
Anatomi
Użytkownicy-
Postów
26 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Anatomi
-
została pustka imperium frustracji sczerniałe jak węgiel zbudowałem z kobiet zbyt dumnych zbyt ślepych poganek komnaty z miłości niechcianych lustra w zranionych oprawach uczuć draperie nostalgii płynące w środku samotność otwarta w otchłani zdjęcie kochanki w ramie niebytu ... czeka tam na mnie ciepło dwóch kropel na rękach nie żyję i żyję - stan nie do zniesienia
-
Masz rację; na tą chwilę wiersz wraca do szuflady; Pozdrawiam :) tomek
-
Spróbowałem zakończyć historię w katedrze; jestem bardzo ciekawy twojej opinii; Pozdrawiam :) HAYQ
-
wychodzisz z pokoju poza granicą zmysłów skowyczę z bólu paraliż myśli dobranoc niepokoju z ukrycia śledzę twoje ślady z kubkiem gorącej kawy w dłoniach
-
Dziękuję HAYQ, nienawidzę bycia patetycznym, spróbowałem to poprawić i liczę na dalszą konstruktywną krytykę. "Zewnętrzne oczy widzą więcej". :) Pozdrawiam
-
czas się zatrzymał w katedrze podziwiam natchnione płótno jej skóry obrazy duszy sprzęgnięte z ciszą dotykam splotu przedziwnych gobelinów przepełnionych jedwabnymi węzłami łzy przychodzą same blask świec rozpoczął taniec cierpienie wypełnia korytarze żył dostrzegłem ewolucję zmysłów witraże ludzkich dróg z dziewięciu kręgów wyrwałem ją upadłem bez sił wspomnienia zlewają się z chłodem ścian jest we mnie muzyka katedry na swój własny sposób nie jestem sam wybrałem ją
-
Noc pełna niepowodzeń
Anatomi odpowiedział(a) na Anatomi utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Poprawiłem; początek straszliwie rozjechany miałeś rację Gorąco pozdrawiam :) -
Noc pełna niepowodzeń
Anatomi odpowiedział(a) na Anatomi utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
litery topią się w fotelu papieros ścisza tętno myśli grafiki nocne kruczych stad wplatają w sieć samotność pokryty pyłem telewizor spełnienie pragnień obudził mnie krzyk blasku dzień plecie sznur nocami czyniąc gwałt jaśmin twój ... -
Dziękuję. Masz rację postaram się go dopracować. Pozdrawiam
-
Fantazja na jawie
Anatomi odpowiedział(a) na voolf6693 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przepiękny wieczorny erotyzm niedopowiedzianych sytuacji, zmysłowość pustki chwilowej. Gdy przeczytałem Twój wiersz poczułem "ciary" na plecach. Bardzo mi się podobało. Pozdrawiam -
Przeszłość jest innym światem Nastaje świt szczerości Strażnik z uwagą nas obserwuje Zjadłem twój lęk i strach Nie wiem gdzie siebie ukryłaś? Burza i grad zwiastują zmiany Rozmawiałaś ze sobą? Co ona powiedziała tobie? Uwierzyłaś jej? Bądź szczera Boję się odpowiedzi Mam wiarę W pękniętym słońcu znalazłem cień Twoich ramion Twój zapach przepełnia całe miasto
-
Głębia tkwi we wszystkich słyszę uderzenia myśli o suche dno studni
-
dzięki fantastyczny pomysł zaraz poprawiam
-
Sześć kul po jednej dawkowane oszczędnie jak ból Śmierć niepokój czternaście kroków na zimnie Wybór strach nie potrafię zapomnieć Okazać człowieczeństwo tylko tak... W lustrze przechodzi śmierć powrotu nie będzie ból Ostatnia dla mnie
-
Dwie strony pocztówki zapach bieli-zaskoczony? nieznane myśli ukryte słowa-zamknięte oczy Czym różni się olej od zapachu wina? Błysk fantazji prowadzi w nieznane. Umieram, a Ty?
-
Głębia tkwi we wszystkich słyszę uderzenia myśli suche dno studni
-
dzięki za komentarz. Nie miało być subtelnie. Postaram się poprawić.
-
Złowione chwile jestem ciemnością łez na pośladkach jestem rozkoszą jestem kochanką spełnioną w krzyku twojego imienia każde spojrzenie każdą literę twojego dotyku pamiętam Każdy mój orgazm twoje spełnienie Nocą cichną emocje Zasypiasz w moich ramionach
-
Ranić mnie powinno
Anatomi odpowiedział(a) na voolf6693 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przepraszam, zmylił mnie twój pseudonim. Mam nadzieję, że odnajdziesz swoją muzę. Pozdrawiam. -
Ranić mnie powinno
Anatomi odpowiedział(a) na voolf6693 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jestem zaskoczony tym, co napisałeś. Wkradłeś się w moje myśli? Bardzo mi się spodobał twój wiersz. Zakończenie jest bardzo zaskakujące, wręcz powiedziałbym wesołe. Zrobiłeś literówkę:) -
Nie wstydzę się tego. Nie, to nie prawda. Pamiętasz? Czemu wciąż milczysz, zapomniałeś? "Dlaczego przekreśliłeś moje plany?"- telewizor odpowiedział na moje myśli. To nie są moje słowa, łżesz! W rozpaczy zgubiłem się w nas, nienazwanych. Wybieraj! Chcę życie poświęcić dla innych. Wybrałem! Ten szelest?! Ja mówię, ty mówisz do siebie w lustrzanym odbiciu. Nie zdzierżę! Chcę ciszy, diamentu muzyki. Mniej mam powietrza, mniej mam nadziei. Zgasiłem światło, zniknęło odbicie, poeta przeklęty.
-
Ciała ogniem trawione budują posąg wieczności Niekształtny obraz wymaga szlifu Kocham – cios dłutem zadany odsłonił serce Pragnę – rzeźbiarze gładzili ostatnie detale Pożądam – spod razów wydobył się zapach nieśmiały Burza ognista wzbierała na sile złaknieni złączyli się w sobie Muszą zaufać sobie rzeźbiarze
-
Dziękuje za komentarze To dla mnie bardzo ważne
-
Nastała cisza podziwiam natchnione płótna Dotykam splotu gobelinów przedziwnych jedwabnych uniesień Łzy świece roztaczają blask Obrazy wirują trafiłem tu nikt nie otworzy drzwi gniew Muzyka katedry jest we mnie wybrałem ją Tak mi dopomóż
-
Dziękuję bardzo bajko-bajko