Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kacper Gudzikowski

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kacper Gudzikowski

  1. To ja człowiek kocham przyrodę To ja człowiek kocham bliźnich To ja człowiek kocham Boga To ja człowiek kocham życie Poprzez karty historii, poprzez wieki doświadczeń Padły miliony słów obracając w nicość ciężką prace Wojny, walka o władze jak wielu z nas było ponad tym Jak wielu z nas kochało się we władzy chciało jej dla siebie To ja człowiek To ja człowiek To ja człowiek To ja człowiek Wiedziony próżnością, bezpodstawnych pochwał Wiedziony zapachem mamony, papierka Oddaje życie by go zdobyć, rodzę się tylko po to by go zdobyć Nie znam jutra zamykam oczy i marze To ja człowiek mam serce by kochać To ja człowiek mam mięśnie by dźwigać To ja człowiek mam mózg by myśleć To ja człowiek mam wyobraźnie by żyć Czym jest miłość czym jest obsesja a gdzie ja ? Czym jest moja choroba czy to dar przekleństwo Miotam się pomiędzy kolejnymi szczeblami Lecz po co ja chce stanąć na własne nogi To ja człowiek kocham życie To ja człowiek kocham innych To ja człowiek jestem kochany To ja to ja człowiek Wypal mi uszy usta oczy Zniszcz me zmysły i zostaw w ciemnej próżni Skarz na cierpienie ból i rozpacz Chcesz mnie pogrążyć lecz ja robię to sam To ja człowiek kierowany wartością schematów To ja człowiek brnący w ciemność To ja człowiek ten sam co milion lat temu To ja człowiek to ja Rodzę się i pisana jest mi śmierć Rodzę się by umrzeć co z wolnym czasem Zamknij mnie w dyby schematów i wychowaj Zbierz zaszczyty i postaw kwiaty na nagrobku Uroń łzę powiedź jak za mną tęsknisz Kim jest ów człowiek w tej idealnej maszynie Kim jestem jako jednostka jako ja sam Kim jestem by o tym mówić by mieć głos Kim jesteś by o tym słuchać kim jesteś by to zrozumieć
  2. To ja człowiek kocham przyrodę To ja człowiek kocham bliźnich To ja człowiek kocham Boga To ja człowiek kocham życie Poprzez karty historii poprzez wieki doświadczeń Padły miliony słów obracając w nicość ciężką prace Wojny walka o władze jak wielu z nas było ponad tym Jak wielu z nas kochało się we władzy chciało jej dla siebie To ja człowiek To ja człowiek To ja człowiek To ja człowiek Wiedziony próżnością bezpodstawnych pochwał Wiedziony zapachem mamony papierka Oddaje życie by go zdobyć rodzę się tylko po to by go zdobyć Nie znam jutra zamykam oczy i marze To ja człowiek mam serce by kochać To ja człowiek mam mięśnie by dźwigać To ja człowiek mam mózg by myśleć To ja człowiek mam wyobraźnie by żyć Czym jest miłość czym jest obsesja a gdzie ja Czym jest moja choroba czy to dar przekleństwo Miotam się pomiędzy kolejnymi szczeblami Lecz po co ja chce stanąć na własne nogi To ja człowiek kocham życie To ja człowiek kocham innych To ja człowiek jestem kochany To ja to ja człowiek Wypal mi uszy usta oczy Zniszcz me zmysły i zostaw w ciemnej próżni Skarz na cierpienie ból i rozpacz Chcesz mnie pogrążyć lecz ja robię to sam To ja człowiek kierowany wartością schematów To ja człowiek brnący w ciemność To ja człowiek ten sam co milion lat temu To ja człowiek to ja Rodzę się i pisana jest mi śmierć Rodzę się by umrzeć co z wolnym czasem Zamknij mnie w dyby schematów i wychowaj Zbierz zaszczyty i postaw kwiaty na nagrobku Uroń łzę powiedź jak za mną tęsknisz Kim jest ów człowiek w tej idealnej maszynie Kim jestem jako jednostka jako ja sam Kim jestem by o tym mówić by mieć głos Kim jesteś by o tym słuchać kim jesteśmy by to zrozumieć?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...