Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MisieL

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MisieL

  1. MisieL

    Czy warto

    Patrzysz na ludzi i widzisz mamonę To tylko pryzmat , to jest porojone Chęć wzbogacenia każdy to lubi Lecz Ty nie widzisz, że czasem to gubi Wpadasz w szaleństwo uciekasz od ludzi Małą paranoję w swej głowie budzisz Nie masz przyjaciół bo po co ich mieć Każdego bez chajsu traktujesz jak śmieć Dla Ciebie ważne to cel w życiu mieć By już przed nikim się nie łasić i gnieść Dwa srebrne Audi w garażu stoją Willa, basen, to wszystko z ochroną Byś mógł żyć godnie ze swoją dolą Nikt Cię nie zrani, chajs twoją ostoją Czy przyjdzie przyjaciel ze szkolnych lat Nie, on tu nie przyjdzie, tyś nie jego brat Kasę wolałeś od bliskich tak Że zapomniałeś co to już jest przyjaźni smak Nowymi przyjaciółmi już się otaczasz Z tymi co pieniędzy mają jak makiem zasiał Zaproszenie na balangę, imprezę, urodziny Z chęcią tam idziesz, ale bez rodziny Gadka o finansach, interesach i kobietach A wszystko po to żeby im namieszać Łatwą kasę zdobyć potem się ulotnić Nowe interesy z nowicjuszami robić Tak mija rok, dwa i dziesięć lat Na forsie już śpisz, marzeń już brak To co chcesz mieć bez trudu to masz Żadnej przyjemności już nie daje Ci ten świat Zaglądasz w przeszłość i myślisz jak Jakby wyglądał bez tej forsy świat Czy by było ciekawiej na pewno tak Rodzina, przyjaciele, w miłości trwać Lecz to już nie wróci nie cofniesz lat Zmarnowałeś pół życia, drugiego brak Błędów nie naprawisz, szalałeś tak Zapomniałeś o rzeczach istotnych i trach Teraz tylko wiatr pozostał przy Tobie Pamięć po Tobie śpi też w Twym grobie Nikt Cię nie odprowadził i nikt nie pożegnał Jaki byłeś dla świata taki los Cię tu żegnał
  2. Dziękuję Wam wszystkim za ocenę. Faktycznie tekst układałem z myślą o piosence rymowanej (Rap/Hip-hop). Wzorowałem się na składzie Grammatik-światła miasta... Tzn... podoba mi się ich twórczość. Żadnych przesłanek o ćpaniu itp... Taki RAP powinien być promowany. Tekstów nie ściągałem od nich bo to był by plagiat. Tekst ogólnie rpzedstawia to co miałem w głowie w tym momencie. Tworząc tekst słuchałem Tomasza Stańko. Aha, nie jestem żadnym raperem czy coś w tym stylu... Chcę spróbować sił w tworzeniu tekstów. To mój pierwszy tekst i chcę się zmierzyć z krytyką. Pozdrawiam wszystkich co się wypowiedzieli... Dzięki.
  3. Ile razy jest tak, że na coś czekamy Tak jak ty znam te bolesne rany Codzienne uczucie, że coś dziś się stanie jedyne co to bezustanne czekanie Czemu wieczorem siedzę sam w domu Cicho z głośników słucham smooth jazzu tonów To jest ta rzecz co uspokaja me zmysły To przy niej siedzę i na kartkę leję swe myśli A może się zjawisz i poukładasz me wersy Wyłączysz muzykę przełączysz me myśli To z Tobą pójdę przez resztę swych dni Zmienisz mnie tak bym pogodnie żył Kolejny wieczór w domu spędzony Co ja tu robię, w kolumnach burzliwe tony ktoś gdzieś za oknem dzisiaj walczy z szaleństwem Ja się nie ruszam trwam z moim wersem Kartka pomału coraz mniej biała A może w finale skończy jak stara mało używana do końca zjechana czarna płyta co już przeskakuje sama nie daje radości i w koszu się wala nikomu nie potrzebna i od kurzu zszarzała A ja siedzę dalej i w głowie mam pełno to o czym myślę to czyste szaleństwo jak stać się mądrym, nie popełniać błędów dwadzieścia na karku a ja nie chcę iść w ciemno Wszędzie gdzie spojrzę wytarte schematy przetarte drogi, oznakowane szlaki Ja chcę iść w prawo a słyszę skręć w lewo schematyczna całość jak klocki LEGO jak byś nie ułożył wychodzi to samo wciąż ten sam banał to samo prawo Najgorsi są jednak Ci co Cię kuszą Myślą o sobie na Tobie ćwiczą Chciałbyś ich widzieć tam gdzieś w oddali Tak by do Ciebie się nie czepiali Do twoich czynów się nie wtrącali A pozytywne pomysły wtrącali Lecz musisz też umieć rozróżniać swe czyny Jedno słowo wystarczy i masz przyczyny najpierw małych sprzeczek a potem wojny Wystarczy ruch albo gest i nie zatrzymasz maszyny Bo czasem wystarczy jedno złe słowo i cały czar znów tworzysz na nowo lecz słowa bolą i ranią strasznie szacunek wyrabiasz od zera właśnie Znów drzwiami trzaskasz wychodzisz z domu idziesz na spacer w parku szukasz spokoju Samotny długi spacer w głowie szukasz przyczyny Z nerwami jednak nigdy nie wyjdą Ci twe czyny Przemyśl różnice swoich poglądów zrób burzę mózgów odnajdź morze spokoju Spokojnie wyraź to co Cię boli I nie myśl, że ból odejść pozwoli Łagodna muzyka koi me zmysły Pozwala odetchnąć i czuję się czysty Mój język wtedy staje się przejrzysty Mogę podjąć rozmowę i nie będę snobistyczny A może się zjawisz i poukładasz me wersy Wyłączysz muzykę przełączysz me myśli To z Tobą pójdę przez resztę swych dni Zmienisz mnie tak bym pogodnie żył
×
×
  • Dodaj nową pozycję...