Magdalena Marbo
Użytkownicy-
Postów
13 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Magdalena Marbo
-
Chciałabym jeszcze raz Zobaczyć Jak nitki iskier Przecinają czarne prostokąty szyb Pociągu Który wiózł mnie do nikąd Może jeszcze raz Przyjechałabym tam Gdzie nikt na mnie nie czekał Niepokój z tamtych wieczornych pociągów Ciągle we mnie trwa Jak poranna mgła Czasami opada rosą Częściej podnosi się I wciska W nieszczelne spojenia uczuć Za dużo było tamtych pociągów
-
Skoro planeta taka gorąca: "moje serce bulgotało..." - to znaczy gotowało się niezbyt gwałtownie, może lepiej: wrzało, kipiało, tętniło, cwałowało lub t.p.
-
Zaskakująco piękny. Zabieram do ulubionych. Pozdrawiam
-
Tu się zgadzam. Do kosza, choć serce boli.
-
Tak, chyba za bardzo w jednej tonacji. Brak jakiegoś zaskoczenia ("ja wam jeszcze pokażę"). Ale z kosza wyjąć, do obróbki. Pozdrawiam
-
Oczywiście, powinno być: "wbite w wizjer kamery oczy porwanych" Nie wiem, skąd te pomyłki.
-
Ranek jest mądrzejszy od wieczora
Magdalena Marbo odpowiedział(a) na Giovannii utwór w Wiersze gotowe
Ten tekst rzuca mnie na kolana. Pozdrawiam. -
Dziękuję za zauważenie i dobre słowo.
-
wypełnione przerażeniem wbite w wizjer kamery oczy porwanych proszą mnie o pomoc a ja nie odpowiadam z każdym otwarciem codziennej gazety ranią mnie boleśnie nie wystarczy że byłam przeciw zaciskam powieki by uratować siebie (czerwiec 2004) [sub]Tekst był edytowany przez Magdalena Marbo dnia 30-08-2004 16:43.[/sub]
-
Nie. Ani wiersz, ani satyra, ani dobry żart.
-
Świetna puenta. I całość mi się podoba. Magdalena Marbo
-
Ciemnozielono i błękitnie Strzępy nieba pokłute igłami sosen nitkami słońca zszywane na powrót przeglądają się w szybie Wesołe zajączki tańczą po mojej twarzy Po drugiej stronie lustra odnajduję dawno zgubiony uśmiech (1995)
-
Bardzo mi się podoba. Trudny problem zawiłych realacji wyrażony symbolicznymi skrótami, a jednak prosto. Dobrze się czyta. Magdalena Marbo