Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Almare

Użytkownicy
  • Postów

    1 184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Almare

  1. Cytat

    to wszystko jest proste

    kobieta szczęśliwa potrafi spać sama,
    ale wie z kim śpi się najlepiej
    ( i jest to w zasięgu jej ręki)

    dlaczego tak trudno dostrzec, że życie
    jest poezją samą w sobie, znaleźć chwilę
    bez szukania celu?

    świat został stworzony idealnie, a człowiek
    jest jak szpilka wbita w balon, która wciąż
    nie rozumie gdzie jest dziura

    jesteśmy jak iskra, która rozpala, albo
    zwyczajnie przygasa niezauważona
    zostaje wspomnienie ognia, zgliszcza
    lub coś czego nie potrafiliśmy dotknąć
    odpowiednio

    faktycznie, dobre.



    dobre, trzyma klimat. podobasię :)))
  2. Cytat
    "tak się kochali
    trochę z oddali"
    Trochę niefortunny ten rym "kochali-oddali"...może po prostu "na odległość" ?
    Delikatnie, czule ale nie słodko.
    Pozdrawiam:)

    Wawrzynku, dzięki, ale na odległość to jednak nie to samo co z oddali, wiem coś o tym. Pozdrawiam. Leszek

    Ale! Rzeczą istotną jest, by odległość nie przekraczała możliwości męskiego podmiotu lirycznego.
    Love non consummatum, niemożliwum.


    siek
  3. Cytat
    A u mnie wczoraj strona nie chciała się załadować. Trzeba było czekać 2 minuty i ciągle odświeżać, bo połączenie nie doszło do skutku. No nic - najwyżej potem skasuję ten temat. Chyba że ktoś ma ochotę się tutaj pokłócić, jest przestrzeń, zapraszam :)


    No bo właśnie wymyśliłem wiersz do działu Zet. Proszę o opinie.

    Moje serce mocno bije!!!
    Przez powieki łzy się leją!
    Kiedy myślę wciąż o Tobie;
    To me dłonie wciąż szaleją….

    Nie ma o czym tutaj pisać!
    Chyba, że krwią rzewną z żyły!!!
    Zaraz przed się ruszę, czekaj!
    Tylko nabiorę siły..

    Ukochana, twoje oczy są jak lustro!
    Szafirowe i błękitne…
    A ja patrzę przez źrenice…
    Jak nasza miłość kwitnie.!!!

    Piękny, prawda?

    Szczerze zazdroszczę dzieła o miłości,
    która nie wiadomo skąd się wzięła.

    Dla wszystkich ona w kształcie jednaka
    a mianowicie: serce zamienia w klik klaka.


    PS

    "A ja patrzę przez źrenice" - powalające, że nie wpadłem na to... :)))
  4. Burd nie wywołują głodni, zdesperowani ludzie. Burdy w miastach Anglii wywołują byki wypasione na socjalu.
    Każda darmowa usługa, czy produkt, wywołuje nieskończony, nieracjonalny popyt ( przypomnę kartki na alkohol w PRL; wódkę na kartki kupowali wszyscy, czy jej potrzebowali, czy też nie - generując ogromny popyt ). Rozbudowany socjal degeneruje ludzi i tworzy warstwę wiecznych beneficjentów, na których łoży pracująca za marny grosz ( no, bo trzeba finansować socjal ) reszta.
    Ten cudowny ustrój, zwany socjalizmem właśnie odchodzi w konwulsjach finansowych krachów Państw i systemów zabezpieczeń społecznych zwanych ZUS-ami. A miało być tak pięknie - każdemu według potrzeb -"Socjalizmus macht frei"; wypisywali na swych sztandarach dumni z siebie politycy, uchwalający, co chwila, nowe przepisy, umożliwiające dojenie przez wybranych tyrających mas.
    Gdzie jesteśmy?
    Zainteresowanych odsyłam do zaglądnięcia tu i tam, i poczytania o cyklach gospodarczych, w tym szczególnie, o mega cyklu Kondratiewa. On, przewidział ten krach dawno temu... :)))

    Przykład Szwajcarii, która zagospodarowuje nadwyżki finansowane całego świata ( Kuwejt finansów - złoża ropy zastępują miliardy napływających kapitałów, tak wielkie, że stopy procentowe były ujemne ) nie jest właściwy; tym bardziej, że prawdziwe dane o podziale bogactwa są tajne, a socjal jaki otrzymują obywatele, być może, jest ochłapem rzuconym na pożarcie i dla spokoju ducha. :)))

    Rząd nie jest od rozdawania cudzej ( mojej, twojej, jego ) kasy, tworzenia nonsensów ekonomicznych, niańcznienia kogokolwiek i uczenia czegokolwiek. Od czego jest rząd? To inny temat do dyskusji.

    Pozdrawiam zza Wielkiej Wody. :)))

  5. Cytat

    Jak już wspomniałem, przez kilka dni (i nocy i świtów nawet też) bacznie śledziliśmy poczynania pewnych "połetów", kilka nicków zostało pożegnanych, rekordzista nickowy (coś około 10 kont) jest na razie obserwowany (bo niestety posiadanie kilku kont nie jest zabronione) a wszelkie próby "naprawiana forum" przez użytkowników o kilkutygodniowym stażu będą ścinane. Tyle z mojej strony.


    Dziesięć kont!? Wariat, jakiś, musi to być - Wariat Niewątpliwy.


    PS

    Życzę wytrwałości, trzymam kciuki.
  6. Cytat
    Moderatorzy usuwające wiersze już byli, pomysł z działami raczej zostanie - jak bardziej myślałem iść w stronę może jakiegoś kwartalnika (wiem, wiem, niewydany tomik konkursowy to porażka, ale chyba nie będziemy się ciąć przez lata z tego powodu - tak uprzedzam kolejne wypowiedzi :)
    Zapewne będzie można wrócić do spotkań poetyckich. Minusy na razie działają - parę gniotków spadło, kilka jeszcze zleci. Tworzenie elit jest chyba pomysłem chybionym - każdy ma możliwość przeczytania u siebie odpowiednich komentarzy i chyba każdy ma świadomość, czy pasuje do tego miejsca, czy nie. W każdym razie póki forum jest dostępne dla każdego, należy wytrzymać nawałnicę walczącej grafomanii. Przy okazji przypomnę, że był okres, gdzie forum było dostępne tylko dla zalogowanych osób i po prostu wegetowało. To na pewno nie tędy droga.

    W każdym razie na pewno będą usuwani satelici otwarcie przyznający się do bytności tutaj tylko po to, żeby wzniecać rozróby. Nie będzie tak,że osoba, która zostaje chwilowo usunięta po 3 minutach wraca jakby się nic nie stało. Takie konta będą usuwane na stałe.

    PS - jedna osoba tutaj ma 8 kont - oczywiście osoba wspomagająca "arcydzieła klasyczne" :) 7 z tych kont straci.

    "moderatorzy usuwający" to rzeczywiście kiepski pomysł, ale już grono dopuszczające do publikacji "wyżej" to już, moim zdaniem, dobry pomysł, tym bardziej, że widziałem miejsca gdzie to rzeczywiście działa. niechaj dział P będzie taką poczekalnią, w której wiersze będą wyróżniane publikacją w dziale Z. Uważam, że pozytywne wyróżnianie wierszy ma większą siłę niż "zrzucanie", podkreślanie słabizny i braku talentu (co siłą rzeczy musi być dla jednej ze stron frustrujące), zresztą i błędy w przypadku słabych wierszy są powielane, co na dodatek czyni tego typu ocenianie zwyczajnie nudnym. Zaś w takim modelu awantury oczywiście będą, ale raczej incydentalne, bo awanturnicy zazwyczaj takie strony dość prędko opuszczają. Jest tylko jedno ale: powołany do oceniania organ miałby dość dużo pracy, bo bez zaangażowania całość zwyczajnie zdechnie, więc takie grono powinno być albo liczne (zawsze byłby ktoś na posterunku) albo pracoholiczne. No i broń boże wybierane demokratycznie, bo to nie działa, na zasadzie zaproszenia na przykład (chociaż powinna być dana możliwość zgłoszenia akcesu)

    Dział Z, jako dział wierszy wyróżnionych. Tak! Dział P, jako ściek dla wszystkich. Tak!
    Moderatorzy do oceny dzieł, chyba nie, bo to bardzo pracochłonne i zabierające sporo czasu.

    Widziałbym w dziale Z wiersze autorów, które już publikowane były i można by je przypomnieć nowym forumowiczom; np. wiersze Boskiego, lub innych. Warto pokazywać dobre rzeczy.

    Kryteria do publikacji w dziale Z tylko artystyczne, bez względu na styl, formę i temat." Poezja współczesna" jest określeniem zawężającym. Należy pokazywać dobrze napisane kawałki, i tyle!
  7. Cytat
    No tak Almare… powiek krótko i na temat. Pokora, choć niewłaściwie rozumiana jest wspaniałym i bardzo pozytywnym uczuciem. Wiąże się nie ze służalczością czynioną na rzecz innego człowieka tylko z uznaniem, dopuszczeniem do własnej świadomości innych mądrości i poszanowaniem takich wartości jak świat, człowiek, prawa natury, odmienność myślowa, rasowa itd. Jeśli jej w sobie nie mamy wtedy łatwo pogubić się we własnej zarozumiałości i nieomylności. Tak więc samce modliszki tracą głowy tylko w 5 – 30% przypadków aktów godowych. Pożeranie kochanka uwarunkowane jest wieloma czynnikami np. podchodzenie do partnerki przodem, brak pożywienia na danym terenie, albo zakończenie pory godowej tych stworzeń. Niezależnie od stanu biologicznego robali wiersz mój jest metaforą i tak naprawdę odnosi się do niektórych materialnie ustawionych do życia kobiet. W związku z powyższym uważam, że użyłem jak najbardziej właściwego sformułowanie w wierszu pt. Naiwny modliszek… Pozdrawiam.


    Utwierdzasz mnie w przekonaniu, że nie wiesz o czym piszesz. A metafora, jaką jakoby miałbym odczytać z wiersza Twego, drogi autorze - uwierz, jest nie do odczytania.

    Wiem, wiem moja to ułomność sprawia,
    że nie rozumiem poety co pawiem gada.
    Wiersz śliczny śle pod chude bose nogi,
    które mają mózg niespięty w ostrogi.

    ;))))))))))))
  8. Bardzo słabo, bardzo.

    Np. w zwrotce poniżej logika fika, kolego.

    Piszesz:

    Tam nieświadom okrutnej przygody,
    Omijał zasadzki i różne przeszkody…
    Instynktem natury ślepo wiedziony,
    Szukał w zaroślach – kolejnej żony.

    wiadomo powszechnie, że żonę modliszek ma jedną na całe życie; szukać drugiej nie może, bo to fizycznie możliwym nie jest, chyba że kandydatki na żonę. No, tej może szukać . :)))

  9. Cytat
    Kłania się art.32 Konstytucji RP... mówi on o dyskryminacji z jakiegokolwiek bądź powodu... Pozdrawiam


    Ooo, mateczko kochana! Ależ bełkocik. Powoływanie się na konstytucję RP... ludzie, trzymajcie mnie!
    Kolego, mówimy o twórczości, a ta założenia jest niezwykła, wyjątkowa, czytaj: elitarna.

    Konstytucyjny paragraf napisany został dla innej, "Wyższej Idei". Gdy pytają mnie: jakiej? Odpowiadam: ćwicz umysł, a pojmiesz niepojmaną Tytanów Myśli głębię.

    :))))))
  10. Cytat

    no, wszak

    "wszak" onegdaj naprawiłam poprzez utylizację,
    następnie reaktywowałam [pod presją niejaką]

    no i teraz wszak nie wiem co czynić... 're-utylizować'?

    obiecuję-sobie-solennie, już nigdy więcej nie wcinać się w fermentację ogórków
    ;)


    Nie piszemy esemesów, piszemy wiersze, lepsze, gorsze i zapisujemy je w określonej konwencji. Kropka.
    Poprawna edycja to jest nasz dress code; można, używając wszystkich zasobów wyobraźni, wyimaginować sobie sytuację, w której np. wpadamy na raut do Prezydenta RP w butach plastikowych tzw. ogrodniczkach i wymiętej koszuli i świetnie bawimy się wśród facetów w czerni.
    Ale, i tu zadać musimy sobie kilka pytań: czy jesteśmy Tytanami Myśli, czy Nasz Geniusz pozwala na taki Postępowy Postęp, czy jesteśmy Licencjonowanymi Rewolucjonistami w zakresie zasad pisowni języka ojczystego? Odpowiedź negatywna, choćby na jedno z tych pytań, umieszcza nas w grupie Porządnych Garniturów - i tyle. Odpowiedź pozytywna na wszystkie trzy pytania umożliwia zostanie stałym korespondentem z Krainy Użytecznych Idiotów.
    Pozdrawiam.

    PS

    Bardzo prawdopodobnym jest, w przyszłości, pozbycie się przez polszczyznę znaków diakrytycznych, przez zapisanie ich w słowach w inny sposób. Jestem za, o ile zostanie to zrobione równolegle ze zmianami w zapisie wielu słów i przyjęte przez sejm RP.

    Powstaje drugi obieg w zapisie mowy ojczystej, nie publiczny (smsesy, mejle) związany z technologiami IT i to jest w porządku. Ale jest przestrzeń publiczna i szanujmy tą przestrzeń, puki co. :)))
    Almare,
    z uszanowania naprawiłam :),

    osobiście, raczej przestrzegam ogonków,
    a ten tekst wkleiłam w oryginalnej pisowni - z prywatnych "zasobów",
    Autor niejako został postawiony przed faktem dokonanym, bez szans na korektę,
    mea maxima culpa ;)

    ps. "puki"?, Almare... (bój się boga ;)

    Teraz piękne dzieło wygląda pięknie, bardzo pięknie!

    BOŻE MÓJ, kajam się :)))
  11. Cytat

    niechetnie przyznaje ze faktycznie troche urody diakrytycyzm dodaje ale.... to nie js publikowalem wszak... :D

    no, wszak

    "wszak" onegdaj naprawiłam poprzez utylizację,
    następnie reaktywowałam [pod presją niejaką]

    no i teraz wszak nie wiem co czynić... 're-utylizować'?

    obiecuję-sobie-solennie, już nigdy więcej nie wcinać się w fermentację ogórków
    ;)

    Nie piszemy esemesów, piszemy wiersze, lepsze, gorsze i zapisujemy je w określonej konwencji. Kropka.
    Poprawna edycja to jest nasz dress code; można, używając wszystkich zasobów wyobraźni, wyimaginować sobie sytuację, w której np. wpadamy na raut do Prezydenta RP w butach plastikowych tzw. ogrodniczkach i wymiętej koszuli i świetnie bawimy się wśród facetów w czerni.
    Ale, i tu zadać musimy sobie kilka pytań: czy jesteśmy Tytanami Myśli, czy Nasz Geniusz pozwala na taki Postępowy Postęp, czy jesteśmy Licencjonowanymi Rewolucjonistami w zakresie zasad pisowni języka ojczystego? Odpowiedź negatywna, choćby na jedno z tych pytań, umieszcza nas w grupie Porządnych Garniturów - i tyle. Odpowiedź pozytywna na wszystkie trzy pytania umożliwia zostanie stałym korespondentem z Krainy Użytecznych Idiotów.
    Pozdrawiam.

    PS

    Bardzo prawdopodobnym jest, w przyszłości, pozbycie się przez polszczyznę znaków diakrytycznych, przez zapisanie ich w słowach w inny sposób. Jestem za, o ile zostanie to zrobione równolegle ze zmianami w zapisie wielu słów i przyjęte przez sejm RP.

    Powstaje drugi obieg w zapisie mowy ojczystej, nie publiczny (smsesy, mejle) związany z technologiami IT i to jest w porządku. Ale jest przestrzeń publiczna i szanujmy tą przestrzeń, puki co. :)))
  12. Cytat

    Almare, zostaliśmy - że się tak wyrażę - ogórkowo olani :(
    hm, zawsze to raźniej wzespół... móc zmóc, tak więc [czując się olana w zespole] zmogłam i zutylizowałam tego ogórka :))


    Ciekawi mnie proces utylizacji rzeczonego. Mam nadzieję, że nie był bolesny. Traktuję go współczulnie. :)))

    Pozdrawiam

    PS
    Oryginał, ów, zakwas- twórca .
  13. Cytat
    Witam wszystkich pochylonych nad moja
    odpowiedzia Poecie (tu wyznanie: Najwiekszemu Poecie)

    Nie mialem nigdy zamiaru rozpowszechniac mojego
    skromnego wyczynu, ale bedac zwolennikiem tezy, ze
    dzielo zakonczone zyje wlasnym zyciem witam jego
    debiut z (skadinnad zrozumiala) przychylnoscia.
    Zszokowany, ze tyle ludzi go przeczytalo.
    Pozytywnie.

    Mala dygresja do uwag krytycznych:

    "ciśnie się na usta inwektywa z tytyłu diakrytyczności"

    "niechlujstwo zapisu, ignorancja wobec ortografii"

    Otoz w zasadzie nie uzywam ogonkow. Nie to zebym nie docenial
    tradycji, ale przewaza pragmatyzm. Sa jezyki ktore nie zapisuja
    wiekszosci samoglosek i jakos sobie radza - nasz tez przezyje te obrazoburstwo,
    tego akurat jestem pewien. Stad pewna dezynwoltura diakrytyczno-interpunkcyjna.
    Nie miala na celu ataku na jakiekolwiek wartosci. Jest mimochodowa.
    Sami ocencie - ile procent wartosci wiersza niesie poprawna ortografia?
    Dla mnie rowne zero, ale nie bede sie bardzo klocil jesli powiecie ze jeden czy poltora...
    Szczerze watpie, czy ktokolwiek przy jako tako zdrowych zmyslach dalby wiecej...

    Bardzo, naprawde bardzo sie ciesze z wszystkich uwag - a juz szczegolnie tych
    celnych - takich dla ktorych nie znajde wytlumaczenia.

    Nie pretenduje do wysokich lotow.
    Ale mam "ogorkowego" smaka i mniej wiecej wiem
    czym rozni sie moja pisanina od "ogorko-polo"

    Kogo nie zrazilem - zapraszam.
    Jak mowil kiedys pierwszy sekretarz sily przewodniej:
    "akceptujemy kazda krytyke
    pod warunkiem ze nie jest z pozycji wrogich" :D

    Klaniam sie nisko,
    ałtor


    To jest jakaś koncepcja, która ma szansę powodzenia w przyszłości, ale puki co, puki jest jak jest, publikujmy w przyjętej konwencji, szczególnie zaś na stronach poezji org.Znaki diakrytyczne dodają urody zapisowi, choć nie zwiększają ilości poezji w poezji, co pewne.

    Oczekuję niecierpliwie na kolejne dzieło równie udane.

    Pozdrawiam serdecznie.
  14. Cytat
    na ps.a urok - wiadomości prawie z ostatniej chwili :
    Ałtor się kryguje, trochę się wstydzi ale zbiera się w sobie,
    póki co, zaglądnął anonimowo, ale obiecał że wróci z nickiem

    natenczas trawi diakrytyczne inwektywy Mitchotyna
    rąbiąc głową o sufit na wspomnienie komentów Almare i Jacka :)

    Misiek, no! ;)

    na ps.a -2
    Wawrzynek, czekaj tatka latka... ;)




    niech się nie boi, niech nie kryguje
    my są poeci, a nie drobni chuje

    wiersz wyfasował na cucuś glancuś
    tylko edycję trzeba naprawić

    takie niechlujstwo przy arcydziele
    kara być musi: na groch w kościele

    krzyżem tam leżeć, kajać się, kruszyć
    i bez nowego blusa nie waż się wrócić
    :)))))))))))
  15. :)))))))))))))))))))))))

    Brawo.


    Jezeli ogórek nie śpiewa
    i to o żadnej porze
    to widać, z woli nieba,
    prawdopodobnie nie może

    lecz prawdopodobnie

    Przypadłość bywa najęta
    od długotrwałej suszy
    w której rzeczony ogórek
    tkwi zanurzony po uszy

    Zmiana do śpiewu potrzebna
    Rzekłbym: pokoleniowa
    Najlepsza zielona trawa
    owadzim bzykiem spełniona

    To rada od wuja co przeszedł
    ugór i kosił łanów tysiące:
    Ogór najlepiej zawodzi na młodej
    pachnącej wiosną łące

×
×
  • Dodaj nową pozycję...