Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ashenranthe

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ashenranthe

  1. -Apokalipsa- Zaleje nas słońce miłością swego wnętrza, ośrodkiem ciepła ogrzeje nam zimowe stopy sine usta Świeżowiosenne komary będą przenosić wirusa hiv z prędkością światła. I nie będzie dla nas życia ani jutra; I w piątą stronę świata popchnie nas czas i czy Lachesis nadal strzec będzie nici Żywota...? Bezbarwni każdorazowym upadkiem - trącani zmęczeniem tonąć nam przyjdzie w bezdechu szukać okruchów chleba i nadziei której jednak nie będzie a wtedy na co komu słońce każdym promieniem trwałym ogniem zapala w nas korzeń nienawiści gdy dopadamy Wrót piatej strony. Strony Autodestrukcji...
  2. Hmmm... wiersz trafia w moją strunę wrażliwości poetyckiej...(...) Gratuluję:)! Podoba mi sie zwłaszcza bardzo dobre ujęcie zdarzenia w zakończeniu. Twoja 'decyzja'. Jak najbardziej słuszna:)["zwolniona z obowiazku..."]. Gratuluje i czekam na więcej! ps. dodam jedynie, iż ja sama jestem A.G i myślę, iż wg mnie mogłoby wszystko wyglądać podobnie;)
  3. Kiedy to było mój nie-kochany co nie było w Tobie lęku o me myśli Swoje ciało pod osąd Twych dłoni i ust za jedną z tysiąca tych bezpiecznych sekund Nocy Mówiłeś że czujesz tak a nie inaczej nauczyłeś na pamięć dystansu [wewnątrz żył spokój mój szalał niespokojny] A teraz patrzę jak biegniesz Mefisto srebrem języka po mym ciele biegniesz Mefisto deptając czerń wypowiedzianych zaklęć i już wiem i Ciebie chcę otchłań nauczyć byś wierzył wiedział że… na odległość ust na odległość wspólnej Nocy już nie podejdziesz...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...