ukryłam Cię
w bałaganie moich myśli
w całym świecie
niewymyślonych jeszcze marzeń
niepoukładanych wspomnień
może za wcześnie
dajesz mi gałązkę bazi
a jakbyś cały świat dawał
jedną gałązkę a w każdej bazi
inną myśl
i to ciepło które gdzieś się zapodziało
może za dużo
słodzisz świat wierszami
sycisz słodkim spokojem
wszystko czego pragnę
a jednak mi zimno
dziękuję, jeśli choć jedna osoba to poczuła, to znaczy, że było warto ;) pierwszej strofy nie zmienię, już wypłynęła, ale chętnie przeczytam jak Pan to czuje
w przemokniętym słońcu
czekałam długo
z leniwą jutrzenką
czekałam spokojnie
zbierałam odwagę
dość kruchą
myśli moje zmęczone
neurotycznym spojrzeniem
nasycasz ciekawość
milcząc
rudy liść - płonę
z zachodzącym słońcem
pieścisz moje oczy spojrzeniem
bądź mi niemym posągiem
surową oceną
łyżeczką w cukierniczce
słodkim ziarenkiem niepokoju