Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

cytrynowe słońce

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez cytrynowe słońce

  1. Przeżyłam dzieje wszystkich kamieni Od prapoczątku, gdy jeszcze byłam Płonącym odpryskiem słońca, Aż po dzień, gdy wyżłobiona oskardem Sprawiedliwego męża, Józefa z Arymatei, Zamieniłam się w jaskinię, W której legło martwe Ciało Jezusa – Ja, Maria wykuta w złotym piaskowcu, Maria skalista, Maria kamienna. Ciało Jezusa leżało we mnie martwe, Wśród czterech ścian mojego ciała, Owinięte w płótno, Nasycone mirrą i aloesem, które Nikodem nabył u aptekarza Na chwilę przed zapaleniem Mosiężnych lichtarzy. Potem przywalili mnie głazem Jak nieskończonością I postawili przede mną strażników, Którzy mieli strzec Mojej samotności I mojego łona. I byłam jak matka, Byłam żywotem, W którym rosło i dojrzewało Brzemię wieczności, Ja, Maria wykuta w złotym piaskowcu, Maria skalista, Maria kamienna. I tak przez trzy dni dojrzewało we mnie Zmartwychwstanie Ciała, które się napełniało Treścią nieśmiertelności. A działo się to w porę, Gdy pobożne niewiasty, Wróciwszy do swoich domowych zajęć, Piekły placki na gorącym kamieniu, A smutni i przerażeni uczniowie Pochowali się po obcych domach, Po strychach i piwnicach, I milczący czekali, Chociaż nie wiedzieli, na co czekają. Aż dnia trzeciego, a było już późno Po szabacie, zaczęłam drżeć Na całym ciele. Moje łono wstrząsane konwulsjami porodu Napełniło się niebiosami i psalmami. Pękły pieczęcie na moim ciele. I wyszedł ze mnie, jak z dojrzałego owocu, Zmartwychwstały i śpiewający Bóg. A wieczorem, gdy przybyły do mnie Pobożne niewiasty, Zgarbione, pod ciężarem wonności, Byłam już pusta, Ja, Która przeżyłam dzieje wszystkich kamieni, Maria wykuta w złotym piaskowcu, Maria skalista, Maria kamienna. Opowiadanie świętej jaskini Roman Brandstaetter
×
×
  • Dodaj nową pozycję...