Ah... jakby tak popływać w morzu krwi między zwłokami ...ah
Poczuć ciepło życiodajnego płynu, zachłysnąć się czyjąś limfą.
Rozkoszować się widokiem zimnych rąk, pochłoniętych wolnym rozkładem.
Spojrzeć komuś w oczy a potem wyłupać je i wypić zachłannie.
Policzyć strach na twarzach, błyszczący jak to robi najdroższy węgiel.
Mógłbym tak całe dnie między cuchnącymi trupami spędzać.
Zachęcać muchy, glisty i grzyby do pomocy i sumiennej pracy.
Kto by opór stawiał, niechaj skończy w piecu i trafi do kadzidła.
Tam protesty już nadaremne, w drodze do płuc setek wiernych.