Tomasz Kaliściak
Użytkownicy-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tomasz Kaliściak
-
9 rok. Las Teutoburski kruczoczarne głowy Rzymian na kręgosłupach osękowanych żerdek w świętym gaju jesion wyniosły odbierający pokłon skruszonych kamiennych 1648. Księstwo Lippe czarownicowe szaleństwa czerwcowe z powodu jednej zasłoniętej kotary oczyszczający obrzęd bauerów święty obyczaj wytępiania diabła spod skóry 1875. Grotenburg na cokole nadludzki Hermann wytopiony z pieniędzy przegranych i jego siedmiometrowy miecz wymierzony przeciwko niebu w asyście królów i książąt uroczyście przecięta wstęga 1943. Detmold łzawy wiatr ze wschodu włóczący za sobą kulę dymu ze spalonej dzielnicy w zagajnikach czerwone usta Marty i świeże płatki róży herbowej 2001. Tonsberg moje asteniczne i całkiem beznarodowe ciało w zaprzęgu rowerów pozostawia za sobą jednoznaczny pełzający ślad na górze gród i groty strzał na dole skansen w nim miejsce na mój bezpieczny zachwyt
-
IV. Biada na Annę która jest różą
Tomasz Kaliściak odpowiedział(a) na Tomasz Kaliściak utwór w Wiersze gotowe
W barze przy stoliku: przestań wreszcie rozmyślać o tym prostym rachunku różyczkowym - ja ty i nasze płatki za które przyjdzie nam zapłacić- Anno proszę skończ z tym wreszcie i przestań pić sama z wazonu już słomka przyschła do ust a lampka wina bordowo do ceraty twoich kolców z moimi kolcami pogodzić niepodobna lepiej podnieś to wszystko i spij rozlane wino płatków zabawne jak mi się przewróciło w głowie -
Małgosiu, świetne ;)
-
Genialna ostatnia cząstka. Wiersz bardzo interesujący. Pozdrawiam
-
V. Anna odchodzi na łono przyrody
Tomasz Kaliściak odpowiedział(a) na Tomasz Kaliściak utwór w Wiersze gotowe
Już się nie rozumiemy Annie urosły skrzydła ja przywykłem do naszej ulicy to ostatnie spotkanie przed odejściem naszego lata ja pocę się w dusznym gorsecie miasta Anna tuż obok w płynącej sukience wypala trawy pozwoliła zielsku zajrzeć pod kieckę ja odganiam psie rzepy zazdrości Anna wybiera z sukni nasiona