Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Katarzyna Oberda

Użytkownicy
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Katarzyna Oberda

  1. To do mnie? Jak miło... Naprawdę pani uważa się za wprawną poetkę? Chcę panią wybronić od totalnego potępienia przez grabarza, a pani z takim tekstem do mnie? Tak do Pana w podziękowaniu :) Wysłałam Pana do Mewy czyli Mojej Mamy Ewy Dziękuję :)
  2. Słońce zgasło Gwiazdy się obraziły A ja Nad jeziorem Co ma lazurowy błękit Piszę list wspomnieniami Przymykam oczy... Czuję dotyk wiatru Szukam tej ciszy Co wciąż za mną chodzi Nikomu nie zrozumiałą... Miotającą myślami tęsknotę Zamykam w sercu Cenniejszy jest spokój... Szukam pewności Czy ją już znalazłam? Szukam natchnienia W odbiciu Księżyca... Słucham koncertu Żab co jeszcze nie śpią Patrzę w jezioro Tu płakała Róża
  3. Byłeś człowiekiem Cierpiałes jak człowiek Ecce Homo Odkupiłeś winy... Swą zbawczą krwią Obmyłeś skażone serca Ze zmazy grzechu Ty,który cierpisz W XXI wieku W obliczu wojen i kataklizmów... W biednym co nie ma się gdzie podziać W samotnym dla którego nie ma miejsca W więźniu skazanym za niewinność Poniżonym za wyznawane idee... W Alkoholiku co sam na własne życzenie Zadaje ból najbliższym Młodych co szukają szczęścia... W narkomanii Chorych co nie mogą podnieść się z łóżka Umierających jak na Krzyżu w Hospicjach Jesteś człowiekiem Spójrz proszę i pomóż Tym co stracili nadzieję Zbawicielu
  4. są jednak Ci którzy na moją poezję nie wymiotują a wręcz nagradzają ja w konkursach poetyckich.I to mnie może zrobić się niedobrze czytając to co jest wypisywane pod moim adresem.Sądzę że to jest ludzka złośliwość i zazdrośc że ktoś ma talent.
  5. Zapraszam na stronę bej.Tam proszę poczytac ilu osobom podobają sie moje wiersze.
  6. Łatwo powiedzieć ocenę krytyki.Dziękuję za nią.Jednak wiele osób mówi mi że moje wiersze mają wysoki poziom artystyczny.Poprostu trzeba chciec je zrozumieć. Katarzyna Oberda -autorka wszystkiego co zostało nazwane" kupą.''
  7. Można by Cię nazwać radością... Można by powiedzieć że jesteś Słońcem co ogrzewa me stopy w dalekiej drodze że jesteś gwiazdą Co rozświetla mi drogę... Że jak drogowskaz wskazujesz kierunek Gdy pokrzyżują się wszystkie ze ścieżek... Można by nazwać Cię kwiatem Co pachnie długotrwałym zapachem Tym co sprawia że ktoś uwierzy w siebie ... I znowu się usmiechnie Jesteś Aniołem? Może Dobrym Duchem? Mozna by nazwac Ciebie Nadzieją która przynosi ulgę... Dobrem które zbyt rzadko można spotkać Przyjaźnią co wstrzymuje Ostatnie łzy smutku. Katarzyna Oberda
  8. Łatwo jest powiedzieć ocenę krytyki ,więc dziękuję .Nie sądzę jednak,żeby ten wiersz był zły czy żle napisany Autorka
  9. Schowane me serce... W tej małej mogile Schowane me serce Oddane wolności Mej Ziemi.... Oddane Polakom Ukryte w szczerozłotej szkatułce Uwieńczonej biało-czerwoną flagą Stoję przed Tobą mogiło Oddając pokłon poległym Me serce przy Polsce I życie Stoję przed Tobą mogiło Serca poległych oddane ojczyźnie Zasnęli na wieki... Kochając i wierząc w wolność... Oddali swe życie... Katarzyna Oberda
  10. To było do Ateny oczywiście.
  11. Tak -wg Ciebie.Nie wiem dlaczego.Wiersz nie jest banałem a ni nie ma nic wspólnego z kiczem.Wiem że tu może nie jetsem zbyt uznana poetką ale są Ci co kochają czytać moje wiersze.Jestem jednak wdzięczna że ktos potrafi zdobyć si ę na "odwagę" i jako pierwszy ocenić ją negatywnie I jescze jedno co w moim wierszu jest banałem.Czytałam wiersze innych poetów nie z forum a Kochanowski itd.oni tez pisali długie wiersze.W moim przypadku najważniejszych uczuć nie da się wyrazić jednnym słowem. Proszę wejśc na str.bej.pl i zobaczyć pod pseudonimem Kathrineoberd ile osób czyta moje wiersze.Prawda jest jedna-Tylko Ci którzy chcą zrozumieć i prawdziwie wejść w świat mojego wiersza / wierszy do końca go/je zrozumieją.W tym przypadku było inaczej.No cóż,każdy ma prawo do własnego zdania. Autorka
  12. Pergamin Piszę do Ciebie list na pergaminie Bo o Tobie pamiętam Tworzę swoje sacrum Gdziekolwiek przebywam Dziękuję Słońcu Że ogrzewa me stopy Ptakom Że jak lekarstwo koją zbolałą duszę... Nie szukam niczego Bo co ma być będzie Jak na kartce piszę to co leży mi na duszy Wierzę w moc miłości Gdy inni mówią że nic nie ma sensu Chcę uciec w liryki przestworza Do przyjaciela co jest jak pergamin Chcę się uśmiechnąć Nie pamiętać tego co raniło duszę Poznać siebie... Kawałek papieru a czyni mnie szczęśliwą Jedno słowo co może zmienić życie I zrujnować harmonię duszy człowieka.. Jestem silna Bo wiem że życie można tworzyć cudnym poematem I bez pergaminu... Katarzyna Oberda Do przyjaciela co jest jak pergamin Chcę się uśmiechnąć Nie pamiętać tego co raniło duszę Poznać siebie... Kawałek papieru a czyni mnie szczęśliwą Jedno słowo co może zmienić życie I zrujnować harmonię duszy człowieka.. Jestem silna Bo wiem że życie można tworzyć cudnym poematem I bez pergaminu... Katarzyna Oberda Chciałabym Chciałabym obudzić się w ramionach anioła By nie być samotną Zapomnieć o doczesnych sprawach Uciec do nieświadomości... Znaleźć odrobinę nadziei odebranej.. Przez raniących bezczelnie Być jak zegar Co odmierza jedynie słoneczne godziny Nie pamiętać jak miłość złego Kochać i nie żałować uczucia Nie mówić że boję się iść dalej... Chciałabym uciec w przestworza Jak ptak.. Być niezależną od głupich decyzji Jedynie wysłuchać Spełniać swe marzenia Pomimo nieprzychylnego czasem losu i nieufności w ludzi Chciałabym znaleźć wspólny język Z konfidentami i pokłóconymi z radością życia.. Być jedną z osób co podniesie z upadku A nie wyśmieje wad jak prześmiewca... Nie będę płakać Bo nie chcę przyjaciółki samotności A bliskości drugiego człowieka Potrzebnego by przetrwać. Katarzyna Oberda
  13. Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam serdecznie
  14. Spokój Spokoju ,mój Jakże radośnie jest się Tobą cieszyć Nie myśleć o Tym co będzie Żyć chwilą... Ty, który zamieniasz mój świat... W krainę harmonii Co pozwalasz uwierzyć Jesteś tym co pomaga by iść dalej Nie zapominać co ma wartość... Spokoju we wschodzie i zachodzie W tchnieniu, westchnieniu i wspomnieniach Napełniasz siłą by się podnieść... Dajesz nadzieję gdy serce żal by rozdarł Wlewasz optymizm jak promienie Słońca Jak malarz zmieniasz me życie swoimi barwami Pomagasz zrozumieć siebie... Spokoju, mój W Tobie dziś nie ma granicy Dałeś mi pewność Spełniły się marzenia... Ty, który wzbogacasz moje serce Wzmacniasz bo droga jeszcze daleka Pozostań i czasem mi przypomnij Że łez nie warto było lać. Katarzyna Oberda
  15. Tak długo Tak długo... Popatrz Tak długo szukałam Drogi, która mnie poprowadzi Pomoże zrozumieć siebie Podnieść się z upadku Gdy Ty jak zupełnie obojętny człowiek Raniłeś Dlaczego? Chyba nigdy me serce nie zrozumie... Tak długo tęskniłam Byś czule przytulił do serca A nie zapewniał o miłości i wyciskał kolejną dla mnie cenną łzę Pozwolił spędzić ze sobą miłe chwile co pozostaną w pamięci Nie jako czas sprzeczek Nadaremnie... Bo choćbym chciała drugiego człowieka nie da się zmienić... Tak długo dawałam Ci szansę Byś zrozumiał Milczałam, wysłuchiwałam Płakałam w samotności Wierzyłam drugiemu człowiekowi Dla Ciebie to było głuchym wołaniem Dla mnie drogą usłaną Twoimi słowami Co były i nadal są jak ciernie... Tak długo byłam w Twych oczach malutka Lecz popatrz przy sercu mamy dorosłam A kiedy było mi ciężko Zbyt długo płakałyśmy obie. Tak długo wierzyłam w Twą dobroć A dziś już wiem ile znaczę Gdy Ty milczysz Ja się uśmiecham, bo są Ci co nie milczą Gdy Ty mnie odrzucasz Nie szukam wspólnego języka Bo zamiast kocham usłyszę, że nie wiem co robisz. Nie wiem? Nieprawda-Ty nie wiesz, że ranisz Że się odcinasz po tylu latach bycia Ja wiem być może ktoś Ci nie powiedział, Że wiele znaczyłeś. Dziś spokojna dzięki tym co byli Co są Godne jest im zaufanie Rozumiem siebie i dawne rozdarcie I wiem, że choć byłeś to jakby Cię nie było Nie będzie, choć żyjesz daleko I nie ma bo nie odpowiadasz gdy proszę o Twą miłość Nie ma sensu Zbyt długo byłam nieszczęśliwa Pod brzemieniem wielu nowych wiadomości Teraz je odrzucam Znalazłam szczęście To dzięki Niemu właśnie Nie załamuję rąk z żalu. Katarzyna Oberda
  16. Miłość ponadczasowa Budzisz me serce Głosem cichym jak dotyk anioła Uspokajasz gdy do oczu ciśnie się łza Jesteś nadzieją, Słońcem i uśmiechem Tym komu ufam. Pochylasz się nade mną kiedy jestem bezsilna Pomagasz dostrzec to co było niewidzialne Uczysz jak żyć każdą chwilą Wiesz dobrze kiedy jestem szczęśliwa I kiedy nie chcę słowem się odezwać Czuwasz bym żyła spokojem By marzenia spełniały się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Kierujesz moje kroki tam gdzie odnajduję harmonię Pozwalasz i bywa że karzesz. Smucisz się gdy w mych oczach nie ma uśmiechu Podajesz dłoń kiedy upadam Zabierasz wspomnienia w nieznane Pokazujesz jak kochać Zsyłasz rozwiązanie gdy myślę że coś jest bez wyjścia Dajesz zrozumienie przyjaciela Nigdy nie mówisz że coś nie ma sensu Nie przerywasz... Towarzyszysz mi kiedy przychodzi samotność Wlewasz optymizm bo trzeba iść dalej Jesteś obecny i do mnie przemawiasz Gdy słowa wydają się być bez znaczenia... Kochasz miłością ponadczasową Co nie przeminie i nie wygaśnie Więc w każdej minucie mego życia Ty ,mnie poprowadź Panie. Katarzyna Oberda
  17. No masz rację,ale to nie był chłopak.To nie był też przyjaciel.Gdybyś wiedziała kim był ne wiem co byś powiedziała.
  18. Wiersz będzie jak przyjdzie na to odpowiedni czas.Stare smęty trzeba wylać,nie mogę o nich nie pisać bo ciężko mi tłumiąc to w sobie. Dziękuję za komentarz.Pozdrawiam serdecznie
  19. Sen Kiedy na niebo jak panna pełna gracji Wkracza noc I gdy gwiazdy złocą się niczym skarb Nie mogę zasnąć Nawet gdy wiem że beznadziejnie czekam na Twój telefon Gdy uświadamiam sobie coraz bardziej Kim jesteś... Może Ty nie umiesz kochać? A może boisz się że los się odwróci i to Ciebie ktoś zrani? Tak-albo nie Odpowiedz sobie we własnym sumieniu... Może Ty wiesz Że już się od Ciebie oddalam I jestem coraz bliżej Me serce-nie potrafi bo zranienia ze strony bliskich się nie zapomni Tak jak miłości do nich ... Śnię? Opuszczasz mnie już całkowicie Żyjesz i idziesz swą drogą A ja po prostu muszę pozwolić sercu zapomnieć Choć nigdy tego nie chciałam... Jak smutna jest ta prawda Którą zrozumiałam w przeciągu kilku miesięcy Twoje serce o ile coś czuje Kocha tylko siebie. Nie będę o Tobie śniła Bo obudzę się z łzą w oku Nie będę tęsknić Bo Ty obwiniasz mnie że Cię nie kochałam Po prostu tak jak teraz jestem szczęśliwa Nie pozwolę byś to zrujnował Zasypiam... Moje oczy lekko zmrużone zwracają się ku niebu Będę śnić o Tych co są mi bliscy Bo oni zamieniają smutek i żal na chwile radości Więc zamknę oczy i pofrunę do Krainy Marzeń Sennych By budzić się z pełnią optymizmu I wierzyć że to co skrzywdziło Już mnie nie dosięgnie. Katarzyna Oberda
  20. chodzi o osobę która mnie zraniła,a była mi bliska.Osób bliskich i zranień z ich strony nie łatwo jest zapomnieć,dlatego wmawia sobie że kocha.Tego nowego kocha.Bez wątpienia.Dziękuję za komentarz
  21. Tak długo... Popatrz Tak długo szukałam Drogi, która mnie poprowadzi Pomoże zrozumieć siebie Podnieść się z upadku Gdy Ty jak zupełnie obojętny człowiek Raniłeś Dlaczego? Chyba nigdy me serce nie zrozumie... Tak długo tęskniłam Byś czule przytulił do serca A nie zapewniał o miłości i wyciskał kolejną dla mnie cenną łzę Pozwolił spędzić ze sobą miłe chwile co pozostaną w pamięci Nie jako czas sprzeczek Nadaremnie... Bo choćbym chciała drugiego człowieka nie da się zmienić... Tak długo dawałam Ci szansę Byś zrozumiał Milczałam, wysłuchiwałam Płakałam w samotności Wierzyłam drugiemu człowiekowi Dla Ciebie to było głuchym wołaniem Dla mnie drogą usłaną Twoimi słowami Co były i nadal są jak ciernie... Tak długo byłam w Twych oczach malutka Lecz popatrz przy sercu mamy dorosłam A kiedy było mi ciężko Zbyt długo płakałyśmy obie. Tak długo wierzyłam w Twą dobroć A dziś już wiem ile znaczę Gdy Ty milczysz Ja się uśmiecham, bo są Ci co nie milczą Gdy Ty mnie odrzucasz Nie szukam wspólnego języka Bo zamiast kocham usłyszę, że nie wiem co robisz. Nie wiem? Nieprawda-Ty nie wiesz, że ranisz Że się odcinasz po tylu latach bycia Ja wiem być może ktoś Ci nie powiedział, Że wiele znaczyłeś. Dziś spokojna dzięki tym co byli Co są Godne jest im zaufanie Rozumiem siebie i dawne rozdarcie I wiem, że choć byłeś to jakby Cię nie było Nie będzie, choć żyjesz daleko I nie ma bo nie odpowiadasz gdy proszę o Twą miłość Nie ma sensu Zbyt długo byłam nieszczęśliwa Pod brzemieniem wielu nowych wiadomości Teraz je odrzucam Znalazłam szczęście To dzięki Niemu właśnie Nie załamuję rąk z żalu. Katarzyna Oberda
  22. Tak długo... Popatrz Tak długo szukałam Drogi, która mnie poprowadzi Pomoże zrozumieć siebie Podnieść się z upadku Gdy Ty jak zupełnie obojętny człowiek Raniłeś Dlaczego? Chyba nigdy me serce nie zrozumie... Tak długo tęskniłam Byś czule przytulił do serca A nie zapewniał o miłości i wyciskał kolejną dla mnie cenną łzę Pozwolił spędzić ze sobą miłe chwile co pozostaną w pamięci Nie jako czas sprzeczek Nadaremnie... Bo choćbym chciała drugiego człowieka nie da się zmienić... Tak długo dawałam Ci szansę Byś zrozumiał Milczałam, wysłuchiwałam Płakałam w samotności Wierzyłam drugiemu człowiekowi Dla Ciebie to było głuchym wołaniem Dla mnie drogą usłaną Twoimi słowami Co były i nadal są jak ciernie... Tak długo byłam w Twych oczach malutka Lecz popatrz przy sercu mamy dorosłam A kiedy było mi ciężko Zbyt długo płakałyśmy obie. Tak długo wierzyłam w Twą dobroć A dziś już wiem ile znaczę Gdy Ty milczysz Ja się uśmiecham, bo są Ci co nie milczą Gdy Ty mnie odrzucasz Nie szukam wspólnego języka Bo zamiast kocham usłyszę, że nie wiem co robisz. Nie wiem? Nieprawda-Ty nie wiesz, że ranisz Że się odcinasz po tylu latach bycia Ja wiem być może ktoś Ci nie powiedział, Że wiele znaczyłeś. Dziś spokojna dzięki tym co byli Co są Godne jest im zaufanie Rozumiem siebie i dawne rozdarcie I wiem, że choć byłeś to jakby Cię nie było Nie będzie, choć żyjesz daleko I nie ma bo nie odpowiadasz gdy proszę o Twą miłość Nie ma sensu Zbyt długo byłam nieszczęśliwa Pod brzemieniem wielu nowych wiadomości Teraz je odrzucam Znalazłam szczęście To dzięki Niemu właśnie Nie załamuję rąk z żalu. Katarzyna Oberda
×
×
  • Dodaj nową pozycję...