Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

myszka

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez myszka

  1. mózg...kłębowisko myśli, czasem białych, czasem czarnych...szarych... myśli rodzą się przez pączkowanie i rosną... rosną. Czasami chciałoby się wyrzucić ten mózg...ten ciężki worek, który tak trudno jest nosić...:) dziękuję za wszystkie 'za i przeciw' :) serdecznie pozdrawiam.
  2. Widzę spadającą z drzewa głowę... Są ich tysiące – bure, pomarszczone twarze – oczy ich zamknięte a spod powiek sączy się łza... Nagle otwierają oczy i z błyskiem w oku rozwierają czeluść gardzieli na infernalnych kręgach podniebienia zasiane kły potępienia przysuwają się coraz bliżej szyi mojej by zbroczyć krwią ostatnią siedzibę myśli – MÓZG
  3. Jakże mi smutno! Zaszumiały gałązki brzozowe Wypełzły promienie I chmury prysnęły Daleko – do czarnego stada. Owieczka zbłąkana Potyka się o wiatr... Zabulgotały soki Ziewnęły, przeciągnęły się I pobiegły z dołu do góry Z góry na dół... Coś się poruszyło Powierciło się Podrapało korę I znalazło przejście... Oślepione Niezdarne Zgniecione Wysunęło główkę I już było wolne... ...upojone przestrzenią... Chciało więcej i więcej Więc oparło się rękoma Z sił całych I wystrzeliło na zewnątrz Wchłaniając całą rześkość zroszonego powietrza. Tak, było wolne... ...jakoś smutno jest Deszczu coraz więcej Ciężkiego Zimnego Mroźnego Skóra wiotczeje, żółknie,... siwieje... Powoli odrywam się Z każdą chwilą coraz bardziej I odpadam... ...leżę przygnieciona Białym Bezdusznym Ciężarem ...i życie już uszło ze mnie I dołączyło do Czarnego Stada... Jakże mi smutno!
  4. Chciałabym udać się nad Wielkie Wody i zanurzyć się w ich wieczność nie oddychać już powietrzem tylko absolutną nicością Chciałabym kupić tę odwagę i zachłysnąć się wolnością - być nareszcie sobą aż do granic istnienia I przekroczyć te granice - już na zawsze - zanurzając się w Wielkie Wody i usłyszeć ich szum w sobie szum wolności...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...