Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Maja Jaszczurka

Użytkownicy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Maja Jaszczurka

  1. stos strąconych z gęstego mroku gwiazd usypał mi błyszczący grób stos płonących uczuć z gęstych ciemności usypał mi grób, jaki piękny... aby w dzień Apokalipsy stanowić gorące schronienie ale wokół jest noc... ...dała mi śmierć... i teraz karze być szczęśliwą w złotym grobie!
  2. przypomina mi to moje uczucia sprzed roku, ciekawie sformułowane ;)
  3. tego dnia wyszłam z siebie dzień był gorący i duszny, ach te cholerne burze poległam, leżę, zalegam jak kurz - zetrzyj mnie ze swojego serca strzepnij ten pyłek i już nie musisz patrzeć jak cierpię
  4. my, dzieci pustyni dzieci strzegące oazy miłości chcemy prawdy w tym momencie (taniec, gniew i ogień) gdy wiemy wszystko w tej jednej chwili (magik otwiera pudełko pstryk) lecą iskry a publiczność klaszcze (wielkie zdziwienie, chwila i... przerażenie) każdy z nich zmienia się w pustynnego skorpiona albo węża, i ucieczka nie ma sensu zagubione dziecko pustyni - gdzie twoja mamusia? nie płacz, kochanie, wszystko będzie dobrze, i piasek nie będzie już drażnił ci oczu i nie bój się nie bój się więcej prawdy nie odkrywaj więcej prawdy, bo cię zabiję!
  5. szeptem szeptem mów o swoich marzeniach do słońca, do chmur do świata i do mnie tylko do mnie, szeptem, ukryjmy naszą wolność bo wolność jest skarbem, a wszyscy skaru mieć nie mogą bo wolność żyje za krótko żeby się nią dzielić bo wolność żyje tylko w tej jednej chwili gdy mówisz do mnie o swoich marzeniach szeptem
  6. nie pasuje mi już tutaj itd. :) ma być sieć i nic więcej ;)
  7. nie pasuje mi już tutaj itd. :) ma być sieć i nic więcej ;)
  8. Wszechobecne są oczy mojego Boga W cos wierzę, wierzę, choćby w nic, chocby w Niego Nie obawiajmy się antycznych krzyków, nieznanych głosów Porzućmy elektroniczną epokę Żyjąc świadomie, tak, jak naprawde chcemy, wygrywamy wstęp do obserwatorium Pana
  9. pajęcze nitki zaplotły sieć same, bez władcy - pająka w swojej włąsnej melodii, po prostu z wiatrem i deszczem itd... same potrafiły zaplesc sieć używając zgarniętych ze stołu władcy - pająka resztek pokarmu - woli i siły spiły ostatnią kroplę jego ambrozji itd... my też umiemy my, niteczki zaplećmy w końcu z wolności i miłosci sieć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...