Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mała_Zielona

Użytkownicy
  • Postów

    45
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Mała_Zielona

  1. namaluję nasze twarze
    pędzlem tęczy kolorowym
    namaluję nasze usta
    wina czerwonego słodyczą
    namaluję nasze oczy
    blaskiem gwiazd i księżyca
    ....
    namaluję nasze szczęście
    odcieniem dawnej tęsknoty
    ty wypełnisz obraz sercem
    ramy w uśmiech oprawisz złoty
    wiatrem w słońce uniesiemy
    patrząc na niego w zachwycie
    ach! to przecież my, kochanie!
    nasze codzienne niezwykłe życie...

    /dedykuję mojemu mężowi o obłędnie niebieskich oczach/

  2. ...
    zatrzymała się kropla deszczu na rzęsach
    by po chwili, w tempie spowolnionego filmu
    rozbić się na jego policzku
    nic nie mówił, stał tylko trzymając w ręce ten list
    woda rozmywała datę na stęplu pocztowym
    to już rok - jak dziwnie zmieniony
    przez małą pomyłkę w adresie
    czy można zapomnieć kadry z życia
    zacząć na nowo pisać scenariusz
    spalić myśli jakie zabijały prawdę
    wiatr omiótł zimnym podmuchem
    zadrżała - nie z chłodu bynajmniej
    jeśli wszystko się w czasoprzestrzeni zazębia
    a woda wpadająca w morze jest nie tą samą
    inną niż przy źródle,
    inną niż spadająca wodospadem łza
    .... to czyż nie można zrobić wyjątku
    wejść do rzeki po raz drugi?

  3. chciałabym złapać motyla
    tęczę kolorową, słońca promienie
    dogonić tęsknotę
    zamknąć pod powiekami
    obraz twej twarzy
    zachować ciepło, ulotne marzenie
    przypływ miłości
    większy niż smutek
    ukryć się w Twych snach, w sercu
    w Twoich oczach
    w drżącej pieszczocie
    w zapachu Twojej obecności...

  4. 4 ostatnie linijki.... usunęłabym - są jakby objaśnieniem zabierającym mozliwość osobistego przeżycia wiersza - ograniczyły moją wyobraźnię to własnej zawartości

    Ogólnie wiersz spodobał mi się i wywołał miłe uczucie ciepła :-)

  5. nim nadejdzie świt
    urwie się cicha bez słów rozmowa
    ręce rozplotą myśli
    malinowym sokiem polane
    ***
    zapach zostanie mlecznego marzenia
    do drzwi zapuka cud-dieta
    zobaczy uśpione w koktajlu wspomnienia
    zrozumie w locie swój nietakt

    więc póki w szafie nam ciuchów nie braknie
    niech żyje swawola słodkości
    by jeszcze na trochę pozostać w letargu
    nim południe obejmie
    szorstkość niemiłości

    [sub]Tekst był edytowany przez Mała Zielona dnia 25-07-2004 13:17.[/sub]

  6. Cytat


    "boli mnie i tchu brakło od krzyku
    to nic
    wykrzycze jeszcze nie raz
    ten ból niewiary"

    to umartwianie...a że wyciągnięte z gamy uczuć, to fakt :))


    a może walka o SWOJE?
    ;-))

    a kiedy ktoś WALCZY o wiarę w cokolwiek to nie umartwia się bo nie ma na to czasu

    bardzo serdecznie pozdrawiam :-)
    i dzięki za dialog
  7. Cytat
    "to mnie nie powala, nie jestem beksalala".....umartwiająco-oczywisty tekst - moim zdaniem
    Pozdrawiam
    Ana.


    bo to nie od i nie dla "beksalali"

    oczywiście, że oczywisty

    umartwiający? niee - raczej ujmujący w kształt słów pewną gamę uczuć, jaka czasem pojawia się w granym akurat utworze życia osobistego

    pozdrawiam również
    [sub]Tekst był edytowany przez Mała Zielona dnia 14-07-2004 14:44.[/sub]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...