Niezłe klimaty :)
Ciekawie falują nastroje (które czuć w instrumentacji, zwłaszcza w pierwszej zwrotce). Jednak momentami za dużo powiedziane (żeby nie powiedzieć: -gadane)
"pobieram kolejny wycinek
preparatu" - /dalej jest to szkiełko, można się domyslić preparatu/.
Niektóre oczywistości aż za oczywiste (pomiędzy dziś a nigdy, ostatni przejaw życia, nad ostatnim oddechem - finalne gwizdnięcie na śmierć). To miejsca, w których można zrobić skróty, odjąć trochę magmy słownej, co wyjdzie wierszowi na dobre - jak sądzę.
Pozdrawiam.
PS. Dalej mam wątpliwości na temat "kartki" :)