Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Emilia Lorche

Użytkownicy
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Emilia Lorche

  1. Osobiscie wole Bajora albo Szczepanika:)
  2. A jednak Dode wszyscy znaja i ktos jej piosenki pisze :)
  3. Na Ziemi przescieradlanej wyrósł bluszcz rąk. Najsmutniejszą "Nocą ksieżycową" zapewniasz -ze jesteś- wiem, dlonią slyszę bicie serca. Wsród listowia ukryta, twoja i bezpieczna. Jak nigdy pewna, ze kochasz. ..."Powietrzem" Bacha pozwalasz oddychac.
  4. poczucie twoich warg - bo poczucie bezpieczenstwa poczucie -tu swiadomie urzyte pozdrawiam:)
  5. Kiedyś wreszcie otworzysz mi drzwi o świcie. Tuląc szepniesz -czekałem. ...ciepły prysznic i śniadanie we wzajemnej bezkrępacji. Kiedyś wreszcie naciągniesz koc na zmęczone ramiona. Zapewnisz, że -jesteś. ...pozwolisz spać do południa z poczuciem twych warg na karku.
  6. Jak ładnie :) dziekuję
  7. W mroku marzenia płyną inaczej kolorowe światła odbite w szybie poganiane kaprysem w oczekiwaniu na piątą rano. Pamiętasz -jak dziś wsłuchuję się w odgłos ulicy niespełnione marzenia wymieniane SMSem. Sączę Colę -jak wtedy tylko mecze oglądam z Tobą.
  8. Ogladam z Nim:) Ale po powrocie z nocnego dyzuru... ;)
  9. W mroku marzenia płyną inaczej kolorowe światła odbite w szybie poganiane kaprysem w oczekiwaniu na piątą rano. Pamiętasz -jak dziś wsłuchuję się w odgłos ulicy niespełnione marzenia wymieniane SMSem. Sączę Colę -jak wtedy tylko mecze oglądam z Tobą.
  10. Ewo, przychylam sie do Twojej rady:) Rozdzielam i rezygnuje z interpunkcji (w sumie to ona miala dzielic na czastki, a jak juz podzielone to stala sie faktycznie niepotrzebna). Mam nadzieje ze tak lepiej? Pozdrawiam i dziekuje. buziaki.
  11. Ładne, ale to nie haiku:)
  12. nie czuję nienawiści nie umarłam nawet choć obiecywałam uśmiechem kry łez bolące kruszę marzenia nowe wymarzyłam i boso nauczyłam się stąpać po trawie jeszcze smutno mi czasem bo wtulona w poduszkę pamiętam jak prosiłam - tylko dbaj o mnie zawsze
  13. ...ot, taka rymowanka. A chciałam napisać coś dobrego;) Pozdrawiam cieplutko. I czekam na następne -lepsze tworki. -Emilka
  14. ojej:) dziękuję!!! :)
  15. różowe kwiaty rosochate gałęzie pachnące drzewo
  16. Wschód ogryza nocy czarny owoc, jak jagodę bez pestek. Chwyta w rozchylone usta ostatnie krople księżycowego soku. Prowadzisz mnie. Nie wiem dokąd i po co. Jeszcze tych świtów przy tobie nie znam i nie rozumiem. Mówisz - Za chwilę onym niebem obłym dzień się stanie świetlisty. Nas smakiem słodu otuli. Napoi rosą, jak łąki. I wierzę. Chłonę drżenia by nic nie uronić. Nie utracić ni chwili... -z tych świtów, których nie umiem.
  17. Tak?: Już ćmy trzepoczą skrzydłami o szyby. Zegar splata godziny wspomnień. Słucham tej ciszy szumnej śpiewami świerszczy. Tłumię tęsknotę u kresów pragnień. Darmo mi czekać. Jak te noce marzeniami tkane przetrwac? Jesteś daleko. Myślami jednak dolecę. Zakradnę się cicho, by cię nie zbudzić... Księżyc prześwietla pierwsze sny obłoków. I wieczór chmurny i ja -bez ciebie. czy tak?: Kochanie. Ćmy trzepoczą skrzydłami o szyby. Wskazówkami zegar splata godziny wspomnień. Słucham tej ciszy szumnej śpiewami świerszczy. Nadaremnie czekając ciepłego oddechu. Jak puste noce, marzeniami tkane, przetrwać? Jesteś daleko. Myślami jednak dolecę. Zakradnę się cichuteńko, by cię nie zbudzić. Księżyc łuną prześwietla pierwsze sny obłoków. Tak bardzo wieczór chmurny i ja -bez ciebie.
  18. Zatem pozbyłam się jednego wersu, Ewo. Wydawał się byc najbardziej zbędny:) Nad resztą jeszcze pomyślę... Dzięki za "cichą propozycję".
  19. niebo w popieli krople spływają z liści smutek na twarzy
  20. Zatem zmieniam, bo chyba faktycznie tak lepiej:) dziekuję.
  21. Wschód ogryza nocy czarny owoc, jak jagodę bez pestek. Chwyta w rozchylone usta ostatnie krople księżycowego soku. Prowadzisz mnie. Nie wiem dokąd i po co. Jeszcze tych świtów przy tobie nie znam i nie rozumiem. Mówisz - Za chwilę onym niebem obłym dzień się stanie świetlisty. Nas smakiem słodu otuli. Napoi rosą, jak łąki. I wierzę. Chłonę drżenia by nic nie uronić. Nie utracić ni chwili... -z tych świtów, których nie umiem.
  22. Gdyby umrzeć mogło serce tęskniące płaczem, Za niewidzianą dawno twarzą, zapomnianą... Tworzące w myślach wciąż osobę ukochaną Rozpłyniętą łzami... Jak dostrzec myśl inaczej? Skonała rzeczywistość, nie wie już, że kocham! A ja istnieję sama w mych uczuć tajności, Rozcapierzonym zapachu przeszłej radości. Ach, oby umarło serce tęskniące płaczem, Bez duszy, twardą, zszarzałą skałą zostało By wiatr, ogień, woda w pył je rozbiły I zamknięto w klepsydrze by nie miłowało. A jego wciąż szczęśliwe godziny by biły. Szalałoby radośnie, bez uczuć, zuchwale... ...przez Ciebie nie potrafię serca zmienić w skałę.
  23. światłem odbitym myślą płonącą jesteś paletą marzeń
  24. Miała pięć lat, mała dziewczynka... Troskliwie pochylona nad wózkiem, rączką czule gładziła plastykowe włosy lalki - Matka. Ma dwadzieścia pięć lat. Pusty wózek odstawiła w kąt. Troskliwie cudze dzieci rodzi, do Macieżyństwa nie dorosła - Zbyt Duża Na Lalki.
  25. Znów zapełniłam pyszczki szesnaściorgu moich dzieci. Uśmiecham się, tak często ci o nich opowiadam... Dziś pasę tęsknotę myślami o tobie, Wspomnieniem mojej ręki w twojej w kościele. W strofy twych werszy umykam przed światem. Wieczorem pustka tli się po kątach i chłód dotyka mych smutnych dłoni. Czekaniem na telefon upływa noc... - wróć już - W twoich ramionach usnutych z kołdry zasypiam, zmęczona płaczem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...