była jedna,mała,samotna
rozpalona namiętnością do czerwoności
spała,gdy odchodził
zostawiwszy wszystko
tej,którą kochał tyle lat
w kloszu zamknięta
piekielnie czerwona
uwodziła każdym słowem
złowieszcza,szydercza
przed grubym murem
odszedł
bez serca,bez gniewu
z mętnym wzrokiem
nieobecny
przy niej jednak cały czas
kuła
przed murem małą
szpadelką
odszedł
gdy spało
jej serce otoczone
murem