Giovannii
-
Postów
226 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Giovannii
-
-
Jeden z najlepszych jakie tutaj czytałem! Usilnie starałem się znaleźć jakąś wadę, ale na próżno. No może: "z przycisku ciężkości strzelające kości" jakoś dziwnie mi tu brzmią, ale chyba robię z siebie zbyt wielkiego szczególarza :)
Pozdrawiam
G.0 -
Jestem pewien, że kolejne "maleństwa" spodobają mi się nie mniej niż "Ataki..." i "Proszek...", które czytałem z dużym ukontentowaniem.
Pozdrawiam
G.0 -
A dlaczego fiolet a nie np czerwień (kolor żałoby w Watykanie)? Wczoraj miałem okazję zaobserwować cudowne, fioletowe niebo, które zaraz potem jeszcze bardziej ściemniało by pękać błyskawicami. Czy więc ów tytułowy fiolet zwiastuje burzę? A może chodzi o fiolet do palenia? Tak czy owak nie porywa mnie ta miniaturka.
Pozdrawiam
G.0 -
Bardzo lubię "maleństwa", a to mnie nie zachwyca. Szkoda.
Pozdrawiam
G.0 -
Interesujący erotyczny powrót. Szukałem czegokolwiek do wynożyczkowania (lub doklejenia) ale tylko bym zepsuł światnie napisany tekst.
Pozdrawiam
G.0 -
niedoszły narkoleptyk obudziwszy się kwadrans przed szóstą
zadławił wielką dłonią dokuczliwy szum krtani morza
gdy nagle niemy sceptyk wyskoczył z drugiego oka
durne monstrum pożerające obumarłe kawałki ludzkości
nie pytające nagich bóstw o pozwolenie rozkazało
zostaw w spokoju niemalowany świat
stwórz własny
rannym zmierzchem, półcieniem, truchtem, martwotą
złodziej imaginacji wypełznął z kryjówki jaźni
parskając statecznym mieszczanom w twarz
znikł potem gdzieś w okolicach cmentarzyska
bucefał, wołali za nim gdy wysiadałem z tramwaju
warkoczącego wcale przyjaźnie w listopadowe dni
kolorowy korowód niemalże stratował mój sztil
zadeptując wersety
nazajutrz bałem się zasnąć0 -
Szczerze przyznam, że nie wiem, kto tak powiedział, ale z pewnością miał rację. Nie było moim zamiarem obrażanie uczuć; to raczej swododna refleksja o szaleństwie współczesnego świata, który w tej samej chwili z jednych robi bogów, miażdżąc żelazną stopą innych. A przecież wszyscy jesteśmy tylko ludźmi...
Pozdrawiam
G.0 -
A co konkretnie się nie podoba? Styl czy temat?
Pozdrawiam
G.0 -
w rozklekotanej konserwie
ludzkie śledzie opłakują
minięty peron
woskowy jegomość z nagła wstał
wywarzając wieko
powrócił do żyw
zaczerpnąwszy oddech
zdmuchnął kopczyk biletów
mówili później że to cud
szofer zachłysnąwszy się winem
kadził mu wspomnieniami
zapłakał cały autokar
mój nienarodzony brat uśmiechnął się
zrozumiałem wówczas
że to tylko jakiś pan...
Przeniesiono0 -
odsłaniam rdzawą kotarę zasłaniam odsłaniam
corrida ze słoneczną poświatą
gonitwa oczu za twym wczorajszym odejściem
nicością ślepnę ulegam
otwieram uszy na ton twego milczenia głuchnę
wyimaginowawszy melodię naszej rapsodii
chowam ton do nadpitej butelki
z szeleszczącego papierka odwijam głos minstrela
przegryzam do bólu zębów
połykam do zakrztuszenia
krzyczę do cofnięcia wskazówek zegara
nikt nie klaszcze
nikt nie dobija bestii
broczę w krwistym marzeniu pikadora0 -
Mnie nawiasy nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie, pozwalają na dodatkową zabawę interpretacjami. Nadanie tej koperty na pewno zada ból jednemu ze współwinowajców, dlatego rzeczywiście lepiej zdać się na los wiatru, który porwie ów skrawek i doręczy swym podmuchem.
Pozdrawiam
G.0 -
Twoja poezja i Ty macie wiele wspólnego. Z dnia na dzień chce się więcej i więcej, zwłaszcza, ze jest to coraz lepsze i lepsze.
Pozdrawiam
G.0 -
w moim mieście jest ciemnoceglasty labirynt
pełen trocin zeszlifowanych z ludzkich słów
w cynamonowo goździkowej mgławicy myśli
rodzą się polemiki i strute alkoholem karły
skaczące do rdzawych bulgoczących saganów
zawsze po północy kiedy zasypiają drzewa
przeciskam się pomiędzy wyschniętymi konarami
wyprostowuję kark, uczłowieczam się, idę tam
o świcie znów się ukrywam za stalowymi prętami
które stworzyła chłodna boska imaginacja
w nadziei, że byle przechodzień odczyta ledwo
widoczny napis przyczepiony do pleców mojej duszy0 -
Dziękuję za komentarze. Naprawdę przyjemnie jest powrócić po długiej przerwie i spotkać treściowe uwagi.
Pozdrawiam wszystkich,
G.0 -
Nie chcę niczego narzucać, ale może lepiej byłoby zaniechać tradycyjnej interpunkcji?
Pozdrawiam
G.0 -
Warto przeczytać kilka razy. Po pierwyszym odczytaniu nie byłem w stanie dostrzec efektowności rytmu, ale kilkakrotny powrót do wiersza wywołał u mnie wręcz mantryczny trans. Nie muszę chyba dodawać, że bardzo to lubię :)
Pozdrawiam
G.0 -
Pierwszy wers bardzo dobry. Reszta zdecydowanie mniej mi się podoba, chociaż na pewno nie można przejśc obojętnie.
Pozdrawiam
G.0 -
Za tym stylem tęskniłem!!! Jak dobrze być znowu wśród Twego bogactwa myśli.
Pozdrawiam
G.0 -
czerstwą bułką połamałem głodne myśli
skamieniałą wodą zalałem dno osobowości
odwróciłaś się i spojrzałaś z wyrzutem
już nie pamiętasz jak spoceni i pijani
tarzaliśmy się w chropowatych rymach
plując encyklopedycznym zjawom w nicość
narkotyzowaliśmy się poetyką śmierci i brudu
patrzysz na mnie z niedowierzaniem
czy naprawdę wyrzuciłaś z pamięci te brzaski
w potłuczonych bramach policyjnych wyrzutów sumienia
jak mogłaś wypełznąć z labiryntu mojej imaginacji
i pozostawić mnie trzeźwego przed nudną bielą arkusza
z którego byle plama pierzcha zwiedziona laurem innego twórcy0 -
Jakże inne od wielu poprzednich, ale równie elektryzujące mnie. Dziękuję.
Pozdrawiam
G.0 -
Zawsze lubię jak ktoś interesująco pisze o sprawach codziennych. Duży plus.
Pozdrawiam
G.0 -
Zdecydowanie jeden z Twoich najlepszych!!
Pozdrawiam
G.0 -
Dziękuję za komentarze :)) Ciekawe, ze nikt nie zauważył aluzji do "Mistrza i Małgorzaty" :))
Pozdrawiam
G.0 -
Tylko jedno słowo: brawoooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!
:))))
Pozdrawiam
G.0
Tatuaż
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Bubele!
głos matki
tu słońce chmury granat
wyjątkowo parno
palcami dudni po stole
rozklekotanym jak jej dusza
Bubele!
płacz
kosmyki włosów powoli opadają
bezpański kurz niemile łaskocze
pozostwili jej tylko
tatuaż
na ręce