Joanna Kulesza
-
Postów
16 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Joanna Kulesza
-
-
muszę przyznać, że mnie trochę zmęczył, ale chyba pozytywnie, coś w nim się tli i przyciąga uwagę, może tylko zamienić to na prozę-wiersz? lubię takie "gadanie" Pozdr
0 -
najprawdziwsza prawda, tov moje wyżalenie, z czasu kiedy miałam doła. Pozdr
0 -
Słyszę płacz Cienia gdzieś w kącie
Ulicy Szarej i Brudnej
Ciche stłumione łkanie
Noc je ciszy utuli do snu
Jak matka dziecko
A ja?
A mój żal kto ukoi?
Nie jestem nawet Cieniem?
Więc kim lub czym?
Nikim Niczym0 -
Dzięki za wszystkie komentarze, najbardziej mnie powaliła ta ironia...(znów te kropki:)z tytułem, jeśli chodzi o wielokropki to bardzo je lubię, wg mnie dużo mówią, jeśli nie chę czegoś powiedzieć, użyć słowa. niestety mam dużo wierszów które skaładają się z słów, może dla kogoś jest to trochę bezsensu, ale w mojej głowie czasem na tym polega tworzenie. Zgadzam się z propozycją Jęk - zawodzenie wiatru. A tytuł, no cóż, poprostu brak słów są niepotrzebne. Pozdrawiam
0 -
czemu nijakie? czy tak mam interpretować brak komentarzy?
0 -
Zamęt szelest
Krzyk tętent
I... cisza...
Oczekiwanie – to oddech
Jęk – to zawodzenie wiatru
Ciemność pustka
Nicość niebyt
Czarna Dziura –
To mój umysł
I kołysanie szamotanie
Wirowanie taniec Śmierci –
Dance Macabre!0 -
Zostawić to wszystko
I odejść... bez łez
Pożegnania
Bez żałosnego odrywania
Ciała od ciała
Duszy od duszy
Miłości smak
Pozostanie tylko
Wspomnieniem
Na wypalonych
Przykrym słońcem wargach
Bez westchnienia
Zimnego jak wiatr
Z koszem pieszczot
W ręku
Drżąc z podniecenia
Kwitnącego jak
Dzika orchidea w sercu...
(odejdę)0 -
proszę, może jeszcze ktoś zechciałby coś napisać?
0 -
Dziękuję, a drugiego słowa "znaczenia" pierwotnie nie było, tylko przepisując wiersz tutaj dostałam jakiegoś zaciemienia, przepraszam, moja wina, faktycznie drażni, czy można to jakoś poprawić?
Czekam na inne komentarze0 -
Słowa wypowiedziane
oddechem
Słowa pachnące
deszczem
Wydarte z serca
Podczas narodzin
Jeszcze ślepe
Słowa krzyczące
szeptem
Słowa przepełnione
ciszą
Jak burza powracające
Dotykają duszy
Zanurzają się w niej
dojrzewają
kwitną
Aby w końcu zostać wyplute
Jako stare zwiędłe
I bez znaczenia filozofie
Których znaczenia
I sensu nikt nie rozumie0 -
Czuję znowu nadchodzi
Ta chwila
Powietrze staje się duszne
Mrok gęstnieje
Wszechświat maleje
I spadają mi na głowę
Gwiazdy księżyce planety
Miażdżą mi mózg
Który puchnie
Otwieram usta do krzyku
Ale nie mogę wydobyć
Z siebie żadnego dźwięku
Tylko cisza cisza coraz bardziej
Męcząca napięta
I stuk puk stuk puk
Przeradza się w łoskot
Nie do zniesienia
Nie chcę słyszeć
Nie chcę widzieć
Nie chcę myśleć
ale chcę wołać
wołać o pomoc
chłód ostrza
obok zegar cyka
cyk cyk....
Oczy płaczą
Otwarta rana krwawi
Nie nie!
Kroki kroki
Ktoś się zbliża
Słyszę jego oddech
Czuję obecność
w mojej głowie
nie chcę go!
Ból mojego ciała
To wszystko co czuję
Moje ciało krzyczy
A usta są nieposłuszne
On przyszedł
Ale ciemność zdążyła
Ogarnąć mój umysł0 -
Bardzo dzięuję, na prawdę:)
0 -
Uderzenie –
Jedno drugie
Słodkie ciepło krwi
I niemy krzyk
Ciemność – podpełza
Powietrze – dusi
Niebyt
Nicość
Nic
Bruk szary
Cisza drgająca
Gorzki chłód
Dotyku dłoni
Bezdenność
Beznadziejność
Bez
Wyrazu czucia
Bólu0 -
założyłam sobie że przyjmę wszelką krytykę na klatę, ok, nigdy wcześniej nikomu nie pokazywałam tego co piszę. Ale na Boga, cóż znaczy poezja udawana. Interesuję się poezją, literaturą ale nigdy z taki określeniem się nie spotkałam. Osobiście uważam, że poezja albo jest albo jej nie ma, albo ktoś "czuje" wiersz albo nie. Jeśli koleżanka wyobraża sobie że siadam i postanawiam coś wyrzeźbić to grubo się myli. Poza tym chyba nie dokońca rozumiem co oczekujesz od wiersza, jak możesz to o tym napisz.Cyżby to polegało na tym, że coś jest w stylu "Słowacki Wielkim Poetą Był"?
Joanna Kulesza0 -
Stoi rozczochrana Gerda
Patrzy w lustro Lucyfera
Słońce świeci
Czarnym światłem
Na beznadziejno-błękitnym
..................................niebie
twoje oczy są słabe
a ręce nie przemienią się
już nigdy w skrzydła.........
tańczące gwiazdy
odbite w jeziorze szarym
są gówno warte
a księżyc blady nic
już nigdy nie powie........
strzała Amora
jest ślepa i naiwna
wierzy pozorom
tłusty bożek pogański
krew rozlana na trawie
już nie jest purpurowa
lecz swojego rodzaju
paradoksem nie zaistniałych
......................zdarzeń
Więc czemu?!
Czemu serce ironicznie
Się śmiejąc bije nieprzerwanie?
Twoje nogi przyodziane
W ciężkie buty
Pójdą dalej same
I już nigdy nie spotkają
Moich bosych stóp................
To ja jestem Gerda
A Ty jesteś Kayem0
Ciąg dalszy dzieckiem
w Wiersze gotowe
Opublikowano
jak dla mnie przekombinowane, nie bardzo pasują określenia typowo dorosłe "mętnego powodu/ bez dobrnięcia do skutku" do "myślątko", które mają sugerować dziecinne gadanie, początek zapowiadał się dobrze, podoba mi się wredne brudne uwagi, ale wkłamując - na nie, pozdr