Gruba Wiedźma
-
Postów
25 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Gruba Wiedźma
-
-
pobrzmiewało epitafium stad ten wniosek
0 -
moja wina, już poprawiam :]
0 -
Wuja niestety juz nie ma, ach
0 -
Ptaki otwartości
Drzewo wzajemności
Niestarzejące się oczy miłości
Rozdzielona samotność
Korony uczuć
I my
którzy na to wszystko
dziś
patrzymy przez palce
-nie do wiary?
[sub]Tekst był edytowany przez Gruba Wiedźma dnia 12-06-2004 00:15.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Gruba Wiedźma dnia 12-06-2004 00:33.[/sub]0 -
czyta się lekko łatwo przyjemnie...zmysłowo. Chyba o to chodziło :)
0 -
ja jestem raczej na nie....pointa choć i jest trochę zaskakująca...nie ma w sobie smaku, ale o gustach się nie dyskutuje
pozdrawiam, Wiedźma0 -
Cytat
Poezja to sztuka marginalna , wiec ważne jest aby wypowiedział się czytelnik co przeczytał tysiąc razy Pani dzieło i ten co przeczytał raz.
Tylko wtedy będzie zastosowany obiektywizm. Nie pisze PAni dla mnie jednej. Ja stanowię więć druga grupę komentujących, która na gorąco opowiada swoje wrażenia.
Pani Ewo zgadzam się0 -
krytykę znoszę i dziękuję ... ale prosze w ocenianiu nie kierować się jedynie pierwszym wrazeniem
wszak tu chodzi o obiektywność ;)0 -
komentująca po prostu nie do końca wniknęła w istotę wersu ... polecam Sartre'a do pomocy troszkę.
Pozdrawiam Wiedźma0 -
chyba zmienię tytuł na pierwszą linijkę wiersza
0 -
wypijże ten płyn ze mnie
z włosów marchwiowych
truskawkowych ust
brzoskwiniowych policzków
szybko wychyl i przełknij
skoro lubisz pić z kieliszka
dodaj łez parę kropel
jeśli nie smakuje ci słodycz
tylko nie pozwól mi wyparować
przez otwór wolności
i nie zadław się
pulsującą pestką serca
wypijże ten płyn ze mnie
z gorzkich myśli
pikantnych słów
i kwaśnych uwag
rozcieńcz mnie wodą
skoro lubisz pić z dużego kubka
dosyp cukru uśmiechu
jeśli nie smakuje ci gorycz
tylko nie zadław się
świeżością dzisiaj
i nie daj mi spleśnieć
pod zakrętką jutra0 -
ups, pardon :]
0 -
nie do końca wiedziałam poprzednio o zasadach...teraz już przynajmniej błędów w pisowni nie porobiłam
0 -
Ty odchodzisz...
Niby złamane palce pożółkłe promienie
w południowym powietrzu kołyszą się marnie
Ty odchodzisz...
I szlak rozsypuje wystygłe kamienie
tylko pył tu dowodzi, szaleje bezkarnie
Ty odchodzisz...
I z drzew opadają kruszynki zieleni
aż gałęzie szaleją z rozpaczy
Ty odchodzisz...
Daleko-daleko odchodzisz ode mnie
ja nie krzyczę, nie płaczę
Ty odchodzisz...
I braknie mi światła na całym tym świecie
gdzieś we mgle pochowały się szare tunele
Ty odchodzisz?
Czy ja?
Nie mam gdzie podziać rąk załamanych odejściem
i tych słów niemówionych
co nam pozostało tak wiele
[sub]Tekst był edytowany przez Gruba Wiedźma dnia 10-06-2004 15:41.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Gruba Wiedźma dnia 10-06-2004 15:42.[/sub]0 -
przyłączę sie do opinii poprzedników....
no a tak na marginesie...miotła jest o wiele bezpieczniejszym środkiem transportu ;)0 -
miłośc przestała pilnować swej wagi
stoi pod drzwiami i prosi kiełbasy
a serce zmęczone ziewa na świat
i syte po uszy leczy zakwasy0 -
rzeczywiście chyba powinnam usłuchać.... (dopiero raczkuję ...i kto wie czy w tej pozycji nie pozostawać mi do końca)
Jesien zakradla sie za plecami i nasikala mi na glowe.
Czy zyje?
Jak sprawdzic?
Przechylam horyzont, by wylac wode z ucha.
Moze z glowy
- sama nie wiem.
Duzo tego nie ma
- bedzie dobrze.
Znow ktos mnie pocaluje w czolo,bym czula sie przez chwile potrzebna.
Czarne krople dzwonia od godziny w parapet
-nie odbieram.
Czekam.
Jutro znow wzejdzie slonce.
Usmiecham sie.0 -
Pani Ewo chociaż i jestem kompletną amatorką wolałabym konkretniejszą ocenę...
p.s. nie wiedziałam że wiersz obowiazkowo musi posiadać "formę słupkową" :)0 -
prawda to czy nie..nie spiesz się podawać śmierci dłoni...sama po nią kiedyś sięgnie ... walory artystyczne nie oceniam gdyż jestem dyletantką :)
0 -
pisze z powietrza do powietrza list liściem listonosz - Jesień
kupię sobie papier i nóż
nadmucham balon z kamienia
(żeby nożem go nie przebić)
i zanurzę w nim stopę
tak wysoko
żeby samolot origami
który zrobię po drodze do sklepu
dotarł na ziemię za lat osiemnaście0 -
dzięki za cenne uwagi
0 -
miło zasłodziło ;)... amatorszczyzna to wszystko mimo to dziękuję Janku
0 -
Jesien zakradla sie za plecami i nasikala mi na glowe.Czy zyje?Jak sprawdzic?.Przechylam horyzont, by wylac wode z ucha.Moze z glowy - sama nie wiem.Duzo tego nie ma - bedzie dobrze.Znow ktos mnie pocaluje w czolo,bym czula sie przez chwile potrzebna.Czarne krople dzwonia od godziny w parapet-nie odbieram.Czekam.
Jutro znow wzejdzie slonce.Usmiecham sie.0 -
zbytnio to biologiczne, terminy przerastają treść
0
w co wierzyć?
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
w cóż teraz mam wierzyć
skoro w Niebie nie kazali pracować
a teraz karają za tamto lenistwo