
Tomasz roman
-
Postów
769 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Tomasz roman
-
-
CytatTu masz linka do strony z edytorami - wybierzesz, co chcesz - wersje darmowe są też:
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=1&t=9
Do Worda (najnowszego) - poniżej:
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=2&id=2156&t=9
będziesz miał bardziej przejrzysty, przez co może chętniej czytany przez innych.
Pozdrawiam.
A nie jest(chętnie czytany)0 -
Cytat
1-nie posiadam Worda(niestety)
2-te wąsy poprawię
3-zakończenie będzie-to idzie seriami...(ale poweidz czy chcesz następną-wciągneło cię-jeśli chcesz następną część mogę dodać,jeżeli nie usunę wiersz)
1. Są inne edytory tekstów, naprawdę polecam.
3. no, na razie nie "wciągnęło", a główną przyczyną jest niestety pkt. 1. Poza tym wydaje mi się, że proza w tym przypadku będzie lepsza. Ale to tylko moje zdanie, więc się nie sugeruj.
Pozdrawiam
no cóż-usunąć?(jak chcesz tak uczynię)
P.S-podaj nazwę jakiegoś(edytora)0 -
Cytatpięknie, pozwolisz że nie rozwinę komentarza i na tym słowie poprzestanę, mój panie...
zastanawiam się cóż ten komentarz oznacza?
pozd0 -
przepraszam(bardzo!)że taki długi i że dałem tak dużo tekstów-wybaczycie mi!
proszę
i pozdrawiam!0 -
Opowiedanie I
pół-cięcie w ćwierć-świecie - od wieków
zarośniętego pajęczyną
łzy jego, z tajno - wiadomych przecieków
w Dunaju płyną
rozcięcie pętli zawieruszonej
w kole platońskiej myśli
i ciągle Homerowej
wyobrażni
Opowiadanie II
eden zawieszony na wstędze Venus
wystającej z pod białej chusteczki
której minus
to łzy gorzkie - jako cięzkie kilogramy soli w beczce
opadające spod cięciw pdołogowych
rajskiego dobytku - materialnego
i jego spraw duchowych...
Opowiadanie III
opowiadania o czarnojeżccy z Paryża
który na dwusilnikowym rumaku
napędzanym spalinami koloru bieli
ruszył wprost aby wyzwolić spod niewoli
i olbrzymiego-sadystycznego gmachu
dziewczynę swoją-i wprowadzić ją na kobierce z spiża gwiazd...
Opowiadanie IV
przypowieść o pewnym rzymianinie
który zawlukł nad orbitriony- gwiazdy
wyciągnoł sztylet spod kruchej pochwy
prześpiewał cenzony rozmaite - wzniosłe
aż tak bardzo, iż żywot u boku meduz za ciasny
a towarzyszki gwiazdy - nie warte ucałunku - ani kszty!
po pięciu dniach zmarł...od uderzenia piorunem...0 -
CytatTen fragment to naprawdę rewelacja. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
z anomalii o 13,00 miało kropić
wypiłem całe niebo
rozkładając namiot
na wypadek nadejścia uczuć
dzięki gorące i pozdrawiam!!!0 -
od lat już dwunastu
w bezruchu - bezdechu
kochamy świat
ja - czas - i samotnik
pędzący winny lek
alkocholowy
pustelnik - czas - ja
pędzący w przód
nałogu
czas - pijak - ja
pędzący już w tył
grobu
zwieńczonego ulewą etanolu...0 -
Cytatprzyznam, że i mnie wersy w serce się wbiły.....aczkolwiek...
kocham cię
innej nie posiadam
przypaliłem skórę
na taką jaką chciałaś
nalałem rumu
do kokosowego dzbana
w kompasie ustawiłem godziny szczytu
rozpalając ognisko
które wyskoczyło ponad połysk
wód łapiących
wdzięk łabędzia
z anomalii o 13,00 miało kropić
wypiłem całe niebo
rozkładając namiot
na wypadek nadejścia uczuć
ok...ok...nie potrafię wersyfikować,ostatnia zmiana-ok czytelnicy?
pozdrowiemnia!
namaściłem twe udo olejkiem
do defibliracji duszy
a ty powiedziałaś
że wszystko ma być odwrotnie
bo jesteś nieprzygotowana0 -
CytatPróbowałeś kiedyś pisać prozę? Myślę, że gdybyś zrobił z tego krótkie opowiadanie z ciekawą puentą, mogłoby być całkiem niezłe. Bez inwersji, oczywiście, które nawet tutaj trochę rażą. Pewnych momentów jednak nie rozumiem, np:
"...cukry proste wirują przy opadłych liściach podnosi je Jędrzej, całuje i... usta mienią mu się tęczą barw,wąsy [u]kosmiczne..[/u]"
"Wąsy kosmiczne" niezbyt konkretnie określają, co w nich takiego kosmicznego, więc może użyj jakiegoś innego określenia, które odniesie się do ich niezwykłości. Zauważyłem też trochę błędów i niedokończonych wyrazów.
Korzystając np. z Word'a ustrzeżesz się tych rzeczy.
Na razie w tym tekście masz sporo do poprawienia, no i przydałoby się jakieś zakończenie.
Pozdrawiam.
1-nie posiadam Worda(niestety)
2-te wąsy poprawię
3-zakończenie będzie-to idzie seriami...(ale poweidz czy chcesz następną-wciągneło cię-jeśli chcesz następną część mogę dodać,jeżeli nie usunę wiersz)0 -
świetny wątek z tym Draculom,wplątełeś tutaj zaczątek uczucia grozy i doskonale połączyłeś
z komicznym wątkiem(i ta kobieta...)
podoba mi się bardzo
pozdrawiam
P.S-mi też przypomina Elvisa(Hrabia)0 -
Lekcja pierwsza
za dnia tak różowego
pobiegliśmy z klasą
na dwór
gdzie paproć zaginała stopę
gdzie strzępy rozszarpanego lisa
fruwały przyklejone do wiatru
gdzie wymiotował pustelnik
i obsypany złotem paw
przykucneliśmy i wzdrygneliśmy...
gorący ranek jeszcze pażył
chłodnymi promieniami
zakorzenione drzewa - w otchłań pustki
ożyły i figlują ich gałązki
królestwo mrówek pracuje zaciekle
jakby przed apokalipsą
parno ale ciekawie,jak w wyobrażni...
cała republika tętni w ozdoby
dwukolorowe - cukry proste
wirują przy opadłych liścia
podnosi je Jędrzej, całuje i...
usta mienią mu się tęczą barw,wąsy bajkowo przekształcone-krętacze
jest nas dwudziestu czterech, kochamy las...
prowadzącym jest złotowłosy starzec
doszedł niedawno,podobno z królestwa wieczności...
i siedząc na wytniętym dębie,jakby dłubie w kasztanie
lśnią mu okolary, błyszaczą zawijasy wąsów i włosów
a oczy jego dają do czegoś znak...
(to w następnej seri)0 -
Cytatwiem że wygląda dramatycznie ale inaczej się nie da...niestety..ale warto przeczytać bo troszkę z dmieszką satyryczną...szybko i przyjemnie się czyta!
pozdrawiam!
nie mów tylko działaj, niezbyt przyjemnie się czyta, nawet z nudów...
coś sprubuję poczynić...pomocy?0 -
CytatSkamienialy szkielet gigantycznych rozmiarow nazywa sie Space Jockey. Na planecie zamiatanej nieprzyjaznym wiatrem spedzil wystarczajaco duzo czasu, zeby obrocic sie w kamien. Gdy pierwsze podniecenie opada a puls powoli powraca do normy, uwage nasza przyciaga ogromny teleskop, czy moze luneta, ktora stwor trzyma przy kamiennym oku. Jakie horyzonty mierzyl? Ktore z mglawic wiekszych od ziarenka piasku? Takie rodza sie pytania. Przyjrzawszy sie blizej, dochodzimy do wniosku, ze rownie fascynujace sa wypustki jego kregoslupa, czyniace go podobnym do olbrzymiego trylobitu. Nie mozemy sie powstrzymac i z platformy, ktora nie jest juz nasza platforma, slyszymy jak usta nasze szepcza: "Oh, my God". Nigdy wczesniej nie bylismy swiadkami tak dramatycznej historii. Podskornie czujemy, ze statek potwora byl kiedys zywy. Odgadujemy dokonana integracje systemow. To tak, jakbysmy byli w brzuchu wieloryba. Planeta ziemia, zna podobne przypadki, ktore, tak jak wszystkie watpliwe fakty, funkcjonuja jedynie poprze przekaz ustny. Resztka zmyslow wysuwamy pazury i wbijamy je w rzeczywistosc. Biorac gleboki oddech, wycofujemy sie powoli, w glab.
nie ten dział panie,nie ten dział...!0 -
CytatSkamienialy szkielet gigantycznych rozmiarow nazywa sie Space Jockey. Na planecie zamiatanej nieprzyjaznym wiatrem spedzil wystarczajaco duzo czasu, zeby obrocic sie w kamien. Gdy pierwsze podniecenie opada a puls powoli powraca do normy, uwage nasza przyciaga ogromny teleskop, czy moze luneta, ktora stwor trzyma przy kamiennym oku. Jakie horyzonty mierzyl? Ktore z mglawic wiekszych od ziarenka piasku? Takie rodza sie pytania. Przyjrzawszy sie blizej, dochodzimy do wniosku, ze rownie fascynujace sa wypustki jego kregoslupa, czyniace go podobnym do olbrzymiego trylobitu. Nie mozemy sie powstrzymac i z platformy, ktora nie jest juz nasza platforma, slyszymy jak usta nasze szepcza: "Oh, my God". Nigdy wczesniej nie bylismy swiadkami tak dramatycznej historii. Podskornie czujemy, ze statek potwora byl kiedys zywy. Odgadujemy dokonana integracje systemow. To tak, jakbysmy byli w brzuchu wieloryba. Planeta ziemia, zna podobne przypadki, ktore, tak jak wszystkie watpliwe fakty, funkcjonuja jedynie poprze przekaz ustny. Resztka zmyslow wysuwamy pazury i wbijamy je w rzeczywistosc. Biorac gleboki oddech, wycofujemy sie powoli, w glab.
nie ten dział panie,nie ten dział...!0 -
Cytatkocham cię, innej nie posiadam
przypaliłem skórę na taką jaką chciałaś
nalałem rumu do kokosowego dzbana
w kompasie ustawiłem godziny szczytu
rozpaliłem ognisko które wyskoczyło ponad połysk wody
złapałem łabędzia
z anomalii o 13,00 miało kropić, wypiłem całe niebo
uszykowałem namiot na wypadek nadejścia uczucia
namaściłem twe udo olejkiem
do defibliracji duszy
a ty powiedziałaś że wszystko ma być odwrotnie
bo jesteś nieprzygotowana
wiesz, romanie, nawet misie podoba ten wiersz, ale może ciut zmieniona forma,
pozdr es
dzięki też poprawię,ale nieznacznie
pozdrawiam!0 -
Cytatułożyłem usta na kształt łuku księżyca
położyłem dłonie na delikatnym prześcieradle
pokolorowałem oczy zielonym szkłem
wsiąkłem
powietrza
ptaszki zaśpiewały
upadła gwiazda
usta zawołały
i w policzki rumiane Venus pocałowała
wieczorynka ukołysała
Morfeusz utulił
zasnąłem taki zmieniony...
romanie, sorki ale.....myslę z etak będzie lepiej,ES
ok!zmieniłem,dzięki
pozdrawiam!0 -
Cytati po co nie śpisz?
roman czuwa!!!!!!!!!!!!!!!!
zawsze i wszędzie...0 -
kocham cię
innej nie posiadam
przypaliłem skórę
na taką jaką chciałaś
nalałem rumu
do kokosowego dzbana
w kompasie ustawiłem godziny szczytu
rozpalając ognisko
które wyskoczyło ponad połysk
wód łapiących
wdzięk łabędzia
z anomalii o 13,00 miało kropić
wypiłem całe niebo
rozkładając namiot
na wypadek nadejścia uczuć
namaściłem twe udo olejkiem
do defibliracji duszy
a ty powiedziałaś
że wszystko ma być odwrotnie
bo jesteś nieprzygotowana0 -
Cytatco to kurwa żarty?
mam sesję, więc mogę dostać kurwa bana
poproszę o bana, chcę być do kurwy nędzy
męczennikiem w słusznej sprawie
w sprawie poezji
w sprawie refleksji
i kurwa w sprawie wszystkich biednych jednostek
które muszą płacić jebany mandat za źle zaparkowany gust
i elementarne poczucie dobrego smaku
pozdrawiam serdecznie
moderator...0 -
nie ma snesu wklejać drugi raz jeżeli jest limit i wiersz(już na pewno)jest potrawiony
Amen
pozdrowienia!
P.S-nie mam Worda!0 -
(gdzieś tam czaji się zło...tylko nie wiemy gdzie...jeszcze...)
pod stopami-nie
nad wieżyczką krzyżową klasztora-też nie
w każdym wyładowaniu elektrycznym-też nie
w grzecznym,upijnym,i dobrym dniu-kto wie
gdzie sią czaji lucyfer...
my tylko wiemy jak postawić nogę aby jej nie złamać
w naszych zmysłach czycha napięty skrawek strachu
po to jest strach-ażeby pokazywać zło w każdym straszydle
dręczącym koszmary nocne,albo i nasze drugie oblicze...
wiemy kim jest upiór,w noc każdą nawiedza i powiada od rzeczy
fogluje wszędy co mu zarzući ludzki strach,nakazuje leczyć sumienie a sam przez nie ginie
dręcz i dręczy,aż wejdzie znów do pieczy...
zasypiając,zmyka grobowiec na cztery kształtne kłótki,w zamysł wpdał
człek jednak sprytny,dleczego nie!walczmy ze złem,ruszmy kadzidło w zlew
każdy, niecha każd istota ludzka drwi ze upiora,potwora,bestii i czterogłowca
ha...ha...ha...omega!0 -
Cytat...,
za resztę dziękuję(chyba [color=#FF0000]niedopatrzyłem-gapa[/color]!)
pozdrawiam!
Drobiazgowy? Po prostu piszę po polsku, zgodnie z prawidłami (również graficznymi) naszej pisowni. Błędy są błędami, zawsze świadczą o niekompetencji lub niedbalstwie i utrudniają czytanie - także te graficzne.
Pozdrawiam.
al odstęp od myślnika-jakoż przeszkadza,odstęp,króciutki odstęp,ale błędy już chyba poprawiłem?0 -
im mniej patrzę,tym więcej widzę
im mniej chodzę,tym żwawiej biegam
im wietrzniej jest na dworze,tym spokojniej w chatce
proste i łatwe...
wszystko z pozoru jest tylko wizją,zaklęciem
rzuconym przez samego stworzyciela-pana
ale popatrzyc dłużej,przeciągnąć strunę-pociągnięciem
rozwidli się na tle ran lżejszych ,ciężka rana
a wten zrozumiesz...
widzieć więcej a
wiedzieć więcej
to homerowa pieśń...0 -
tak długo przewracałem kopce mogilne nad swą myślą
iż nawet sam kopiec tego nie pojmie
jakby pojemny duch jego upijnie
rady jest tą wieścią
czemu,czemu on syty,wnet strzeli nad same elizeje
kędy go chłód wyniesie
kędy wyzieje
tam on jest i luby pieje
ja natomiast dzisiaj jakby raz już wtóry,wręcz wrogi
przełamałem garśc w oblicze świata
jubileusz nachodzę-pełen trwogi
i raj to dle mnie nie jest,raczej dla kata!
ów setny raz nad-rozpaczam, przez myśl wdziera się powiew
chłodu ciał,okrwawione one,w stopy dnie kres
jakby sam ich duch -wnet zapowie
iż to tenże jubileusz-jest!
pióro moje,bat,kartija,trup,myśl,wyrok
wten grom zapada z czwar nieba
i wzbiera!
i chowa ciało i znów ten mrok!
i znów ja, tylko natchnienie,i znów ja
i pusta kartija
i ja i tusz i pióro
mogiły leżą,krąży mrok wtóro!0
Lekcja pierwsza-pan Jędzrzej...
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
Nie... a wiesz dlaczego? Dlatego, że w Twoich tekstach brak dbałości o czytelnika. I szacunku dla jego czasu.
Nikomu nie chce się rozwiązywać rebusów. Dopasowywać tekstu do źle wstawionych znaków interpunkcyjnych, czy domyślać sie, co autor miał na myśli wpisując np. połowę wyrazu.
A prawda jest taka, że autorowi nie chciało się nawet przeczytać tego, co sam, ku nieszczęściu innych spłodził.
Powiedz, czy nie wkurza Cię, jak słuchasz np. w TV kolesia, który reprezentuje Twój kraj i mówi:
pójdom, zrobiom, włancza, wyłancza...? A najgorsze, że niejednokrotnie, to prawnicy, wykładowcy, a w skrajnych przypadkach nawet profesorowie.
Każdemu zdarzają się błędy, przejęzyczenia itp., ale jeśli już zaczyna się kojarzyć konkretną osobę z kulturą jego wypowiedzi, czy wręcz jej brakiem - albo robi się z niej tzw, "jaja", albo się ją ignoruje. I tyle.
Myślisz, że ja nie korzystam ze słowników? Korzystam, i to bardzo często. A wiesz dlaczego? Bo nie chciałbym, żeby np. mój syn wstydził się za ojca, jak ja wstydzę się za naszych polityków, profesorów, dziennikarzy (dukających aaaa, eeee, yyyy - co drugi wyraz) i innych mądrali nie potrafiących wydukać czegokolwiek w polskim języku.
To jeszcze tak na koniec - wpisz sobie podane poniżej linki do zakładek w przeglądarce.
To tylko podstawowe, które mam tam wklepane i korzystaj, bo warto.
Pozdrawiam.
1. http://venus.ci.uw.edu.pl/~milek/slowniki/ortografia.htm
2. http://www.slownik-online.pl/
dzięki wielkie(napewno skorzystam),
P.S ale co z treścią moich niektórych wierszy