Spojrzenie w oczy w którym nic nie widać.
Kto jest po drugiej stronie tego lustra.
Jakby znajome, często widziane oblicze.
Para , niczym mgła przysłania wizerunek.
Pajęczyna wodnych kanałów spływa w dusze.
Zmęczona , znoszona twarz , jak stary płaszcz.
Wczoraj padał deszcz, reszta poza pamięcią.
Świat nie jest doskonały , miłość ślepa.
Samotne wspomnienie, aby mogło przetrwać.
Sentymentalny idiota, czy śmieszny mędrca.
Z których ról przyjdzie zagrać dzisiejszego dnia.
Być aktorem , statystą czy widzem z rzędu ostatniego.
Zachować dawny obraz , czy zburzyć wizerunek.
Życie to nie teatr, nie napisany wcześniej poemat.
Tragikomedia z jednym aktem w rękopisie.
Jeszcze raz , może dwa , czas iść do szatni.
To był tylko koszmarny sen _____ Już świta.