
płaczę w kącie, w mych pornolach
krasnoludkom rosną różki.0 -
ja również gratuluję p. Karolinie.
mam nadzieję, że ta fala ostrzej ruszy i porwie kolejnych z orga :)
pozdr
w.p.0 -
dziekuje wszystkim za wglad i opinie.
adiafora jako czyn moralnie obojetny.
interpretacje sa bledne, ale moze to moja wina. nie umiem tego napisac inaczej a jak bedzie wprost, to tekst straci na wartosci, przestanie byc "poezja"..
wydawalo mi sie, ze tekst nie jest zly, ale teraz to juz nie wiem :(
pozdr,
w.p.0 -
nie zrekompensuje tego nawet najdłuższa noc w roku.
sprowadzasz wszystko do mrugnięcia okiem
w kieszeni kumulacje, mozaiki.
spowolnij mnie teraz, zostań później pod nieobecność.
opowiadasz o swoich neonach tak dobitnie, że takt w głowie, taktyka.
dalej będzie cisza przez całą drogę choć ślina przynosi się na język sama
tłumaczy o adiaforach bo słońce jakby częściej osiąga zenity.0 -
gdzieś się odbijasz
chciałem cię zabrać w głębokie studnie wydrążone
pod źrenicami zamiast zaczynać, wszystko się kończy
jak rzeczy, których dotykasz, ściany malowane krwawą
czerwienią gryzącą niebieskie sufity. chciałaś mieć niebo
nad głową, odcisnęły się tylko koślawe tęcze.
lato zapowiadało falę upałów, zmiany ciśnień na styku frontów.
przepraszam, że nie umiałem czytać z zaciśniętych warg, z kształtów
aż zaczęłaś sinieć pokątnie. nie o taki fiolet mi chodziło. ściany ściekały
ze wszystkich stron gdy tak blakłaś próbowałem wrócić
do życia. powiedz, czy to ten sierpień obrócił cię na moich oczach
we własne odbicie?0 -
HAYQ dobrze prawi
pozdr
w.p.0 -
no ciekawe. jeżeli interesują Cię sugestie to mam takową:
'Pod płotem kret wyszedł
z ziemi. rośliny rozwinęły liście,
ludzie parasolki.
W pierwszej chwili przebił widłami
rękę.'
trumna w kuchni w połączeniu z obiadem to świetny pomysł ;) ale tylko na wiersz.
pozdr
w.p. z pl0
z obłoku oorta na kartkę papieru
w Wiersze gotowe
Opublikowano
Dzięki, ale czy tak trudno powiązać z tytułem? :)
Pozdrawiam
wygląda na to, że tak.