tadmi
-
Postów
32 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez tadmi
-
-
Cytat
Czy na pewno banał? Może uzasadnisz stwierdzenie. Pozdrawiam Leszek :)
z żalem zamykał kolorowe strony
szczęścia za dziewięć dziewięćdziesiąt
kolejne pięć minut z pięknem pobył
kontemplował błogość nie śpiąc
Widzi Pan w tym odkrycie? nową myśl?
Gdyby to miało wydźwięk ironiczny, można się zastanowić nad dopuszczeniem banału nt. zachwytów i lektury (rozumianej wprost i przenośnie - wiersz to w Pana zamierzeniu także erotyk?). Ale tu jest wszystko na serio, "kontemplowanie błogości" to chyba nawet w Harlequinach by już dziś śmieszyło.
Nie wspominam o formie - bo z rozpędu nawet można przeczytać, że pobił kolejne pięć minut (ta pozycja - końcowa w zdaniu należy do określeń, a nie orzeczenia).
Może się teraz Pan Autor wytłumaczy?0 -
gdyby nie banał ostatniej zwrotki można by zauważyć udaną melodię, a tak...?
0 -
Cytat...oraz miłość
w naszych sercach
ona gości tam stale
ocepla nasze dusze
i balsam pociechy przynosi
żyjemy by trwać
w ogrodach rajskich
owoce rwać
nie smucić się wcale
przelewają się fale
morza ciepłego
i lazurowego
nie martw się
i uśmiechnij
gdyż radość
to życie człowieka
troska wtedy ucieka...
kolejny kicz OCEPLA się pod pozorem poezji0 -
Cytatchciałem ogarnąć duszy twojej zwiewność
sublimaty myśli na najbliższą przyszłość
na czas zaczarowany dziwnych zdarzeń zwałem
przed którymi się w życiu uchronić nie miałem
do ciebie słałem życia mego rozliczne rachunki
jak młodzian spragniony pieszczot słodkie pocałunki
i piłem z tej studni chłodnych doznań drgnienia
jak wędrowiec kiedy się zbliża do kresu spełnienia
gdy każdy krok swój waży pod czasu ciężarem
aby u końca drogi nie paść rażony zawałem
panie uchroń nas od bólu co spada znienacka
oddal zło co się czai jak w ciszy zasadzka
niech mrok pokryje czarnych powiek cienie
i wymaż z pamięci moje nieistnienie
kicz kiczem pogania, nie da się tego doczytać0 -
Cytatz pełnym szacunkiem dla Waszmości
pragnę nadmienić, iż nie ma ludzi niezastąpionych
A na marginesie
- SZKODA
pozdrawiam
się Panu wydaje? weźmie pan zastępstwo - za wszystkich?0 -
Cytat
[quote=]Nie szkoda Pani słów na rozwlekanie, tego co należy krótko?
akurat trafił Pan/i na osobę, która jest dość oszczędna w słowach
Dość? To jest reklama, proszę Pani, ale dobrze, że Pani poprawiła wiersz.CytatI jescze te "entery" na końcu, jak doprawianie przegotowanej zupy o trzeciej nad ranem.
bo ja właśnie o 3 nad ranem gotuję zupy
właśnie o tym pisałem0 -
Jeśli chodzi o wersyfikację - jest Pani lepsza od pierwowzoru (głębia. pomylenia - to coś znaczy).
Jednak brak w tym tajemnicy, a słowo "nietknięte" (jak jedzenie, cnota czy inne rzeczy) psuje nastrój; niedotknięte - może być lepsze.Cytatna przekór - każdym jednym
dotknę jej nagości. przymierzę
do końca mojego patrzeć będę
przewężenie rzeki woła o most
tam może być głębia. pomylenia
odczytują się z domysłem
znowu czekasz
ręce mam wilgotne
najważniejsze zostało
nietknięte0 -
Proszę Pani,
jak można zestawić "miła" z "rzyganiem" - to jest pensjonarskie.
Teraz - teraz - wszystko, co to znaczy?
Wielkie nic.
Nie szkoda Pani słów na rozwlekanie, tego co należy krótko? I jescze te "entery" na końcu, jak doprawianie przegotowanej zupy o trzeciej nad ranem.Cytatmiła moja -
z czasem wyrzygam to przykre
wciąż płynie przeze mnie
i mąci że śmierć jest
zabawna*
wmawiam sobie. tak
teraz
dzieje się coś wyjątkowego
teraz
przekraczam granice
zdrowego i chcę
niewiele mniej od
wszystko
.............................................................................
*Mam nadzieję że śmierć jest zabawna i nigdy tu nie wrócę (F.Kahlo)0 -
Wiersz o Leniu, Brzechwa napisał lepszy. Szkoda słów.
0 -
Przyzwyczajenie jako metoda twórcza? Ciekawe.
0 -
A dlaczego taka akurat wersyfikacja? Trochę wygląda na przypadki, a wiersz ciekawy.
0 -
A dlaczego pan to pisze dramatycznie, takim patetycznym językiem, z takimi fatyalnymi inwersjami?
"na ziemi gdzie srebrny mech się płoży" - (antykadencja)
na ziemi gdzie się płoży srebrny mech (kadencja - logicznie zamykająca wers)
A ten wers:
"by wzlecieć w niebo ze szczęścia trzebiotać"
jest parą do którego?
Fatalnie, proszę Pana.0 -
CytatŚwiat zgęstniał i zabrakło mu płynności, a
wyschnięte na wiór drewno niebezpiecznie
pochłonęło nasze imiona.
Zaczynamy kolejną grę pozorów; terpentyna
doskonale balsamuje nasze ciała i rozpuszcza
wrzody, wsiąka do obiegu krwi i kości. Coraz bliżej
środka, głośniejsze kołatanie zapomnianych
epizodów; miłości poznawanych samotnie
pod biurkiem, rozmów z wieszakiem i
starą sukienką, całkiem udanych, przebudzeń
w środku dnia. Rozdzieliły nas książki,
połamały pióra, rozpuścił tusz.
Stęchlizna ze wszystkich stron. Czeka.
A świat gnije, zalewa go wódka, na zakrętach
rozszarpuje szkło.
1. wiór - drewno, chyba zbyt bliskie skojarzenia, są co prawda wióry metalowe, mydlane, ale ten wyschnięty (przysłowiowy) był z drewna właśnie; nie rozumiem też tego "drewna" w kontekście? że świat zgęstniał w drewno?
2. "gra pozorów" to frazeologizm, bardzo jednoznaczny, podkreślenie przez "kolejną" nadaje mu dodatkowego waloru infantylności; to się powinno wyczytać z tekstu - a nie otrzymać w stwierdzeniu odautorskim
3. Czytam to jako obieg krwi i obieg kości, gramatycznie i logicznie uzasadnione. Może biolodzy/lekarze wyjaśnią: czy w kościach są też "obiegi"?
Czy można tę historię odczytać jako zawód miłosny dwojga, którzy uwierzyli w literaturę/poezję?0 -
Nowy rodzaj rybki?
Fraszka na ministra czy na senatora (bo, że nie na filozofa, to oczywiste)?
W sumie na każdym ministrze oświaty wieszają psy (i w gruncie rzeczy mają rację)0 -
Drażnią mnie katarynkowe powtórzenia czasowników.
A gdyby Pan spróbował to zapisać wg takiego wzoru?Cytatprzekroczył
pozornie za wysokie
by dosięgnąć nieba z ziemi
- nie zdobył
0 -
Cytat
z dala od wczoraj jeszcze wzrok odwraca
i uśmiech potem człowiek człowiekowi
szemrze jak kupił w Pewexie i kaca
leczył gold wasser czy jak trunkowi
było nie było lecz się piło po to
by rzeczywistość ubarwić na złoto
żółto niebiesko - bo czerwono - biało
szarość plamiła od Gdańska po góry
z których niewiele do dzisiaj zostało
gnatem karpackim bez sudeckiej skóry
kotlin i wyżyn których w polsze pestki
ograniczenie wspomnień do czterdziestki
i nie zatrzymuj się i choćby narzut
pod kamienicą rzucili jak dawniej
rzecz nie dotyczy elektromontażu
labro i willa i pamiętać prawnie
nosi - gold wasser Pewex i zielone
parking - usiądę z przeszłości ochłonę.
-------------------------------------------
zobaczcie sami:
http://images23.fotosik.pl/73/51ca1249d9048593med.jpg
Czy Pan, Mistrzu, nie wyczuł tu jakiegoś braku? Jedna zgłoska, a żal.0 -
Nie chce mi się ułożyć w całość. Dygresje niby aluzyjnie podsuwają różne domysły, jednak motorycznie zastosowane "znaczeń" wciąż przywołuje do źródła.
Upraszczając: mięso mięsu nierówne i nie o półtusze tylko tu chyba chodzi?
Ważniejszy jest nawet portret naszych fobii niż ten "zalew" (szczeciński?)0 -
Proszę Autora,
imponuje Pan wiedzą bardzo, pomysłem na wiersz też. Szkoda, że zabrakło konsekwencji, bo gdyby to doprowadzić do końca w formie "śpiewki dziadowskiej", która ładnie kontrastuje z historycznymi quasicytatami (ileś tysięcy itp.) byłoby pięknie. Szkoda, że wiersz przełamuje się bez uzasadnienia (!) w połowie i staje traktatem quasi filozoficznym(?). Piszę "quasi", bo rozważania o "ciszy" są dla mnie czymś takim właśnie.
Cóż więc to jest w sumie? Niekompletny wiersz czy hybrydyczny esej?0 -
Cytat
Drugie wwolenie Oxyvii. :-)
Nie wstyd Pani, nauczycielce, tak wyprowadzać w pole Administrację portalu.
Karze należy się poddać - inaczej przykład leży (dla młodzieży)0 -
Cytattej nocy sen się rozpłakał
było to tak niespodziewane
że nie wiedziałam co robić
przytuliłam go
powiedział że nie chce
już szarości w moich oczach
roześmiałam się
a z głowy
wyfrunął biały motyl
oznaka świtania
Za dużo emocji i pustych słów, proszę wybaczyć, pani autorko.
1. Emocje: płakał, nie wiedziałam co robić (problem), roześmiałam się - i to wszystko prawie wyrażone wprost.
2. Puste słowa: było to niespodziewane, bo... sny płaczą przecież codziennie; "szarość w oczach" - ile jeszcze razy coś takiego można wsadzić do wiersza? (szarość jako symbol smutku - strasznie zgrane).
"było to tak" - starsznie to brzmi.
"oznaka" - mojemisie tego slowa nie trawią za dobrze.
A "motyle z głowy" są ze "Stu lat samotności', jak amen w pacierzu i nie ma zmiłuj.
Nie za bardzo, może innym razem.0 -
To nie jest wiersz rocznicowy (31 sierpnia!), raczej bardzo prywatny.
Kojarzy mi się z wizytą(?) odświętną (w starym ogrodzie - ?).
Proszę spojrzec na propozycje zmian, może na coś się to nada.Cytatnastrój się
przygotuj uroczysty
by to uczcić
i nie zgub klucza
późnym rankiem
nie wiem jak się odkleisz
może rozpuścisz
w rozrzuconym bezładzie
powoju
w odmętach błogości
31 sierpnia 2007
Pan się bawi lingwistycznie, ale psuje mnastrój, na coś się trzeba zdecydować.
Czy musi być o jedzeniu? (usunąłem)
"po woju" proszę Pana to są wszyscy zdrowi mężczyźni.
"odmęty" są wodne - skąd woda w powoju? Chyba do wymiany.
Nastrój jest tu ważny (takie mojemisie).0 -
Pani Agato,
niech jednak to ego nie pada na kolana, choćby i moje - kosmos, kosmos i jeszcze raz kosmos - oto jego miejsce!
I proszę mniej kropek, już lepiej myślniki (takie mojemisię).
I - powtarzam: bardzo dobry wiersz, a nie takie tam cóś, i zapraszam Panią do poważnej pracy przy nim.0 -
Cytatnie przepraszam że jestem niedoskonała
mylnie zinterpretowana
droga do nieba objawiła się
spadkiem trzystopniowym
nie umiera się na brak
skrzydeł
ani na zła -
manie
Czy można poznać tajemnicę tej liczby?
tadmi
mozna_ upadłam z trzech schodków, złamałam rękę, potłukłam żebra i zemdlałam...he he, teraz mogę się śmiać, wszystko na miejscu....
pozdrawiam
Tak, Pani wyjaśnia to okolicznościami "życiowymi", ale co ta liczba znaczy w wierszu? "Spadek trzystopniowy" (upadek w trzech etapach albo też odziedziczony spadek w trzech odsłonach) to ważne stwierdzenie w tak krótkim wierszu - który mówi w dodatku o sytuacji o krok od śmierci.
Chcę przez to powiedzieć, że chciałoby się, żeby powiązać wszystkie elementy znaczeniowo.0 -
Cytatnie przepraszam że jestem niedoskonała
mylnie zinterpretowana
droga do nieba objawiła się
spadkiem trzystopniowym
nie umiera się na brak
skrzydeł
ani na zła -
manie
Czy można poznać tajemnicę tej liczby?0
nocą
w Wiersze gotowe
Opublikowano
ad. 1
Określenie tego szokiem jest raczej nadużyciem - moim zdaniem, żartobliwa pointa - to bym przyjął, jednak z zastrzeżeniem - patrz p. 3
ad. 2
Ma Pan rację, codzienność nie musi być banalna. Ale nie o tym pisałem. Chodziło mi o banalność ostatniej strofy, która mogła być świetna, ale - patrz p. 3
ad. 3
Gdyby Autor zechciał podjąć trud współmyślenia, a nie koncentrować się na użytych przeze mnie określeniach, być może doszedłby do wniosku, że peel może przezywać wszystko na każdy ze sposobów, ale jeśli autorowi zabraknie dystansu, to wiersz "padnie na twarz" (cudzysłów, żeby Pan nie wpadł na pomysł, że to np. knajackie przezywanie).
Gdyby uzyskać pewność, co do tego, że ostatni wers jest ironiczny?
Ale tu chyba wkraczamy na obszary gustów, o których, jak mawiają, się nie dyskutuje.
ad. 4
Świat widział wiele, tylko po co to wszystko, czy dla zachowania rytmu i współbrzmień warto aż tak "kaleczyć" składnię? Poetyka czemuś ma służyć, a nie być sobie, żeby zaświadczać o różnicy między wierszem a prozą czy mową potoczną (sam pan napisał o orgazmie budyniu - bezzasadne inwersje to tego typu zabiegi).
Miał pan pomysł, użył pan ciekawych form do opisu - tylko jakoś wadzi ten gorset "sztucznej" powagi (w formie i zakończeniu tematu).