Oprawiłam Twoje zdjęcia w piękne ramki,
stoją przede mną,
i znowu będę przeżywać dzień rozłonki,
w sercu ciemno...
Pragnęłam zatrzymać Cię jak najdłużej
przy sobie,
Jednak widać jesteś potrzebny
innej osobie...
Czy chociaż dobrze jest Ci tam
gdzie teraz jesteś?
Usycham z tęsknoty. Za Twym uściskiem.
Chciałabym umrzeć jak najszybciej...
Wybiję okno, wpadnę w nałogi,
do licha z życiem, koniec.
Lecz Twój uśmiech, tak mi bliski,
popatrzę i duszę ból rozdziera...
Gdyby nie Twa podobizna,
na tej marnej karteczce,
już dawno rozłonka
złamałaby mi serce.
-dla taty, który nie tylko był moim ojcem,
ale przede wszystkim był moim przyjacielem-