Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

negatywny poeta

Użytkownicy
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez negatywny poeta

  1. Zatroskany siedzę w samotności, z nudów tworzę bezcelową sztukę. Kolejny płytki wiersz o miłości wypełnia w mej twórczości lukę. Muza zostawia mnie na pastwę losu Moja poezja traci rytmikę Wśród sterty płonących miłością stosów Próbuję odnaleźć Weronikę. Ach czemuż mnie opuściła miłości jedyna! Z kim poszłaś wiadomo. Za tobą kroczy młoda dziewczyna Weroniko. Ty byłaś homo.
  2. Zatroskany siedzę w samotności, z nudów tworzę bezcelową sztukę. Kolejny płytki wiersz o miłości wypełnia w mej twórczości lukę. Muza zostawia mnie na pastwę losu Moja poezja traci rytmikę Wśród sterty płonących miłością stosów Próbuję odnaleźć Weronikę. Ach czemuż mnie opuściła miłości jedyna! Z kim poszłaś wiadomo. Za tobą kroczy młoda dziewczyna Weroniko. Ty byłaś homo.
  3. Bardzo proszę nie czepiać się odmiany "wsze zegary" oraz "kardynały". Zabieg ten został wykonany celowo (powstawanie neologizmów). Zachęcam do lektury mojej poezji
  4. Zbliża się koniec, Bóg zrzuca na was kary Najpierw zatrzymają się wsze zegary. Potem ognisty deszcz na was lunie, Jego oko ukaże się na złotej łunie. Przemówi do was ludzkim głosem " Kto nie wierzył, dziś się żegna ze swym losem". Wszyscy padną na kolana, mówiąc wierzę. Wierzę w Pana. Lecz litości już nie będzie, Kataklizmy, cierpienie wszędzie. Umierają bezbożnicy, Duchowieństwo, zakonnicy. Biskupowie, kardynały Nie dożyją bożej chwały. Niewiara będzie ukarana. To mówi ma wizja, wizja Szatana.
  5. Zachęcam do komentowania innych wierszy mojego autorstwa dostępnych na tej stronie. "Kupa" "Natchniony" "Ateista" "Bez Ciebie" "Żyła". Pozdrawiam
  6. Zaznaczam iż wiersz nie ma na celu propagowania zachowań pedofilskich, lecz wręcz przeciwnie pokazanie jak straszne jest to zjawisko. Niemowlę jest symbolem wszystkich ofiar, wykorzystywanych przez chorych psychicznie ludzi. Czekam na komentarze. Proszę źle nie odczytać intencji wiersz.
  7. Leży zawiniątko w małym koszyku Wyjmuję bez pytania płaczu i krzyku Wsuwam palec wewnątrz jej ciała Z twarzy odczytałem- bardzo się bała Odkładam do kosza, całusa jej ślę Ach niemowlę. Ach niemowlę.
  8. Bez Ciebie jestem jak połówka jabłoni, która nie odda jabłka zrywanego ludzkimi dłońmi. Bez Ciebie jestem jak połówka Świata, która spadając w dół szuka swego brata. Bez Ciebie jestem jak samotny król w rękach kata, który zaraz upadnie, dostając szach mata. Bez Ciebie moja poezja traci na wartości. Ja bez Ciebie to dowód prawdziwej miłości.
  9. Odmiana rzeczownika "proroki" została użyta celowo. W wielu wierszach występują tego typu neologizmy. W wierszu " Kres", który niedługo dodam jest użyte słowo "kardynały", a powinno się pisać kardynałowie. "Muza"- nie chodzi tutaj o muzykę a o natchnienie (odwołanie do mitologii). A zwrot suszy, suszy odnosi się do naturalnych objawów po paleniu marihuany.
  10. Wiersz ten może wzbudzić wiele kontrowersji. Podmiot liryczny to osoba, która utożsamia się z człowiekiem wierzącym, ale nie robi nic w tym kierunku. Wierzę, ale grzeszę...
  11. Panie Jezu Ufam Tobie, Niezmartwychwstały leżysz w grobie. Panie Jezu podążam za Tobą, Cieszę się twoją krzyżową drogą. Panie Jezu do Ciebie ta oda, Mówię to ja, wyznawca Heroda.
  12. Sterta bzyczących much lata nad kupą, Śmierdząca kupa miłością jest skutą. Wypełzają robale, glizda się budzi, Ta kupa to sterta nieżywych ludzi.
  13. Wiersz pełen nostalgicznych przeżyć człowieka, który wyjechał w pogoni za pracą, za pieniędzmi, pozostawiając swoją ukochaną... nie podoba mi się zwrot "by nie okazało się, że połamie mi on wszystkie kości…" jakby szukanie rymu na siłę. Ale trzeba przyznać że wiersz jest na czasie i dotyczy większości Polaków;) pozdrawiam i dziękuję za komentarz do wierszu "Żyła". Dodałem nowy wiersz " Natchniony", jakby co to zachęcam do czytania i komentowania.
  14. Gdy palę, widzę ogniste ptaki nad wrocławskim niebem, Leżę na pół przytomna bardzo blisko Ciebie. Gdy palę, Wrocław płonie płomieniem chwały, A ja lecę, lecę ze skały, by roztrzaskać się o nurt Odry. Gdy palę zapadam w sen bez skazy, sen głęboki, W mojej głowie obrazy jakich nie widzieli proroki. Gdy palę odgłos bębnów dochodzi do duszy Słucham ich wskazówek. Suszy, suszy. Gdy palę umieram po to, by zaraz się zbudzić. Nie słyszę miasta, rzeki, nie słyszę ludzi. Gdy palę największa myśl w głowie się skrywa Muza odchodzi, ja cierpię- palenie ubywa.
  15. Już nigdy nie wróci to, co było Zostałem tylko ja, żyletka i ty żyło. To, co było już nigdy nie wróci Tylko ja, żyletka i ludzie rozpruci. To, co było nigdy się nie skruszy Żyła pęka- Odchodzę od duszy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...