Kiedyś szedłem obuty
po szkle potłuczonym
i nic nie poczułem
szedłem raz boso
po rozżarzonych węglach
i nic nie poczułem
bo w butach
czy bez
idę po trupach
a idąc po głowach
tylko guzy
tylko porażki
tylko wspomnienia
a wy zdeptani przeze mnie
ja
a we mnie głód
a wy pożarci
pozostawieni Bogu
macie
tylko
paciorki
Aż siebie