Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dzialkis

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dzialkis

  1. dzialkis

    otwarta gra

    A w dogrywce Karolina będzie jeżdzić rowerem?
  2. A czemu znów o polityce?
  3. A może Peel wskakuje na barana?;-)
  4. Może i gługi, ale mi sie bardzo podoba. A zwykle co dobre... szybko sie kończy
  5. dzialkis

    Podtytuł

    Cóż nam dane, powiadają, że nic nie warto Robić, starać się, bo po co ,flagi łopocą na wietrze Powietrze gęste od narzekań Martwią się na zapas skąpi w uśmiechach Lecz ja nie będę dryfował jak wrak, W ciąż na nowo nadzieją napełniam bak Mogę siedzieć na ławce i czekać na cud Aż chęć życia stopnieje jak na słońcu lód Czy to źle, że chce znaleźć rzekę, gdzie płynie miód Czy jestem piąte koło a rację mają wkoło? Pokaż mi drogę, wszak na piersi twej ordery Ważny panie bądź mi sterem- nazywasz kogoś zerem Drogowskazy wszelkie poprzestawiane Sam ze sobą zmagam się kolejny ranek Szukam wciąż i nie przestanę Nie widzę w was niczego, wśród ludu szarego Nieznośna motanina w pogoni za swym ogonem Któż się wychyli? Przejdzie na lepszą stronę Wasze kłopoty, ploty, lęki i psychozy Sami dołki swe kopiecie/ co on plecie!? A tak to, wszelkie zło, niedomaganie Ma źródło w wewnętrznym bałaganie Hołd reklamie! Prorokiem ten co kłamie Kiedy otworzycie jebane oczy? Teraz widzę na nich martyrologię Snujecie się po mieście, łazicie z gębami kwaśnymi Kpina z ewolucji, gówno sapiens Zamiast się starać, odklepiem pacierz Zastępy papierowych postaci Konformistyczne kurestwo Niczego już nie szukam u was Bo nie znajdę niczego, już was olałem Pławcie się w swoim bagnie, pławcie stadnie Dalej czekajcie aż coś z nieba spadnie Unia da, - da da da
  6. dzialkis

    ****

    Sąd Ci nie wybaczy!!!
  7. chodzi tu o seks oralny, bo nie jest to jednoznacznie ukazane?
  8. dzialkis

    .królowa życia.

    A jak... wszak ekonomia to dziś podstawa, Droga Pani \
×
×
  • Dodaj nową pozycję...