Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gosiula87

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gosiula87

  1. Ranek, budzi się powieka Im nie, a nam wciąż czas ucieka Razem idą, lecz osobno Czarną błyskawicą przecięci W milczeniu sobą wniebowzięci Na skraju przepasci podobno A pies stał się dla niech zjawą Gubiącą się we mgle objawą Tylko pare słówek do niego Przecież to był spacer jego!
  2. Chciałam powiedzieć kilka słów, Takich kilka niewinnych wersów, Lecz cóż, cały świat zamarł znów I jak kiedyś, powrócił dzień bez kresów. Starałam się bardzo głośno mówić, W końcu zaczęłam od mocnego krzyku, Lecz ciągle pękała słów wić, To jak echo dochodzące do syku. Lecz nadal nikt mnie nie słuchał, Każdy szedł przed siebie, we własną stronę, Aż ktoś nareszcie zapukał. Stał u progu, przyniósł mi nóż i wronę, To odpowiedź na wołanie. Świecący, srebrzysty nóż był dla ludzi, Słyszeliśmy ich skradanie, A wrona nadzieją, że ich wybudzi.
  3. gosiula87

    Nikt nie wie

    Każda chwila spędzona bez Ciebie Jest jak róża wciąż raniąca serce. Wiem, razem byłoby nam jak w Niebie, Nie nie chcemy o tym mówić wielce, Nie, nie chcemy! Czy nikt o tym nie wie? Cicha woda, cichy las, motyle, Prócz nas, prócz nas i naszej pamięci Odważnie mówię: Nikt nie wie tyle.
  4. gosiula87

    Ostatni taniec

    Dlaczego mnie wtedy opętałyście? Dlaczego myśli potworne? Jak dziecko za rękę prowadziłyście Do swego Królestwa, Aby potańczyło ostatni raz, lecz tuż nad przepaścią, I poczuło co to lęk. Niebawem otuli je ktoś czarnym kocykiem, Wtedy świat będzie już bez udręk. Ważne, że ono już nie cierpi, Może i ma wspanialszy świat, Świat bez zimnych barw.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...