9 rok. Las Teutoburski
kruczoczarne głowy Rzymian
na kręgosłupach osękowanych żerdek
w świętym gaju jesion wyniosły
odbierający pokłon skruszonych kamiennych
1648. Księstwo Lippe
czarownicowe szaleństwa czerwcowe
z powodu jednej zasłoniętej kotary
oczyszczający obrzęd bauerów
święty obyczaj wytępiania diabła
spod skóry
1875. Grotenburg
na cokole nadludzki Hermann
wytopiony z pieniędzy przegranych
i jego siedmiometrowy miecz
wymierzony przeciwko niebu
w asyście królów i książąt
uroczyście przecięta wstęga
1943. Detmold
łzawy wiatr ze wschodu
włóczący za sobą kulę dymu
ze spalonej dzielnicy
w zagajnikach czerwone usta Marty
i świeże płatki róży herbowej
2001. Tonsberg
moje asteniczne i całkiem beznarodowe ciało
w zaprzęgu rowerów pozostawia za sobą
jednoznaczny pełzający ślad
na górze gród i groty strzał
na dole skansen w nim miejsce
na mój bezpieczny zachwyt