Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

saldzie drolma

Użytkownicy
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez saldzie drolma

  1. Triumfujesz siła twa jest tak widoczna, Dla oczu mych-ślepca. Upadniesz bo tkwisz we mgle iluzji. Rozpacz bywa radością, Gdy zagra muzyka ciszy. I pustą myślą, Pustką pełną przedmiotów bez materii. I jedną kroplą wody- Istoty umysłu, Oceany wypełniającą.
  2. Nie proszę wypowiadaj się. Takie szczere zainteresowanie jest mi lekarstwem. Pomagaj nowicjuszowi. Ale z daleka. Nie wchodź mu do głowy
  3. Wiesz wydaje mi się że wyraziłam się jasno mi nie chodzi o korygowanie tekstu. Proszę o zwracanie mi uwagi na błędy, a ty od razu skorygowałeś. Trochę się nieswojo poczułam. Jak by mi ktoś dziecko ukradł.
  4. To nie tak. Na przyszłość zapamiętam twą rade, bo to cenna rada. A wiersz nie zmieniam, bo tak jakoś. Jak będzie płynął nowy ze mnie, to wtedy przyponem twe słowa i błędu kolejnego nie popełnię Zrozumiałeś. PS: Jako indywidualista nie mogę też przystać na twą sugestię zmian wiersza bo nie był by już mój. Ale zapamiętam rade. I dzięki bo cenna. Pozdrawiam
  5. To o tej stronie? I chyba wzdychają się pisze? Może to jakieś nowe słowo. Ja się nie znam, więc pytam. W wierszu nie oceniam czy jest poprawny, bo to też jest mi obce. Tylko czy ma to coś. Jak to przeczytałam to się zezłościłam, że to o mnie. A jak widać to ty też pojęcia o pisaniu masz nie wiele. Takie rzeczy to może pisać jakiś wielki poeta. Wyśmiewać zabawę dzieci w wakacyjną nudę. Niestety piszesz sam o sobie. Chyba, że celowe było włożenie kaloszy nie przyjaciela?
  6. A ja ci napisze. Nic nie poprawiaj z czasem nauczysz się czegoś coś się w topie przebudzi. Będziesz miała porównanie jakieś. Tego co było i co jest. Wiersz taki łzawy, więc nie w mym stylu. Ale znajdzie się ktoś kto go doceni.
  7. Tak, poprawne pisanie. To dla mnie kraj ze szklanymi domami. Coś słyszałam, ale nie stać mnie na tak daleką podróż. Lecz jak jakimś cudem, trawie w tą krajne. To mój wygląd odmieńca. Zdradzi mnie.
  8. Forma inna sens ten sam. Nie zależy mi tak na formie jak na sensie. Tego tytuł pewnie już nie zmienię. Ale z korzystam na przyszłości z rady. Za którą serdecznie dziękuje. Bo faktycznie moja wersja to taka rymowanka dla dorosłych. Ale nie zmieniam utworów napisanych. Tym bardziej zasugerowanych. Pozdrawiam. Ps: warsztaty to nie dla mnie. Ja pisze wiersze jak taśma produkcyjna. Zajmuje mi to chwile i tak zostaj. Nie było by czasu na korekty warsztatowe.
  9. Wiersz mi się podobał, choć na kolana mnie nie powalił. Temat ’ego’ jest ciekawy, ale opisywanie go jako złego skrzata _ no nie wiem? Musisz wiedzieć, że ‘ego’ nie przychodzi. Ono towarzyszy tobie przez cały czas. Przecież nie jesteś istotą oświeconą, której słabostką jest oddanie się na chwil kilka staremu przyjacielowi. Temat ‘ego’ spłycony w taki sposób jest ciekawy. Niestety może zostać błędnie zrozumiany przez istoty nie wtajemniczone. Te w temacie pewnie by się dobrze bawiły podczas czytania tego wiersza. Niestety potraktowałyby go z przymrużeniem oka. Czy taki był cel?
  10. Zgadzam się warjacje, zamykają oczy na racje
  11. Takie tam myśli wariata, Szczekającego na księżyc.
  12. Ja się zgadzam, troszkę jak tele-morele. To już było. Całuski, usteczka. Amore pomidore.
  13. Jak to przeczytałam to się zaśmiałam. Nie jestem znawcą, ale.... Taki tam. I literówka jest. Może celowo?
  14. Jak przeczytałam pierwszą strofę to ciarki poczułam na ciele całym. Jak bym to przeżyła Tego doświadczyła. Namiętności, nieprzytomności, zapomnienia. I cegła. Dawaj, dawaj_ dalej jeszcze. Ania, Anka!! Jak film dla dorosłych.
  15. Chora z niedostatku. Z drżącymi rękoma, Diabłów ołówkowych. Zaklinaczy myśli owych. Krytyki spragniona. Chora z namiętności. Tyłem do słońca stojąca. Ogarnięta szaleństwem, Lękiem przed ciemnością. Pytaniem: Czy JA jestem? Zbyt długo trwa cisza Nikt mnie nie usłyszał.
  16. Przyznaje że twoja wersja jest oryginalna. A mój wierszyk to jedynie zabawa dziecka obręczą od roweru. Pozdrawiam
  17. Masz racje nie znam się na tych całych zasadach, przeniesienia parabola. Co to jest? No metafora to wiem. Co do wylewania myśli to zależy jakie myśli ci towarzyszą. Możesz cały dzień myśleć o pierdołach, a potem na siłę sklecić wiersz. Z wielkim trudem, bez przyjemności. Cenie sobie twą krytyka, dziękuje za nią. Niestety nie mam zamiaru stosować się do sztywnych norm pisowni poprawnej. Gdy zacznę zwracać na to wielką uwagę, ugaszę w sobie żar namiętność, który płynie z spisywania nieskończonej lawiny myśli
  18. Możliwe nie mam bladego pojęcia o tym. Krótkie to taki nijakie, więc pomyślałam, że to może tu pasuje. Jedynie mogę powiedzieć Upsss:)
  19. To zabawne, ale jak pisze to się nie zastanawiam nad szykiem. Wylewa się to zemnie tak naturalnie. Tak jak to czuje tak rejestruje i tak zostaje. Jeśli chodzi o przełamanie wersów. Wiersz ten jest opisem 2stanów umysłu. I w 2 częściach powinien pozostać. Wydawało mi się to dość oczywiste. Jeśli chodzi o odczytywanie mego wiersza, jest z tym tak jak z abstrakcyjnym obrazem. Każdy doszukuje i znajduje w nim to co w danej chwili czuje. Jakie emocje nim targają. Tłumaczenie takiego wiersza na jeden sposób jest jak domalowanie do abstrakcji czegoś co dla oczu oczywista, a przez umysł nazwane_słownikowo. Pozdrawiam
  20. Dlaczego wszystkie twe tytuł są w cudzym słowie? „Tam gdzie już nikomu nie chce się.” To już tak na siłę pociągnięte. Jakbyś starała się jakiś rym trzymaci. A po co!!
  21. Nie straszne mi śniegi Syberii. Jak pies na czworaka idę po lodzie. W słomianym kapeluszu. Człowiek ugryzł mnie w nogę.
  22. Na ustach błękit w słońcu się kąpiący. Przymykasz oczy błękit jest rażący. Kierujesz dłonie na łany kwieciste. I niczym motyl przysiadasz w kielichu maku dostojnego. By nektarem pragnienia swe ukoić. I gdy rozpalisz swoje członki słodyczą. Zaczynasz płynąć w ekstazie, W pragnieniu jedności Płyniesz w trawy falach w zapachu zieleni. W czerwieni, rozpalonych kamieni. Płyniesz w muzyce rozkoszy połączenia.
  23. Twój wiersz był tak obrazowy, aż poczułam zapach prochu z bomby. Opadającej na dolinę skąpaną w obiadowym słońcu
  24. Palce skierowane w mą stronę. Nazywają mnie dziwką. Splątaną sznurem szaleństwa. Ich słowa są dla mnie muzyką. Do której wzrastają kwiaty bolesnego świata. Boso tańczę na trujących kwiatach.
  25. Dzięki to mile. Gotyk, nie po deszczu zawsze wychodzi słonice. Prędzej czy później wychodzi :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...