Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartosz Czarnotta

Użytkownicy
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartosz Czarnotta

  1. Jasne, że nie :) .Uzasadnienie mego stanowiska umieściłem w innym temacie, chyba w "Majowym wieczorze"
  2. Po pierwsze widzę tutaj trzy obrazy Po drugie METAFORY!!! - przecież nie można tańczyć z wiosną Pozdrawiam Bartek
  3. Broń Boże Kasiu nie wprowadzam Cię w błąd. Mogę się założyć, że haiku, które odnalazłaś przełożył Czesław Miłosz. Mam tu na myśli między innymi słynne haiku Matsuo Basho mówiące o krzyku czapli i błyskawicy. Otóż chcialbym wyjaśnić, że wszystkie te utwory zostały przetłumaczone z bardzo kiepskich przekładów angielskich, które w pewien sposób "deformują" ich znaczenie. W żadnym haiku przełożonym na język polski z japońskiego nie znajdziemy metafor, ponieważ poezja ta jest poezją prostoty, a nie kunsztu.
  4. Ładny wiersz, który nie jest haiku :):):)
  5. W haiku mają być przedstawione 2 obrazy. Ja - choć może się mylę - widzę tutaj 3. Generalnie jednak Twój wiersz podoba mi się, tym bardziej, że nigdy nie napisałem klasycznego haiku :)
  6. Kasiu, jedną z głównych zasad haiku jest brak metafor. W wierszach tych mówić za siebie mają naturalne obrazy wyrażone w jak najprostszych słowach. Sformułowanie: wzburzone morze słodyczą napełnione chociaż bardzo poetyckie jest nie na miejscu :) Muszę przyznać bardzo mi się podoba, chociaż wlaściwie nie jest haiku :) Próbuj dalej Pozdrawiam :) Bartek
  7. Zapewniam Cię, że można tworzyć także haiku wolne. W tych wierszach najważniejsza jest nie forma, którą stosuje się głównie w języku japońskim, tylko ukazanie "tego co subiektywne przez to, co obiektywne". Pozdrawiam Bartek
  8. już jesień - na jeziorze złoty liść Proszę o opinie :)
  9. Dobra postaram się :):) Za kilka dni być może rezultat umieszczę na forum. Dzięki za wyrozumiałość i rady :) Pozdrawiam
  10. Spieszę z wyjaśnieniem dwóch środkowych zwrotek :). Otóż pisząc ten wiersz zobaczyłem oczyma wyobraźni alabastrowy pałac nieznanego, nieogarnionego geniuszu. Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi w rękach trzymałem kaduceusz i kitarę, a we wnętrzu wiał wzmiankowany w tytule wiatr mistyczny. Trzecia zwrotka natomiast jest właśnie nawiązaniem do "boskiego wiatru". Nie wiem czy Pani pamięta, ale to właśnie w roku 1281 nagły tajfun zniszczył flotę Mongołów, która zaatakowała Japonię. Wtedy właśnie narodziło się pojęcie "kamikadze". "Boski wiatr" powiał we mnie i zniszczył wszelkie zmartwienia :) Tak samo interpretowałem ten wiersz na spotkaniu ze znanym poetą i krytykiem literackim, Karolem Maliszewskim. Mój utwór został bardzo przychylnie oceniony :):):) Pozdrawiam Bartosz Czarnotta
  11. majowy wieczór - w powietrzu zapach bzu Proszę o wyrozumiałość, to haiku zostało napisane po dłuższej przerwie :)
  12. Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 16:51 Wiatr mistyczny -------------------------------------------------------------------------------- widzę wiatr koloru liści wiosennych mistyka kamiennej świątyni przemawia głosem ukochanej wkroczyłem do alabastrowego pałacu Twego umysłu – w ręku trzymam kaduceusz i kitarę Rok 1281 oznaczał wielkie zwycięstwo mojego brata – wrogowie przenieśli się do krainy która nie istnieje teraz światłem Syna Człowieczego jest słowo obco brzmiące skrzynia z zapasem ognia wody i zbawienia na siedemset siedemdziesiąt siedem dni _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
  13. przedwiośnie- wśród płatów śniegu zielona trawa
  14. przedwiośnie- wśród płatów śniegu zielona trawa
  15. Dzięki za pochwałę :) . Zastosuje się do twoich rad :). Jesteś bardzo bezpośredni :)
  16. Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie :):):)
  17. Chodzi o płaty śniegu zalegające na stokach, kiedy dopiero robi się cieplej. PŁATY, czyli większe lub mniejsze połacie białego puchu Pozdrawiam
  18. Dzięki za pochwałę :). Chcę tylko wyjaśnić, że nie chodzi w tym haiku o wskazanie na jakąkolwiek porę roku. Powstało ono bowiem pewnego wieczoru, gdy wracałem do domu. Przechodząc nieopodal pewnej latarni zauważyłem nieokreślone drobinki, które wirowały w jej blasku. Ponieważ nie mogłem znaleźć odpowiedniego słowa użyłem wyrażenia kurz.
  19. Dzięki za opinię, pomyślę nad ulepszeniem :)
  20. granica niewyczuwalna (obierz tajemnicze słowo ze skóry) niewidoczna po omacku szukam jej we łzach i euforii pewności i zwątpienia Na ogromnym morzu międzyświatła próbuję znaleźć pełen zestaw odpowiedzi Prawdziwą korę prawdziwą trawę prawdziwe niebo źródło mądrości Odrzuć bieliznę zbędną chcę Twoją wymowę ujrzeć w rzeczywistym blasku pierwotnej nagości Pozwól mi używać wyrazów twardych i prostych jak spracowane dłonie Może one staną się moim kosturem (tak naprawdę światło bytu udowodnionego nie oświetliło wnętrza) chcę bowiem dotknąć pierwotnego materiału Niechaj wyda kontury wyraźne Granica i przenikanie się
  21. widzę wiatr koloru liści wiosennych mistyka kamiennej świątyni przemawia głosem ukochanej wkroczyłem do alabastrowego pałacu Twego umysłu – w ręku trzymam kaduceusz i kitarę Rok 1281 oznaczał wielkie zwycięstwo mojego brata – wrogowie przenieśli się do krainy która nie istnieje teraz światłem Syna Człowieczego jest słowo obco brzmiące skrzynia z zapasem ognia wody i zbawienia na siedemset siedemdziesiąt siedem dni _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
  22. Tytuł tego wiersza powinien brzmieć "Rozterka". Obecny jest wynikiem mojej pomyłki.
  23. studium rzeczy przenikanie oraz zjednoczenie zdobywa świat stopień po stopniu kawałek po kawałku nie wiadomo czym konkretnie jest istnienie czym jest nicość- powstaje nowy materiał do (s)tworzenia bytu świętym Tomaszom niechaj wystarczy prostota i jedno tylko słowo- światłocień połączenie przeciwieństw braterstwo wrogów zmieszanie ognia z wodą
  24. Wszystkim tym, którzy czują się samotni wśród tłumów Wezbrana rzeka snów dziwacznych duszę mą zalewa usta drżące przybliżam do źródła rozkoszy największej głowę schylam- ciało chce wtopić się w zniszczenie (czy ty naprawdę pragniesz zniszczyć to, co przez trzy lata budowałeś z takim mozołem…?!) spalić w ogniu największego pohańbienia _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Diabeł tak długo i uporczywie wklepywał do głowy nową tabliczkę mnożenia że w końcu stała się ona moim wnętrzem Nie znam żadnego skutecznego lekarstwa- trzeba poddać się nurtowi płynnego, niewidzialnego ognia… Chciałbym…- nie mogę napisać nic więcej (ukamieniują- tak jakby sami byli bez winy) Chociaż czy można zdradzić splugawić ciało swoje do tego stopnia że minister Beck (chociaż już dawno w grobie leży) gorzko zapłacze Czy powinienem położyć się obok ciała tej właśnie góry mięsa której kolory to jednocześnie biały i czarny krwistoczerwony i błękitny? Jedna strona (w jej szeregach między innymi dwieście tysięcy cherubinów pięć księstw anielskich Najświętsza Maryja Panna Bóg Wszechmogący) krzyczy: Ratuj się! Nie napiszemy „Mane-Tekel-Fares” jeśli świętej przysięgi dotrzymasz! Druga (reprezentują ją: Epikur wraz z uczniami oraz kontener z ogromnym ładunkiem rozkoszy) woła: Obejmij ukochane ciało z czoła Przyjemności odpędź troski wszelkie usta ucałuj przestań istnieć samodzielnie Którego głosu wysłuchać? Czy tchnienie rozkoszy przyjąć…? _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ chcę przytulić się do ciała wątłego pieścić twarz różową całować skrzydła kruka _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ __ _ _ w akcie desperacji wyważam ogromne wrota prowadzące do przedwiecznego skarbca Afrodyty… Tak naprawdę moim przeznaczeniem jest chyba włos przyniesiony przez jaskółkę (o ile istnieje magnetyzm serc) A może to tylko złudna nadzieja Lęk przed pohańbieniem z woli Pana? _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ w duchowej spluwaczce coraz więcej nierealnej krwi i ropy Niechaj meteor oświecenia spadnie na spękaną powierzchnię mego umysłu! Nie pozwól, Panie by Bartosz Czarnotta stał się areną przedwczesnej Apokalipsy Usuń z mojej drogi najbardziej zagmatwane węzły gordyjskie- nie podołam wszystkim zadaniom (mam dopiero 16 lat!) Błagam przychyl się do mojej prośby- może wtedy powiem Fiat voluntas tua!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...